Zamknij

Kowalczyk: 4-5 zł to cena cukru, która może się ukształtować po nowym sezonie skupowym

22:22, 02.08.2022 PAP Aktualizacja: 22:24, 02.08.2022
Skomentuj PAP PAP

"Zdecydowanie nie panikujcie cukier wróci do normalnej ceny. Oczywiście nie wróci do 2 zł, bo ceny są już zupełnie inne. 4-5 zł jest to cena, która może się ukształtować po nowym sezonie skupowym. Wiadomo, że nawozy zdrożały, buraki, energetyka, ale na pewno, żadne 9-10 zł" - powiedział wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk w Gościu Wydarzeń na antenie Polsat News.

Zdecydowanie nie powinniśmy panikować, bo cukier wróci do normalnej ceny - powiedział we wtorek wicepremier Henryk Kowalczyk. Ocenił, że cena cukru nie spadnie do 2 zł, ale może osiągnąć 4-5 zł po nowym sezonie skupowym.

Minister rolnictwa - pytany o wysokie ceny cukru - stwierdził, że "najwięcej zamieszania zrobiły" w tej kwestii sieci handlowe, "bo nie dostarczyły cukru na czas do sklepów i pojawiły się puste półki". "Media społecznościowe wprowadziły panikę (...) i stąd trudności logistyczne, ale cukru naprawdę mamy bardzo dużo. Nie zabraknie tego cukru, jeżeli ktoś teraz kupuje cukier po wysokiej cenie, to musi sobie zdawać sprawę, że jak się sytuacja ustabilizuje to cukier stanieje" - dodał.

Kowalczyk odniósł się również do informacji, że w sprzedaży internetowej można kupić cukier za 9-10 zł. "Jak ktoś chce płacić niech płaci nawet 15 zł. Ja nigdy nie zapłaciłbym 10 zł. (...) Kupują po 10-20 kg, no przepraszam, komu potrzebne jest 10, czy 20 kg cukru w ciągu paru dni. To jest przesada, uleganie panice" - ocenił minister.

Zapewnił, że Krajowa Grupa Spożywcza dostarcza cukier zgodnie z harmonogramem. "Teraz nawet sprzedaje więcej niż harmonogram przewiduje(...) Zapasy mamy bardzo duże, a sezon następny za chwile, więc tutaj absolutnie nieuzasadnione jest kupowanie cukru po takiej cenie" - odradzał minister Kowalczyk.

Henryk Kowalczyk, pytany także o ceny chleba ocenił, że mogą one jeszcze nieznacznie wzrosnąć. Zwrócił jednak uwagę, że będzie to zależeć od sytuacji na rynku zbóż. "Chleb taki półkilogramowy kosztuje 4 zł z okładem. Myślę, że tutaj niedużo wzrośnie. Chyba żeby nastąpiła jakaś tragedia na rynku zbóż. Jak kraje afrykańskie w drugim półroczu, czy pod koniec roku nie otrzymają zboża z Ukrainy i w tym momencie rynek światowy zareaguje w sposób gwałtowny. Tam będzie ogromne +ssanie+ na zboże, te ceny mogą wzrosnąć w sposób nierównomierny (...) Chciałbym, żeby tak nie było, bo to już będzie groźba głodu w Afryce czy krajach arabskich" - przyznał minister.

Wicepremier odniósł się także do pierwszego transportu z ukraińskim zbożem jaki wypłynął z Odessy od początku wojny. Turecki dziennik "Daily Sabah" poinformował, że płynący z Odessy pierwszy od inwazji Rosji na Ukrainę statek z ukraińską kukurydzą dotarł we wtorek wieczorem do Stambułu. W środę rano zostanie poddany inspekcji, a następnie wyruszy do Libanu.

"To jest takie światełko w tunelu. Na razie to jest symboliczna cześć, bodajże 30 tys. ton. To jest naprawdę absolutnie niewiele. Kolejne statki są przygotowywane do tego przesyłu. Takich statków powinno przez sezon wypłynąć kilka tysięcy. Ukraina potrzebuje wyeksportować ze starych zapasów jeszcze 20 mln ton (...) żebyśmy mówili o normalnym, regularnym eksporcie zboża z Ukrainy przez port w Odessie" - wskazał minister.

Szef resortu rolnictwa zapewnił ponadto, że w Polsce nie ma problemu ze skupem zbóż. "Skup jest taki, powiedziałbym normalny. Nie ma nawału na punkty skupu. Rolnicy się obawiali, że zboże ukraińskie zasiedliło punkty skupu, że w ogóle nie ma gdzie sprzedać. Tak nie ma. Dbałem o to bardzo mocno, żeby wszystkie punkty skupu były dla rolników dostępne. Ceny są też w granicach przyzwoitości, jak na rynkach światowych - pszenica 1400-1500 zł" - ocenił Kowalczyk.

Minister apelował również, aby "nie sprzedawać zboża na siłę". "Cena zboża może rosnąć z biegiem miesięcy (...) Nie podejrzewam, żeby zboże staniało (...) Zawsze zboże jest najtańsze w okresie żniw. Corocznie jest spadek cen o te 20 proc. To jest normalne" - stwierdził.

Minister pytany był również, czy plony w Polsce będą porównywalne z ubiegłym rokiem.

"Ubiegły rok był bardzo dobry, to było ponad 35 mln ton. Szacuje się, że w tym roku będzie to ponad 32 mln ton. Trochę mniej, ale jest to średnia (...) Były okresy suszy 2018 r., 2019 r., gdzie było poniżej 30 mln ton, więc jest to średni poziom - poinformował Kowalczyk.

Zwrócił ponadto uwagę, że Polska jest też eksporterem zboża; za granicę wysyłamy 7-8 mln ton. "Jesteśmy samowystarczalni żywnościowo. Spokojnie nam wystarczy, natomiast ceny są cenami światowymi" - powiedział Henryk Kowalczyk. (PAP)

autor: Anna Bytniewska

ab/ mick/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

KonsumentKonsument

3 0

Spekulanci i sieci handlowe robią ludzi w konia, a ludzie to łykają jak pelikany. Jest czas robienia przetworów, to wywołali panikę i cukier podrożyli, już są informacje, że (nagle) brakuje - a co za tym idzie - wzrośnie cena papieru, bo przecież szkoła się zacznie. Taką samą panikę wywołano z paliwem i dostępnością pieniędzy w lutym, mimo, że nie było braków. Pandemia nauczyła spekulantów, że mogą sobie wg uznania i bez konsekwencji podnosić ceny i nikt z tym nic nie robi (kosmicznie drogie maseczki i płyn). Państwo powinno wprowadzić kary za takie praktyki. A minister nic, tylko farmazony opowiada. Zapewne w październiku nagle zabraknie wosku i oleju do zniczy, a na początku grudnia markety "zapomną" dostarczyć mąki. 11:09, 03.08.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

nn

0 0

Polak niemądry, Polak bojaźliwy, Polak gniewny i chory z niemocy. Polak podzielony ze swoim bratem sąsiadem. Polak Polakowi Polakiem. Nie ma kryzysu? To sztucznie go wywołajmy, trzeba zarobić. Najlepiej zarabia się na destabilizacji 10:06, 04.08.2022


reo

change my mindchange my mind

1 0

Cukier jest obecnie najmniejszym problemem w tym kraju 12:34, 03.08.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rotczajldrotczajld

1 1

Strategia POwcow. Weszli w układ ze spekulantami dyskontami i dzięki okradaniu nas wejdą do polityki 09:48, 04.08.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%