W internecie pojawiły się alarmujące wpisy o rzekomej kontroli płatności kartą przez fiskusa. Ministerstwo Finansów zabrało głos i stanowczo odcięło się od tych doniesień.
W ostatnich tygodniach media społecznościowe rozgrzały się od wpisów sugerujących, że od 2026 roku banki miałyby przekazywać fiskusowi raporty z każdej płatności kartą.
Według krążących treści miało to dotyczyć nie tylko przedsiębiorców, ale także osób prywatnych po przekroczeniu rocznych wydatków na poziomie 25 tys. euro.
Jak podaje Radio ZET, resort finansów odpowiedział na te publikacje, podkreślając, że nie prowadzi żadnych prac nad takimi rozwiązaniami. Sprawa zyskała rozgłos po wpisach polityków powielających tezy o „nowej erze nadzoru finansowego”.
– W nawiązaniu do pojawiających się w przestrzeni publicznej informacji, sugerujących, że od 2026 roku urzędy skarbowe będą otrzymywać od banków dane dotyczące płatności kartowych przekraczających ustalony próg, Ministerstwo Finansów informuje, że nie przygotowuje i nie prowadzi prac legislacyjnych nad takim rozwiązaniem
– przekazano w oficjalnym komunikacie.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami organy podatkowe mogą uzyskać informacje m.in. o historii operacji bankowych, jeśli istnieją ku temu podstawy prawne, np. w przypadku podejrzenia naruszeń.
Jednak nie odbywa się to automatycznie, masowo ani bez wskazania konkretnej sytuacji.
Ministerstwo zaznaczyło również, że zarówno krajowe, jak i międzynarodowe regulacje nie przewidują zmian w zakresie obowiązkowego raportowania płatności kartą. Oznacza to, że przeciętny użytkownik karty nie jest objęty żadną dodatkową formą kontroli.
Źródło zdjęcia głównego: Obraz Michal Jarmoluk z Pixabay
Oświatowa „S” oflaguje szkoły i przedszkola
Solidarni. Chyba ze swoim spjerdoleniem albo Białorusią
zdejm sztandar *%#)!
22:58, 2025-11-20
Zwyczaj całowania się pojawił się 21 mln lat temu
Gwarantuję ci żaden ludzki ***zwyczaj*** nie powstał wcześniej niż 3-4 tys. lat pne
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
16:31, 2025-11-20
W sieci krążą fałszywe informacje
Jesteśmy ciągle kontrolowani,każdy nasz ruch.Cyfryzacja to niby takie ułatwienie,ale za ogromna cenę.Urzad skarbowy widzi więcej,niż nam się wydaje,ale też zawsze może zaprosic obywatela i zadać dosłownie rozpisania kosztów życia w tabelkach,zaczynając od kredytów a kończąc na chemii,energii,kosztach paliwa do auta.Oczywiscie jeśli dane nie pasują to wjeżdża królewski argument,że GUS tak wyliczył i brakuje Ci,więc skąd bierzesz?Państwo okupacyjno-opresyjne,już w momencie wchodzenia do urzędu jesteś złodziejem.
Pit
08:34, 2025-11-20
W sieci krążą fałszywe informacje
Od lat wierzę tylko w zdementowane plotki.
Tak nawiasem...
20:30, 2025-11-19