Od 1 października Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wprowadziła zakaz przejazdu przez Pułtusk dla pojazdów powyżej 10 ton dopuszczalnej masy całkowitej.

Ma to oczywiście związek z przebudową ronda Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w naszym mieście.

Zakaz wyrażony znakiem B-5 dotyczy:

1) samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej podany tonaż

2) ciągników samochodowych,

3) pojazdów specjalnych i używanych do celów specjalnych o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 10 t,

4) ciągników rolniczych,

5) pojazdów wolnobieżnych.

Znak stosuje się przede wszystkim na drogach, na których występuje duże natężenie ruchu lub występują trudne warunki drogowe, np. mała szerokość jezdni, małe promienie łuków na skrzyżowaniach. Ponadto, znak ten może być zastosowany, gdy występuje potrzeba wyeliminowania ruchu wszelkich pojazdów ciężarowych z zabytkowych czy reprezentacyjnych dzielnic.

Ale też trzeba wiedzieć, że do Pułtuska zabroniony jest wjazd tylko dla pojazdów wykonujących tzw. ruch tranzytowy, czyli przejeżdżających dalej.

Jak jest zakaz przestrzegany, widzimy codziennie, szczególnie na ulicy Daszyńskiego, gdzie zdarza się jechać po kilka "tirów" jeden z drugim.

Czy pułtuska policja reaguje?

Tak. - Przykładowo od 18 do 25 października policjanci Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli 15 pojazdów ciężkich - informuje rzecznik prasowa KPP sierż. Renata Soból. - 5 kierowców otrzymało mandaty karne, 3 razy zastosowano pouczenie.

Policjanci tłumaczą też, że te kontrole były, są i będą powtarzane. Nawet po to, aby sami kierowcy "tirów" przekazywali sobie sami przez CB-radia, że do Pułtuska lepiej nie wjeżdżać.