Na profilu facebook`owym grupy FSC Żuk kilka dni temu pojawiła się ciekawa oferta sprzedaży. Chodziło o wiekowy pojazd „transportowy” polskiej marki Żuk.
Takie pojazdy zostały zaprojektowane przez naszych inżynierów w latach 1956/57 i produkowano je w najróżniejszych wersjach do końca lat osiemdziesiątych XX wieku. Powstało ich prawie 600 000 egzemplarzy.
Jednym z nich zainteresował się ogólnopolski portal. Ale nie dlatego, że pojazd jest szczególnie wyjątkowy, lecz z powodu jego właściciela.
O zamiarze sprzedaży poinformował bowiem Piotr Zaremba, który miał podpowiadać za powstanie polskiego samochodu elektrycznego Izera.
Jak pisze wspominamy portal
Piotr Zaremba był dyrektorem zarządzającym i szefem projektu "Polski Samochód Elektryczny" w polskiej spółki ElectroMobility Poland kontrolowanej przez Skarb Państwa. Polak pełnił tę funkcję od kwietnia 2017 r. do kwietnia 2024 r. Przez siedem lat nie udało mu się spełnić obietnicy wprowadzenia elektrycznej Izery na rynek i nie wiadomo, czy to kiedykolwiek nastąpi.
Pojazd, napędzany benzyną i gazem, z nowym hamulcami, zregenerowanym gaźnikiem i niezłym stanem budy wyceniono na 7 tys. złotych.
Po publikacji, wyraźnie prześmiewczej, post a tym samym i oferta zniknęły z profilu.
cwaniak 13:13, 31.07.2024
1 1
Za przejedzone pieniądze na nardowy elektryczny samochód powinien teraz bazahlen. Elektryczny chochoł na pisowskiej benzynie. Kolejna wydmuszka. Udawany sukces w tvpis niegorszy niż polskie szczepionki na COVID 13:13, 31.07.2024