Tylko dziś strażacy z powiatu pułtuskiego dwukrotnie interweniowali przy pożarach traw. 

Najgroźniejsza sytuacja miała miejsce przed południem we wsi Trzciniec, gdzie ogień rozprzestrzenił się na powierzchnię kilkudziesięciu arów, zagrażając nieużywanym samochodom oraz maszynom rolniczym. Dzięki błyskawicznej interwencji jednostek OSP Trzciniec, OSP Głodowo i JRG Pułtusk udało się uniknąć dużych strat materialnych.

Tego samego dnia około godziny 15 kolejny pożar wybuchł na skraju wsi Psary, tym razem zagrażając kompleksowi leśnemu. Strażacy z JRG Pułtusk oraz OSP Obryte szybko opanowali sytuację, chroniąc okoliczne lasy przed zniszczeniem.

Po dotarciu na miejsce zdarzenia zastaliśmy szybko rozwijający się pożar, który zmierzał w kierunku lasu. Dzięki szybkiej reakcji strażaków udało się zapobiec rozprzestrzenieniu. Na koniec działań pogorzelisko zostało przelane wodą - informują druhowie z Obrytego.

Wypalanie traw, choć formalnie zabronione i obarczone wysokimi karami finansowymi nawet do 20 tys. zł oraz odpowiedzialnością karną do 12 lat więzienia, wciąż pozostaje poważnym problemem. Rolnicy, którzy się tego dopuszczają, ryzykują również utratę dopłat unijnych.

Eksperci od dawna alarmują, że wypalanie traw nie tylko nie poprawia żyzności gleby, ale wręcz ją niszczy, powodując wysuszanie ziemi oraz utratę cennych składników mineralnych i organicznych. 

Statystyki są zatrważające – tylko w 2024 roku Państwowa Straż Pożarna odnotowała aż 21 648 takich pożarów na terenie całego kraju. Średnio strażacy interweniowali co 56 minut, a ogień pochłonął ponad 48 km² terenu.

W powiecie pułtuskim, podobnie jak w całym kraju, najwięcej tego typu zdarzeń straż odnotowuje wiosną oraz wczesną jesienią. Apelujemy do mieszkańców o rozwagę oraz niezwłoczne zgłaszanie podejrzanych sytuacji – każda minuta może uratować życie i majątek!

[ALERT]1741452136867[/ALERT]