Fontanna w Pułtusku: kusi, ale może być niebezpieczna!

W upalne, letnie dni fontanny miejskie stają się naturalnym magnesem – szczególnie dla dzieci, które z radością chlapią się w wodzie. Niestety, ta forma ochłody może nieść za sobą poważne konsekwencje zdrowotne. Woda w miejskich fontannach krąży w obiegu zamkniętym i – co najważniejsze – nie jest badana pod kątem sanitarnym, jak w przypadku kąpielisk czy basenów.

Fontanny pełnią funkcję dekoracyjną, są elementem architektury krajobrazu, a nie infrastrukturą rekreacyjną. Korzystanie z nich niezgodnie z przeznaczeniem może skończyć się wizytą u lekarza, a nawet hospitalizacją.

☣ Co może kryć woda w fontannie?

Woda znajdująca się w fontannach często jest zanieczyszczona. Nie brakuje w niej bakterii chorobotwórczych – takich jak groźna Legionella, która wywołuje poważne infekcje dróg oddechowych. Oprócz tego w wodzie mogą znajdować się odchody ptaków i zwierząt, piasek, śmieci, a nawet pasożyty.

[POGODA]1753439039823[/POGODA]

Nieprzebadana woda to także potencjalne źródło infekcji skórnych i błon śluzowych. Zakażenia grzybicze, zapalenie spojówek czy problemy żołądkowe – to tylko niektóre ze skutków zabawy w fontannie.

🚫 Choroby, które możesz “złapać”

Kontakt z wodą z fontanny niesie ryzyko:

• zakażeń grzybiczych i bakteryjnych skóry,
• zapalenia spojówek,
• infekcji dróg moczowych i oddechowych,
• zatrucia pokarmowego,
• reakcji alergicznych i chorób pasożytniczych.

Warto więc dwa razy się zastanowić, zanim włożymy ręce czy stopy do fontanny – szczególnie jeśli chodzi o dzieci, które są bardziej podatne na zakażenia.

📢 Edukacja i rozwaga kluczem do zdrowia

Pułtuszczanie powinni pamiętać, że fontanny nie są miejscem do zabawy ani ochłody. To nie kąpielisko, mimo że w gorące dni może kusić – zwłaszcza najmłodszych. Zamiast ryzykować zdrowie, warto wybrać bezpieczne miejsce z czystą wodą, np. pływalnię czy przydomowy basen