Czy słup energetyczny na prywatnej działce to tylko kłopot, czy może powód do odszkodowania? Sprawa okazuje się bardziej złożona, niż wielu właścicieli nieruchomości przypuszcza.
Słupy i linie energetyczne stojące na prywatnych działkach to widok powszechny. Dla właścicieli często oznaczają one spadek wartości gruntu i ograniczenie możliwości jego zabudowy.
Jak wyjaśnia Business Insider, w wielu sytuacjach można ubiegać się o odszkodowanie – choć wymaga to udokumentowania swoich praw, sprawdzenia ksiąg wieczystych, a niekiedy także procesu sądowego.
Kluczowe jest ustalenie, czy infrastruktura znajduje się na działce bezumownie. Jeśli brak podpisanej umowy z zakładem energetycznym lub ustanowionej służebności przesyłu, właściciel gruntu ma podstawy do roszczeń. Sytuacja komplikuje się, gdy dokumenty potwierdzają zgodę na użytkowanie – wtedy o rekompensacie nie ma mowy.
Jak przypomina serwis, przedsiębiorstwa energetyczne mogą nabyć prawo do korzystania z gruntu przez tzw. zasiedzenie. W przypadku działania w dobrej wierze wystarczy 20 lat, w złej – 30. Po tym okresie właściciel traci możliwość domagania się odszkodowania.
Co więcej, w sądzie można żądać rekompensaty jedynie za ostatnie 6 lat (dla osób fizycznych), a w przypadku nieruchomości wykorzystywanych do działalności gospodarczej – tylko za 3 lata.
Wartość świadczenia jest obliczana indywidualnie. Pod uwagę bierze się czynsz dzierżawy, jaki właściciel mógłby otrzymać za część gruntu zajętą przez słup i linie oraz pas techniczny wzdłuż przewodów. Istotne są także rodzaj gruntu, jego przeznaczenie i ograniczenia w zabudowie. Ostateczna decyzja zależy więc od okoliczności konkretnej sprawy.
Alternatywą dla odszkodowania za minione lata jest ustanowienie służebności przesyłu. To forma porozumienia z zakładem energetycznym, która legalizuje obecność słupa i gwarantuje właścicielowi regularne wynagrodzenie. To rozwiązanie, które pozwala nie tylko uregulować sytuację prawną, ale też zapewnić stałe, przewidywalne wpływy.
Słupy energetyczne często pojawiały się na działkach jeszcze w czasach, gdy przepisy były mniej precyzyjne. Dopiero od 1985 roku obowiązkowe stało się uzyskiwanie zgody właściciela. Dlatego dziś wielu posiadaczy nieruchomości dopiero odkrywa, że może ubiegać się o odszkodowanie.
Źródło zdjęcia głównego: Obraz Klaus HAMAL z Pixabay
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Kierowcy już jeżdżą Mickiewicza!
Wkoncu ktoś pomyślał o poszerzeniu ul 17 sierpnia. Brawo!
17sierpnia
16:19, 2025-08-18
Nowy przedmiot w szkołach od września
Czyli 9 letnie dzieci mają się uczyć masturbacji, następnie mają mieć pomieszane w głowach na temat zwichrowanego modelu rodziny i związkach partnerskich, Nic się nie dowiedzą na temat podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina, związek małżeński, potomstwo, budowanie więzi rodzinnych. Masakra Lewactwo to czyste zło niszczące podstawowe wartości i kręgosłup moralny i światopoglądowy człowieka.
Złoty Rydwan
13:20, 2025-08-18
Nowy przedmiot w szkołach od września
(Darcie pizzzdy w języku katechetów)
*screeettch*
11:13, 2025-08-18
5 kilogramów narkotyków w powiecie pułtuskim!
Pod każdym monopolowym każdego dnia w każdej części Polski odbywa sie ten sam patologiczny kabaret . Spożywajcie aż się wykończycie. Amen
Komisarz Jarek
10:32, 2025-08-18