W czasie, gdy w naszym kraju obserwujemy masowe migracje gęsi, które kierują się na zimowisko, dostojny gąsior przyleciał z Niemiec do Polski i osiadł w Pułtusku przy placu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Dlaczego wybrał nasze miasto i jakie przesłanie ze sobą przynosi?
Artystycznie zaprojektowaną figurę heraldycznego gąsiora Ganderkesee, kilka dni temu pożegnali w swoim kraju burmistrz Ralf Wessel, Rolf Schütze ze stowarzyszenia GanterART i Madlen Fish – reprezentująca lokalne środowiska artystyczne. Tymczasem „Ganter” (tak o nim mówią) bezpiecznie przyleciał do Pułtuska. Podążając jego śladem niebawem odwiedzą nas również przedstawiciele miasta z którego pochodzi artystyczny gąsior.
Malowniczy „Ganter” jest darem od społeczności i włodarzy niemieckiego miasta partnerskiego Ganderkesee dla Pułtuska. Jest jedną 93 tego typu rzeźb, które wylądowały już w miejscach publicznych na terenie niemieckiej gminy oraz poza jej granicami. Jeden z nich osiadł we Francji.
TU GANTERY JUŻ WYLĄDOWAŁY – kliknij i sprawdź mapę
Za całą inicjatywą tworzenia kolorowych gąsiorów, które możemy spotkać w różnych miejscach publicznych Gaderkesee stoi „Stowarzyszenie Promocji Projektów Społecznych – GanterART” z Niemiec. Eckhard Eichhorn, wiceprzewodniczący stowarzyszenia Ganter ART, wpadł kilka lat temu na pomysł, aby ustawić malowane rzeźby Gantera w gminie Ganderkesee. Promują one artystyczne projekty w społeczności Ganderkesee.Forma gąsiora, która jest powielana, powstała w wyniku współpracy stowarzyszenia z artystą Delmenhorst Jürgenem Knappem. Do ozdabiania „ganterów” zapraszani są lokalni artyści i malarze. „Gantery” wyróżniają się, zapadają w pamięć, zwracają uwagę a tym samym promują sztukę w przestrzeni publicznej.
Ten wyjątkowy prezent był możliwy dzięki współpracy gminy Ganderkesee ze stowarzyszeniem GanterART, które prężnie działa w niemieckim mieście partnerskim. Ganter został ufundowany przez zarząd firmy Ecco Eichhorn – niezależnego dostawcę usług w zakresie nieruchomości. Gmina Ganderkesee zleciła zaprojektowanie rzeźby artystce Madlen Fish.
Gęś znajduje się w herbie Ganderkesee a dalej idąc – „ganter” tłumacząc z niemieckiego to gąsior. Inicjatorzy projektu artystycznego, którym są malownicze gąsiory uważają, że historia i tradycja w dużej mierze determinują wygląd miejsca lub miasta. Aby móc dalej „żyć” poza tym, tworzyć na podwalinach historii nowe inicjatywy, społeczność oprócz dbania o swoje korzenie i pomniki oraz podtrzymywania pamięci o historii potrzebuje ciągle nowych impulsów i wzbogacających pomysłów. Dla społeczności Ganderkesee “gantery” są tym elementem inspiracji, nowoczesności w połączeniu z tradycją regionu i historią.
Brzmi znajomo? Pułtusk to “nowoczesne miasto z tradycjami” zgodnie z hasłem promującym nasze miasto. Podobnie jak nasze miasto partnerskie mamy bogatą historię, którą należy pielęgnować. Naszym obowiązkiem jest dbanie o wszelkie pomniki historii, gdyż to one przypominają nam kim jesteśmy, jakie mamy korzenie. Przypominają nam i będą przypominały przyszłym pokoleniom – jeśli my tego nie zaprzepaścimy.
“Zabytki pożyczyliśmy od przyszłych pokoleń. Nie odcinaj się od nich” – głosi wymowne hasło kampanii społecznej Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
W kontekście przyszłych pokoleń, rozwoju społecznego istnieje potrzeba zrównoważonego czerpania z możliwości jakie daje nam współczesność. Pułtusk podobnie jak Ganderkesee łączy historię z nowoczesnością na wielu płaszczyznach działalności społecznej.
Każdy gąsior jest inny – ozdobiony artystycznie z odpowiednią symboliką w zależności od miejsca w którym ma stanąć.
