Chodzi o XIX-wieczny „Portret rodzinny” autorstwa artysty, który urodził się właśnie w Pułtusku i jest patronem jednej z nowych ulic na Popławach. Dzieło wyceniono na 26 tysięcy złotych, a sprzedający gwarantuje jego pełną autentyczność.
Teofil Kwiatkowski urodził się w 1809 roku w Pułtusku i już w młodości wykazywał ogromny talent artystyczny. W latach 1825–1830 kształcił się w Warszawie u Antoniego Brodowskiego i Antoniego Blanka, jednych z najważniejszych malarzy epoki. Jego losy, podobnie jak wielu twórców tamtych czasów, zostały naznaczone historią i walką o niepodległość.
Artysta wziął udział w powstaniu listopadowym jako podporucznik 4. pułku piechoty liniowej. Po jego upadku zmuszony był opuścić kraj i udać się na emigrację do Francji, z którą związał się już do końca życia.
Po 1832 roku Kwiatkowski przebywał w zakładzie dla polskich uchodźców wojennych w Awinionie. Następnie przeniósł się do Paryża, gdzie kontynuował studia malarskie pod okiem Léona Cognieta. To właśnie we Francji rozwinął swój charakterystyczny styl, tworząc liczne portrety pastelowe, akwarele oraz miniatury.
Jego twórczość ceniona była zarówno przez polską emigrację, jak i francuskich odbiorców. Kwiatkowski zmarł w 1891 roku w Avallon, pozostawiając po sobie bogaty dorobek artystyczny.
Wystawiony obraz to biedermeierowski portret czteroosobowej rodziny, namalowany olejem na płótnie w 1840 roku. Dzieło ma wymiary 46,5 × 38 cm (z ramą 53 × 45 cm) i jest sygnowane oraz datowane w lewym dolnym rogu: „T. Kwiatkowski/1840”. Na odwrocie znajduje się pieczęć francuskiej firmy przyborów malarskich Vallé et Bourniche.
Sprzedający deklaruje autentyczność pracy i dołącza certyfikat potwierdzający jej pochodzenie. Cena obrazu to 26 000 złotych, co tylko podgrzewa dyskusję wśród miłośników sztuki i lokalnej historii.
Warto podkreślić, że nazwisko Teofila Kwiatkowskiego jest dziś szczególnie bliskie mieszkańcom Pułtuska. Niedawno wybudowana ulica na Popławach nosi właśnie jego imię, przypominając o artystycznym dziedzictwie miasta. Pojawienie się obrazu w mediach społecznościowych stało się więc symbolicznym połączeniem historii z teraźniejszością.

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Koniec pewnej epoki w Pułtusku. Prezes odchodzi...
Panie Januszu szkoda nerwów i zdrowia.Decydenci odpowiedzialni za nasze miasto przypisują sobie ogromne sukcesy,ale Pan i ja doskonale pamiętamy Pułtusk nawet z końca lat 70 ych .To było zupełnie inne miasto.
M.G.
18:54, 2025-12-20
Groźny wypadek pod Pułtuskiem
Powinny być siatki wzdłuż drogi w takim razie....
Adam
17:45, 2025-12-20
Karpie droższe o 22 proc., tańsze suszone grzyby
Za komuny też mięso przed świętami było droższe, ale taniały lokomotywy
mirek
13:57, 2025-12-20
Slash rządzi: kierowca/kierowczyni wchodzi do gry
Następnym krokiem, w tym kierunku, będzie wymóg, aby w ogłoszeniach towarzyskich podawano - poznam osobę do celów płciowych, albo poznam osobę do celów matrymonialnych (płeć obojętna). Słowa mąż i żona będą zakazane, bo określają płeć i rolę w związku. To byłaby dyskryminacja. Wszyscy jesteśmy wielką rodziną i musimy być uniwersalni.
Tak nawiasem...
12:25, 2025-12-20