Jak napisano w pierwszym z raportów, decyzja o zwolnieniach jest spowodowana złą sytuacją ekonomiczną spółki, wydaniem przez sąd postanowienia o ogłoszeniu upadłości, koniecznością likwidacji zakładu pracy, w tym likwidacji stanowisk pracy, a także brakiem innych możliwości prowadzenia działalności przez spółkę lub wykorzystania jej zasobów.
Syndyk Rafako poinformował o przeprowadzeniu do 28 lutego br. zwolnień grupowych do 699 pracowników spółki - przekazało w czwartek Rafako w raporcie giełdowym. W innym czwartkowym raporcie poinformowało o uprawomocnieniu się postanowienia o upadłości firmy.
Syndyk zastrzegł, że mimo konsultacji z zakładowymi organizacjami związkowymi, trwającymi przez dwa miesiące od 21 listopada ub. roku, stronom nie udało się dojść do porozumienia w zakresie warunków zwolnień grupowych.
W związku z tym syndyk przyjął regulamin zwolnienia grupowego w Rafako, który zakłada m.in, że liczba osób objętych zwolnieniem grupowym wynosić będzie maksymalnie 699 osób, a zwolnienia zostaną przeprowadzone do 28 lutego br., przy czym okresy wypowiedzeń będą kończyły się najdalej 31 maja br. Syndyk powiadomił odpowiedni urząd pracy o warunkach przeprowadzenia zwolnienia grupowego w Rafako.
W odrębnym, wydanym w czwartek po południu, raporcie bieżącym syndyk powiadomił o wpłynięciu do tego dnia do spółki zarządzenia Sądu Rejonowego w Gliwicach, stwierdzającego uprawomocnienie się z dniem 21 stycznia br. postanowienia sądu o ogłoszeniu upadłości Rafako.
Oznacza to m.in., że po upływie sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się upadłości nastąpi wycofanie akcji Rafako z obrotu.
Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Rafako 19 grudnia ub. roku. Wyznaczono wówczas syndyka, którym został Wojciech Zymek.
26 września 2024 r. zarząd Rafako złożył wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. W październiku gliwicki sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątku spółki przez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego.
Rafako pod koniec września wskazywało na brak możliwości uzgodnienia z kluczowymi wierzycielami szczegółowych zasad konwersji zobowiązań spółki na akcje w podwyższonym kapitale zakładowym lub alternatywnego scenariusza dalszej restrukturyzacji zobowiązań spółki, które pozwoliłyby na redukcje zadłużenia. To, według spółki, mogłoby pozwolić firmie odzyskać zdolność pozyskania finansowania zewnętrznego na realizację przyszłych zamówień.
Rafako to spółka akcyjna, notowana na GPW. Większość akcji należy - wg informacji zarządu - do obligatariuszy upadłej spółki PBG. Jest wykonawcą bloków energetycznych i producentem urządzeń dla energetyki. Spółka jest jednym z największych pracodawców w regionie raciborskim - jak informowała - zatrudniając niespełna 700 osób.
6 grudnia br. "Parkiet" opublikował artykuł "Rafako będzie uratowane. Znamy plan ratunkowy rządu" sugerujący, że rząd może brać pod uwagę kontrolowaną upadłość Rafako ze wskazaniem na inwestora, jakim mogłaby być Agencja Rozwoju Przemysłu wraz z innym podmiotem.
Według "Parkietu" rząd miałby chcieć skopiować dla Rafako scenariusz ratowania Huty Częstochowa, w którym Węglokoks porozumiał się z syndykiem ws. dzierżawy majątku huty i deklaruje obecnie chęć nabycia tego majątku.
Rafako, odnosząc się do tych doniesień informowało wówczas formalnie, że zarząd firmy nie prowadził wówczas rozmów z przedstawicielami rządu, ARP ani z innym podmiotem ws. dalszego funkcjonowania majątku spółki po ogłoszeniu upadłości.
We wrześniu ub. roku zarząd Rafako tłumaczył, że do utraty płynności finansowej i konieczności złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości doprowadziło wypowiedzenie przez JSW Koks mediacji prowadzonych z Rafako przed Prokuratorią Generalną i pobranie z kaucji gwarancyjnej 20 mln zł wraz z żądaniem wypłaty 35 mln zł gwarancji.
Umowa JSW Koks z Rafako dotyczyła budowy kogeneracyjnego bloku energetycznego opalanego gazem koksowniczym o mocy ok. 32 MW elektrycznych oraz 37 MW cieplnych. JSW Koks tłumaczyła swe działania znacznym przekroczeniem przez Rafako terminów i kosztów kontraktu. Zgłaszająca problemy finansowe JSW Koks jednocześnie deklarowała wolę dokończenia elektrociepłowni.(PAP)
mtb/ drag/
🚨 Dramat za mostem w Pułtusku!
Z ul. Pilejczyk można tylko wyjechać w prawo do ronda. Z DW-618 dostęp w ul Pilejczyk jest tylko jadąc z Popław dodatkowym pasem do skrętu w prawo. Taki sposób wyklucza kolizję i sprawia, że ruch jest płynny. Z wjazdem i wyjazdem do i z ul Nadnarwiańskiej jest zupełnie inaczej, możliwe są wszystkie relacje. Stąd te kolizje i niebezpieczne sytuacje na drodze. Można poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu. * Pierwsza rzecz wprowadzenie zakazu skrętu w lewo dla wyjeżdżających z tej ulicy, tak jak na wspominanej wyżej ulicy. * Druga trudniejsza to dodatkowy pas do skrętu w lewo w tą ulicę. Apel do zarządcy drogi o rozbudowę tego odcinka drogi. Warto aby władze samorządowe w tym kierunku podziałały. Może ktoś z radnych zwróci na to uwagę. Tu komuś stanie się naprawdę krzywda. Dziś kolizja, jutro wypadek...
Texas
22:39, 2025-07-16
🚨 Dramat za mostem w Pułtusku!
Kolejny/kolejna z ADHD za kierownicą. To miejsce - zjazd w Wyszkowskiej na Nadnarwiańską - jest stałym punktem interwencji Policji, Straży Pożarnej i ambulansów. A wystarczyłoby dodać jeden znak zakazu skrętu w lewo i namalować linię ciągłą. Przy wyjeździe z ulicy Pilejczyk (za mostem) jest zakaz skrętu w lewo i wypadków jest tam dużo mniej (ale nadal są tacy, którzy nie respektują zakazu).
Tak nawiasem...
20:53, 2025-07-16
🚨 Dramat za mostem w Pułtusku!
Koreczki będą podobne jak rondo pobudują na poplawach... zobaczcie jaki ruch jest... miasto wyszkow tir za tirem i to stanie na rondzie jak kiedyś kolo straży rondo
Roman
20:11, 2025-07-16
Jesienią mogą rozpocząć się konsultacje kolejowe
Czy może mnie ktoś oświecić ... jak kolej może przeciąć obwodnicę w dwóch punktach stawiając stację bliżej miasta? Tunelem? Wiaduktem? Teleportacją?
Kolejarz
12:07, 2025-07-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz