Przejście graniczne w Zosinie
Przerażające relacje z granicy wraz z informacjami o potrzebach matek z dziećmi skłoniły, nie tylko mnie do wyjazdu na wojenną granicę.
Zaopatrzony przez rodzinę w produkty spożywcze, przyjechałem do najbliższego od Pułtusku Punktu Recepcyjnego, w Dorohusku koło Chełma.

Tam urządzono - a w zasadzie władze gminy i wolontariusze - Punkt, do którego już po przejściu granicy przywożono busami i autobusami kobiety z dziećmi. Czasami nawet po 7-10 osób z jednej rodziny!
Na polnym parkingu widać pełen przekrój ofiarności Polaków, ale i Litwinów czy Łotyszy. 200 – 300 samochodów i busów od Szczecina, przez Olsztyn, Poznań, Łódź czy Warszawę przywiozło pomoc materialną i czeka na uchodźców.
Okazało się, że oprócz zaopatrzenia spożywczo - kosmetycznego, które przywiozłem, największym popytem cieszyły się proste kajzerki, kilkanaście bułeczek. Samochody z całego kraju dowożą do Punktu w uroczym pałacyku ubrania, kosmetyki, środki higieny, mąkę, makaron i ziemniaki, ale najbardziej chodliwe jest pieczywo. Uchodźcy z Ukrainy są po prostu głodni – pokonanie przejść granicznych zajmuje im po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt godzin.
To jest porażające, gdy w Punkcie pojawią się umęczeni ludzie, zapłakani, z torbami „ikeowymi”, pleckami i walizkami.
Większość z nich niemal natychmiast odjeżdża w głąb Polski, bowiem czekają na nich już umówione pojazdy i samochody bliskich, krewnych lub osób wcześniej umówionych. Inni, w prowizorycznej stołówce jedzą ciepłe posiłki i odpoczywają.
Niestety, nie funkcjonuje żaden „centralny” system rejestracji połączony z potrzebami i ofertami, choćby noclegowo – mieszkaniowymi dla przybyszy. Każdy Polak, który chce i może po prostu pisze na kartonie nazwę miejscowości, do której może przewieźć rodziny i … czeka na chętnych. Czasami po 6-10 godzin.
Tu pozdrawiam Patrycję i Damiana, pułtuszczan Ogromnych Serc. Razem wspieraliśmy się w trasie w pokonywaniu kolejnych trudności i wsparciu dla Ukrainy.
Pozdrawiam też wójta gminy Obryte, Sebastiana, który z Kamilem pojechał po rodziny ukraińskie aż do Przemyśla, gdzie czekali ładne kilka godzin na przyjazd pociągu z Ukrainy.
Ktoś z wolontariatu podpowiada mi, abym jechał do oddalonego o 50 km przejścia granicznego w Zosinie koło Hrubieszowa. Tam natomiast mamy komunikacyjny chaos – mimo ogromnej pracy policji i druhów OSP. Wielokilometrowe kolejki pojazdów czekają po obu stronach wąskiej drogi. Jedni – jak ja – chcą kogoś odebrać, a ukraińcy – naprawdę tysiące – czekają na wjazd do swojego kraju. Gotowi do walki!

Najmniej wulgarne słowo, jakie tu pada pod adresem okupantów to znane „bladź”...
Ale i tu także nie działa żadna „centrala”, która może pomóc w znalezieniu chętnych do relokacji do samodzielnego mieszkania w Pułtusku.
WAŻNA UWAGA: koniecznie trzeba zatankować swój pojazd gdzieś w okolicach Lublina czy Chełma. W strefie nadgranicznej aż po Hrubieszów włącznie stacje paliw są puste (poza LPG).
Całkiem inny obraz pojawia się w kolejnym Punkcie Recepcyjnym w MOSiR Hrubieszów. Tam sala sportowa stała się salą noclegową z polowymi łóżkami, widownia – darmowym sklepem odzieżowym, a korytarze boczne – magazynami żywności. Żywności, wody mineralnej – jest tam w bród! Ale i tu spotyka mnie osobisty zawód. Nikt nie chce jechać daleko od granicy. Ba, nawet Lublin czy Warszawa przerażonym ludziom wydają się kosmiczną odległością!

Teraz wiem, że spontaniczny odruch serca w takiej sytuacji to zły pomysł. Jeśli mamy wolę i chęć przyjęcia do siebie rodzin z Ukrainy, lepiej skorzystać np. z gotowego formularza mieszkaniowego:
Wiem, że wiele osób z Pułtuska chce jechać w tamte okolice z pomocą materialną: żywnością, napojami, ubraniami itd. Proszę uwierzyć, że nie ma takiej potrzeby. Co kilka minut do hrubieszowskiego MOSiR podjeżdżają kolejne samochody z torbami zaopatrzenia. Ba, busy! A jest tam tyle wszelakiego dobra, że wypełniłoby 2-3 Biedronki!
W Pułtusku przygotowywane są miejsca dla uchodźców, głównie rodzin ukraińskich pracowników pułtuskich firm w sali sportowej SP 3 i obiektach szkoły w Bobach. Tu nasza pomoc – i chęć przyjęcia rodzin – będzie na pewno najbardziej pożądana!
Państwo podnosi opłatę paliwową. Oto nowe stawki
A przecież Tusk obiecał publicznie, że benzyna będzie po 5,19pln za litr 😄🤣🤣😄 Komu teraz łyso ❓
Złoty Rydwan
13:56, 2025-12-19
Podpisanie umowy handlowej z Mercosurem odłożone
To zwyczajny plan likwidacji rolnictwa europejskiego. Żywność jako broń biologiczna bo ta będzie bez kontroli sanitarnej. Ciągle powtarzają się deklaracje że jest nas za dużo a sztuczna inteligencja coraz bliżej tu nie chodzi tylko rolnictwo alei technologie produkcji energii i ogrzewania.
Czas
07:33, 2025-12-19
Obwodnica Pułtuska: prace mimo przerwy zimowej
Pan redaktor mógłby startować na polityka. Pięknie 100 razy powtarza sentencję ,,inwestycja nie zwalnia, mimo że formalnie wcale nie musi się toczyć zimą" podobnie jak wytrawni politycy powtarza w koło Macieju ten sam slogan. Taki artykuł tworzy się w 15 minut kopiując te informacje, które są dostępne na stronie kontrkatu. Brak konkretów dotyczących co jest w tej chwili robione, brak wizyty na placu budowy, brak informacji od pracowników ewentualnie kierownika budowy itd. clickbajt
Zenek
22:47, 2025-12-18
Kia Sportage w rękach pułtuskich policjantów
No takie konie to już mogą ścigać i niejakiego ziobrę a może i w przyszłości będą ścigały niejakiego Tuska czy Kaczyńskiego ale kto to tam wie bo to wszystko się różnie teraz odbywa i być może nawet nie będą potrzebne do ścigania bo nie będzie paszy dla koni.
Czas
14:22, 2025-12-18