Kilka dni temu kandydat pułtuskiego Prawa i Sprawiedliwości, na swoim oficjalnym profilu wyborczym zaapelował:
Krzysztof Nuszkiewicz wielkimi krokami zbliża się II tura wyborów. Pułtuszczanie zasługują na rzetelną informację odnośnie wizji kandydatów na zarządzanie miastem. Zapraszam do debaty przedwyborczej w najbliższą środę. Proszę o kontakt w celu ustalenia szczegółów i reguł dyskusji.
Po kilku godzinach Mariusz Osica dodał:
Z przykrością przyjąłem informację o braku zainteresowania Przez Pana debatą.Nadal uważam, że mieszkańcy zasługują na rzetelną informację o wizji na zarządzenie miastem, jaką mają kandydaci na burmistrza. Wielokrotnie bowiem się tego domagali. Mają prawo wiedzieć, jakie plany mają osoby ubiegające się o pełnienie najważniejszej funkcji w ich małej ojczyźnie.Gdyby jednak się Pan namyślił i zdecydował na debatę, jestem w stanie w pełni dostosować się co do preferowanego przez Pana terminu. Pozostaję do dyspozycji i czekam na kontakt.
Dziś Krzysztof Nuszkiewicz przedstawił publicznie swoje stanowisko w sprawie debaty:
W odpowiedzi na wezwanie do udziału w debacie, uprzejmie informuję, że ze względu na już wcześniej zaplanowane inicjatywy (spotkania i wydarzenia dla mieszkańców) nie będę miał możliwości udziału w debacie. Jestem dostępny dla Państwa na stronie Krzysztof Nuszkiewicz, telefonicznie 509250570, osobiście we wtorek (8:00-12:00) i piątek (8:00-12:00) na pułtuskim Rynku oraz po umówieniu w biurze wyborczym (Mickiewicza 36i). Odpowiem na wszystkie pytania. Mój program - konkrety dla Pułtuska, znajduje się na stronie internetowej: www.nuszkiewicz.pl.
Wracając do tematu debaty i komentarzy na temat braku odpowiedzi w weekend, chciałbym podkreślić, że nikt nie kontaktował się ze mną bezpośrednio, zgodnie z zasadami kultury i dyplomacji, o których być może mój kontrkandydat zapomniał.
Ponadto kampania nienawiści (m. in. rozsyłanie wiadomości i pisanie komentarzy z nieprawdziwymi informacjami, publiczne pomówienia przez osoby rozdające materiały wyborcze mojego kontrkandydata) nie skłania do debaty. Zachęcam do gry fair play! W końcu jest Pan sportowcem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz