W parafii św. Bartłomieja Apostoła w Szyszkach powstała wyjątkowa kapsuła czasu ukryta w kuli kościelnej wieży. Wierni wraz z proboszczem, ks. kan. dr. Bogdanem Adamowiczem, umieścili w niej pamiątki z życia parafii i powiatu pułtuskiego z 2025 roku. To symboliczny list do przyszłych pokoleń, które kiedyś poznają historię tej wspólnoty.
W parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła w Szyszkach do wnętrza kuli umieszczonej na kościelnej wieży trafiła kapsuła czasu, o czym poinformował wiernych proboszcz, ks. kan. dr Bogdan Adamowicz. To nie tylko techniczny element prac przy świątyni, ale przede wszystkim silny znak jedności wspólnoty parafialnej. W kapsule zamknięto to, czym żyje dziś parafia – od nazw firm prowadzących prace, po ślady codziennej wiary i ofiarności wiernych. Kiedyś, przy jej otwarciu, będzie to gotowa opowieść o tym, kim byliśmy i co było dla nas ważne.
Jak podkreślił ks. kan. dr Bogdan Adamowicz, w kapsule czasu znalazły się m.in. nazwy firm pracujących przy wieży kościoła, renowacji podłogi oraz odprowadzeniu wody deszczowej. To ważny zapis dla tych, którzy w przyszłości będą badać historię świątyni i jej remontów. Włożono tam także imiennych i bezimiennych ofiarodawców – „znanych Panu Bogu” – jako wyraz wdzięczności za każde, nawet najmniejsze wsparcie. W kapsule umieszczono również obrazek św. Bartłomieja z relikwią, parafialny kalendarz na 2025 rok oraz monety: 5, 2, 1 i 0,50 złotych, będące konkretnym znakiem czasów, w których kapsuła powstała. Wszystkie te elementy razem tworzą niezwykle osobisty i jednocześnie historyczny portret parafii.
Kapsuła czasu to specjalnie przygotowane, szczelnie zamknięte miejsce – najczęściej metalowa lub szklana tuba, skrzynka czy pojemnik – do którego wkłada się przedmioty, dokumenty i symbole danej epoki. Jej celem jest zachowanie pamięci o konkretnym momencie w historii dla przyszłych pokoleń. Taka kapsuła jest rodzajem „listu w butelce”, tylko zakopanego w ziemi, ukrytego w murach lub – tak jak w Szyszkach – umieszczonego w kuli na wieży kościoła. Zwykle z góry zakłada się, że kapsuła zostanie otwarta za kilkadziesiąt, a czasem nawet za kilkaset lat. Dzięki temu przyszli mieszkańcy mogą dosłownie „dotknąć” przeszłości, zobaczyć prawdziwe przedmioty, nazwiska i symbole swoich przodków.
Kapsuła czasu w Szyszkach jest czymś więcej niż tylko ciekawostką – to świadectwo wiary, pracowitości i troski o parafię. Nazwy firm remontujących kościół pokazują, jak ważne jest zaangażowanie lokalnych przedsiębiorstw w życie wspólnoty. Imienni i bezimienni ofiarodawcy stają się częścią historii, nawet jeśli ich nazwiska kiedyś wyblakną w ludzkiej pamięci. Relikwia św. Bartłomieja, patrona parafii, przypomina o duchowym wymiarze tego miejsca, a kalendarz i monety z 2025 roku są konkretnym znakiem czasu, w którym żyjemy. Gdy kapsuła zostanie kiedyś otwarta, przyszli mieszkańcy powiatu pułtuskiego zobaczą, że parafia w Szyszkach nie była tylko budynkiem, ale żywą wspólnotą ludzi.
Tego typu inicjatywy budują poczucie ciągłości i dumy z własnych korzeni. Wierni widzą, że ich codzienny udział w życiu parafii – ofiara, modlitwa, wsparcie remontów – nie idzie w zapomnienie. Każdy element włożony do kapsuły czasu jest znakiem, że liczy się zarówno to, co duchowe, jak i bardzo konkretne: praca rąk, środki finansowe, lokalne firmy. Dla przyszłych pokoleń będzie to jasny sygnał, że w Szyszkach była wspólnota, która troszczyła się o swój kościół i o siebie nawzajem. Dla współczesnych mieszkańców powiatu pułtuskiego kapsuła czasu może być także inspiracją, by częściej myśleć o tym, jaki ślad po sobie zostawiamy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
„Game over” na Mazowszu i w Pułtusku
Dziwne... zamykaja te lokale w poniedziałek a wtorek juz otwarte i tak w koło.. na swietojanskiej juz chyba z 10 razy zabierali maszyny a na drugi dzien przyjezdzaly nastepne...
Adam
17:02, 2025-12-16
Ruch wahadłowy na moście wyszkowskim!
Nie mogli po swietach tego robic??? Korki beda i nerwy... a mowia ze myslenie nie boli
Roman
15:59, 2025-12-16
Nowe warunki 800 plus? Ministra chce zmian
Tak to jest gdy lewactwo doszło do władzy, Ważniejsze dla nich są pieski i kotki niż dzieci, rodzina, macierzyństwo, małżeństwo. Tak nawiasem jakie minister Kotula ma w końcu wykształcenie? Ponoć przez wiele lat kłamała, że ma magistra filologii angielskiej... 🤮
Złoty Rydwan
11:57, 2025-12-16
Gdzie w powiecie pułtuskim żyje się najlepiej?
Obryte liderem spójności społecznej. To akurat prawda, niech tylko ktoś spróbuje mieć inne zdanie od jaśnie panującego. W lokalnych mediach też jedna melodia.
Typowy Seba
08:17, 2025-12-16