Rzeźba zawiera najważniejsze motywy społeczności Ganderkesee: ratusz w Ganderkesee, kościół św. Cypriana i Korneliusza, spadochroniarzy nad lotniskiem i młyn Lütje Anja. Umieszczono również herby obu miast partnerskich: Pułuska i Gardenkesee.
Prezes Eichhorn – firmy, która sfinansowała Gantera, dostrzega wyjątkowość naszego kraju przez prymat naszej historii. „Cieszymy się, że nasz Ganter wylądował w przyjaznym kraju. Polska jest wyjątkowa ze względu na swoją historię” – czytamy na stronie internetowej miasta partnerskiego.
Projektantka naszego malowniczego gąsiora, Madlen Fish pochodzi z Krymu. Wraz ze swoim dziełem, którym jest Ganter przesyła życzenia pokoju w kontekście wojny na Ukrainie, zaledwie kilkaset kilometrów od Pułtuska (wg. tłumaczenia wypowiedzi zawartej na stronie internetowej Ganderkeseee)
Pułtuski gąsior jest 93 rzeźbą tego typu i wszystko wskazuje na to że jedną z ostatnich. Wszystkich bowiem, ma być 100.
Rzeźba, którą wspólnie z delegacją z Ganderkesee powitamy oficjalnie 21 października o godz. 17:45 jest równocześnie symbolem współpracy międzynawowej obu miast. Umowę partnerską nasze miasta podpisały we wrześniu 2018 roku.
Plac Piłsudskiego znajdujący się w centrum zabytkowej wyspy w Pułtusku przechodzi remont. W ramach realizowanego projektu „Strefy zieleni w Pułtusku” teren został już uporządkowany, wprowadzono nowy układ pieszych alejek, pojawiła się roślinność a dla najmłodszych zamontowano nowoczesne urządzenia na placu zabaw. To miejsce często odwiedzane przez mieszkańców zwłaszcza rodziny z dziećmi, gdyż przychodzili tutaj na plac zabaw ze swoimi pociechami. Na efekty końcowe inwestycji i czas relaksu w parku nie trzeba długo czekać. Inwestycja wymaga jeszcze kilku elementów poprawiających estetykę i realizacji planowanych przedsięwzięć, które zapewne zyskają aprobatę mieszkańców i turystów.
Teren wzbogacił się o pergole, które będą stelażem dla pnącej roślinności. Będą również wykorzystywane do organizacji plenerowych wystaw. To jednak nie wszystko. W przyszłości na placu Piłsudskiego pojawi się również ekspozycja poświęcona miastom partnerskim Pułtuska. Docelowo miejsce to będzie poświęcone historii i ciekawostkom o miastach partnerskich czyli: New Britain w Stanach Zjednoczonych, Senicy w Słowacji, Montmorency we Francji, węgierskiego miasta Szerencs oraz Ganderkesee w Niemczech. Ten zamysł sprawił, że heraldyczny gąsior Gardenkesee przyleciał do Pułtuska i zadomowił się przy pięknie odnowionym placu Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wpu24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Obwodnica rośnie, a lokalne firmy kwitną
A to kolega się teraz obudził? Radni i władze chcieli obwodnicy jak najdalej od miasta co dałoby jeszcze gorsze efekty. Wtedy mało kto protestował. No ale jak wypowiadają się ludzie co mają małe pojęcie to taki jest efekt. Miasto Pułtusk nie potrzebowało obwodnicy tylko dwóch pasów do serocka. Obwodnica pułtuska jest w interesie makowa i ostrołęki. Życzę w kolejnych wyborach głosowania na nauczycieli wf lub kelnerów.
Do Bartek
22:56, 2025-06-05
Pułtusk nad Narwią zyska nową atrakcję
Po co tyle narzekania świetny pomysł Pułtusk ma możliwości jak rzadko które miasto na Mazowszu tylko pozazdrościć i działać Byłem dzisiaj w Pułtusku przy kanałach bardzo mi się podobało.Pozdrawiam żeglarzy i mieszkańców.
Waldemar z Wyszkowa.
20:15, 2025-06-05
Szypułki truskawek pełne wartości odżywczych? Naukowcy
Robaki też mają wiele wartości odżywczych,ale jednak nie będę ich jadł😁
Pawel
16:53, 2025-06-05
Obwodnica rośnie, a lokalne firmy kwitną
Tak powinno być,aby lokalni przedsiębiorcy zarobili,co przekłada się na miejsca pracy.Napewno znajdzie się masa ludzi,którym to będzie przeszkadzać,ot mentalność typu somsiad-cebulak😉
Pawel
16:51, 2025-06-05
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz