Na pewno przyjadą do nas tysiące bliskich i krewnych pochowanych na jednym z dwóch miejskich cmentarzy. A że takie przyjazdy nie odbywają się z reguły nazbyt często, a wygląd okolicy się zmienia, zdarza się poszukiwanie lokalizacji grobu.
Tu może pomóc ogólnopolska wyszukiwarka osób pochowanych, w której znajduje się baza ponad 1300 cmentarzy w całym kraju.
Właściciele Bazy wprawdzie zapewniają, że wykaz osób pochowanych jest na bieżąco aktualizowany przez administratorów cmentarzy, ale chyba niezbyt często...
W bazie grobonet.com możemy odnaleźć jednak tylko dwa cmentarze miejskie i jeden rodzynek wiejski - cmentarz parafialny w Pniewie.
W Pułtusku tzw. I cmentarz nazwano cmentarzem św. Mateusza, II - św. Kostki.
Po wpisaniu imienia i nazwiska zmarłej/zmarłego i wybraniu cmentarza na którym jest pochowany, otrzymamy zdjęcie grobu oraz mapkę z dokładną lokalizacją.
Na grobie możemy też zapalić wirtualny znicz.
Kto ma bronić kraju? Polacy nie mają wątpliwości
Takie przeszkolenie co to kończy się przysięgą, co w efekcie robi z delikwenta mięcho armatnie... Przypominam że posłowie i wysocy urzędnicy zrobili sobie ustawę , która gwarantuje im , że oni na żadną "W" nie będą powoływani.
Czas
20:48, 2025-05-13
Ostrzeżenie pierwszego stopnia dla Pułtuska
Planeta płonie
Adam
20:49, 2025-05-10
Parafia w Pniewie ma nowego proboszcza
Bardzo pracowity i dobry proboszcz
Parafianin
14:19, 2025-05-10
Polska i Francja z "przełomowym traktatem". Chodzi o be
Dla bezpieczeństwa Polski nic nie znaczący papierek. Bezpieczeństwo Polski to własna armia, spójność wschodniej flanki NATO i ścisła współpraca z USA. Militarnie Francja to kraj odgrywający jeszcze rolę w Afryce, w Europie marginalną, w świecie żadną, a cywilizacyjnie upadły. Poza tragicznymi historycznymi doświadczeniami francuskiej wiarołomności pozostaje pytanie o cenę podpisania tego papierka, których nikt nie ujawnia - zasadność i koszty zakupów na potrzeby wojska we Francji (przypomina się niesławny Caracal), koszty w utrzymywaniu ilościowo śmiesznych francuskich głowic jądrowych i wysyłania polskiego wojska do Afryki w celu ochrony francuskich interesów. Chyba, że jakiś tajny protokół ma nas dodatkowo zabezpieczać przed Niemcami (bo przecież ta słabizna 300 głowic przy Rosji nic nie znaczy), ale ile znaczy francuskie sojusznicze słowo przekonała się w 1938 r. Czechosłowacja, a rok później my. Pic na wodę fotomontaż, Panie Premierze niepolskich spraw.
Puł Tusk
12:02, 2025-05-10
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz