Wąwóz przy rondzie Jana Pawła II w Pułtusku to miejsce, które od dawna nie przynosi chluby okolicznym mieszkańcom. Zarośnięty, zaśmiecony i niestrzeżony, staje się nawet areną drobnych podpaleń, które co jakiś czas wymagają interwencji pułtuskich strażaków. W skali codzienności nie daje poczucia bezpieczeństwa, a jego wygląd odbija się negatywnie na wizerunku okolicy. W tle tej wieloletniej stagnacji pojawia się jednak potencjalny impuls zmian – przynajmniej na części tego terenu.
W piśmie zawieszonym publicznie na tablicy ogłoszeń wskazano, że działania te są zapowiadane formalnie poprzez zgłoszenie. Zaznaczono przy tym wyraźnie, że samo zgłoszenie nie równa się jeszcze uzyskaniu zezwolenia na wycięcie – zgodnie z obowiązującymi przepisami konieczne będzie formalne pozwolenie wydane przez urząd miasta.
Mieszkańcy niezadowoleni z planowanej wycinki mają prawo zgłosić swoje konstruktywne zastrzeżenia. Mogą to uczynić na piśmie w terminie 30 dni od wywieszenia informacji, kierując je do Zarządu Spółdzielni. To jedyna ścieżka formalnego sprzeciwu, która pozwala wpływać na dalszy bieg sprawy przed podjęciem ostatecznych decyzji administracyjnych.
[REAKCJA_LAPKI]31259[/REAKCJA_LAPKI]
Z jednej strony wąwóz od dawna jest źródłem problemów – zalegające odpady, trudno dostępne zarośla sprzyjają ukrywaniu niewłaściwych zachowań, a podpalenia wymagają niepokojących interwencji służb. Z drugiej strony, wycinka drzew w przestrzeni miejskiej wzbudza obawy: czy usunięcie zieleni nie pogorszy estetyki i warunków ekologicznych, zwłaszcza jeżeli nie towarzyszyć mu będzie jasny plan zagospodarowania miejsca?
– Wąwóz jest w tragicznym stanie, ale nie chodzi tylko o wycinanie drzew. Jeśli ma to być pierwszy krok do kompleksowej rewitalizacji, to jesteśmy za. Jeżeli jednak tylko zręcznie usuną zieleń bez pomysłu na to, co dalej, stracimy coś, co przy odpowiednim podejściu mogłoby stać się atutem – mówi jedna z mieszkanek z okolicznych bloków, prosząc o anonimowość. Inni z kolei zwracają uwagę, że klony jesionolistne niekoniecznie są jedynym problemem – nieuregulowana gospodarka odpadami, brak oświetlenia i patrolowania terenu również przyczyniają się do postrzegania tego miejsca jako niebezpiecznego.
Administracja spółdzielni w ogłoszeniu nie podała szczegółowych powodów planowanej wycinki ani dalszego kierunku zagospodarowania terenu po usunięciu drzew. Nie wiadomo, czy planowana jest równoległa akcja porządkowa, nasadzenia zastępcze czy opracowanie szerszego projektu rewitalizacji wąwozu. W takiej sytuacji kluczowe staje się zaangażowanie mieszkańców – zarówno tych, którzy chcieliby zaproponować alternatywne rozwiązania, jak i tych, którzy chcą wyrazić sprzeciw wobec wycinki.
Eksperci od zagospodarowania przestrzeni miejskiej podkreślają, że działania dotyczące terenów zielonych powinny iść w parze z planem długofalowym. Sama likwidacja drzew bez kontekstu może osłabić mikroklimat, a brak przejrzystości w komunikacji z mieszkańcami prowadzi do nieufności i konfliktów.
Z drugiej strony, uporządkowanie zaniedbanej przestrzeni, połączone z przyjaznym projektem rewitalizacyjnym, może przynieść korzyści społeczne i estetyczne.
Na ten moment kluczowe dla losu wąwozu jest to, czy Urząd Miasta Pułtusk przychyli się do wniosku spółdzielni o pozwolenie na wycinkę, i czy po tej ewentualnej decyzji powstanie plan rzeczywistej poprawy stanu tego terenu. Mieszkańcy, którzy chcą zabrać głos w sprawie – zarówno popierając, jak i sprzeciwiając się wycince – powinni przygotować pisemne zastrzeżenia i złożyć je do Zarządu Spółdzielni w wyznaczonym terminie.
Temat wąwozu przy rondzie Jana Pawła II będzie z pewnością wracał w lokalnych rozmowach. Czy stanie się on przestrzenią odnowioną i bezpieczną, czy też pozostanie kolejnym symbolem zaniedbania? Czas, jak również aktywność mieszkańców i decyzje władz, pokażą, w którą stronę pójdzie ta historia.
Może ktoś by pomyślał żeby ten wąwóz zagospodarować np. na park ?
Boletus Edulis17:19, 02.08.2025
W kampanii grudniowej 1806 roku wąwóz ten - wchodzący w skład ówczesnego folwarku Górki - przechodził wielokrotnie z rąk rosyjskich do francuskich (i odwrotnie). Stojące w pobliżu armaty też zmieniały właściciela. Kto obecnie jest faktycznym właścicielem tego wąwozu?
Logik19:05, 02.08.2025
Chyba jest napisane że Spółdzielnia składa wniosek więc i ona jest właścicielem. Co jest niejasnego
Wkoncu19:06, 02.08.2025
Ten wąwóz to czarna dziura w tym mieście.
Mieszkanka 20:58, 02.08.2025
Może ktoś by pomyślał żeby ten wąwóz zagospodarować np. na park ?
Beata17:14, 03.08.2025
Ten wąwóz, a właściwe drzewa zatrzymują spaliny z pobliskiej ulicy. Poza tym na tych drzewach mieszka wiele gatunków ptaków które może nawet są gatunkami chronionymi. Od jakiegoś czasu ktoś tnie tam drzewa bez pozwolenia i wąwóz przerzedza się coraz bardziej.Co chcecie zrobić z ptakami i czy w planach jest jakaś bariera oddzielająca bloki od ulicy z której smok jest straszny . Gdzie są ekolodzy ! Nie zgadzam się !
♻️ PSZOK przyjeżdża do Ciebie!
A może by powrócili do dawnego, częstszego harmonogramu odbierania odpadów segregowanych (a nie co 2 miesiące szkło, papier i łaskawie raz w miesiącu plastik)
Pułtuszczak
07:59, 2025-08-06
♻️ PSZOK przyjeżdża do Ciebie!
7 sierpnia 2025 to jest CZWARTEK, a nie środa. Pan Redaktor nie przeczytał dokładnie, albo to objaw ADHD.
Tak nawiasem...
16:27, 2025-08-05
♻️ PSZOK przyjeżdża do Ciebie!
Ci teoretycy za biurkami - potocznie nazywani urzędnikami - jak coś wymyślą, to ludziom gęby się otwierają z podziwu. Klasyczny przykład to decyzja brukselskich decydentów, aby nakrętki od butelki nie można było normalnie odkręcić. Podobnie z lokalnym pomysłem, aby w środku dnia biec do wyznaczonego punktu i oddać stare ubrania lub czysty styropian. A kasa podatnika leci...
Tak nawiasem...
16:07, 2025-08-05
Podatek od smartfonów? Te zmiany wywołają burzę
"Tfurcy" to grupa wybrańców, którzy nie tylko ciągle występują w serialach, kabaretach telewizyjnych, ale także w reklamach. Dostaną jeszcze kilkaset milionów, bo jest inflacja i ich luksusowe życia jest coraz droższe.
Tak nawiasem...
15:57, 2025-08-05