Co naturalne i całkowicie zrozumiałe, wywłaszczenie nieruchomości pod drogę wywołuje wiele emocji i kontrowersji. Z wydaną decyzją trudno się pogodzić, zwłaszcza kiedy trzeba opuścić swój rodzinny dom. Ważne jednak, żeby zachować chłodny umysł i nieustanną uwagę – bo nawet jeśli nie jest możliwe skuteczne odwołanie, mamy prawo do otrzymania satysfakcjonującego odszkodowania.
Podstawą prawną wywłaszczenia pod drogę jest tzw. specustawa drogowa, czyli ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej). Pamiętajmy, że wystawiane jest (odpowiednio przez wojewodę lub starostę) w zakresie dróg publicznych: krajowych, powiatowych i gminnych.
Wywłaszczenie nieruchomości pod drogi może się odbyć zarówno przy nowej budowie, jak i inwestycji rozbudowującej daną trasę. Skutkiem tego dotychczasowy właściciel nieruchomości traci własność, która przechodzi na Skarb Państwa lub zarządcę drogi.
Zanim nastąpi właściwe wywłaszczenie pod drogę, istnieje możliwość odwołania się od decyzji (muszą do tego wystąpić podstawy prawne, sam brak zgody jest niewystarczający).
Co jednak istotne, ZRID udostępnia tzw. rygor natychmiastowej wykonalności. Pozwala on na rozpoczęcie części działań przez inwestora jeszcze przed rozpatrzeniem odwołania. Niestety zalicza się w to zajęcie wywłaszczonej nieruchomości. W skrajnych przypadkach firma budowlana w asyście policji może zastosować środki przymusu do opuszczenia terenu.
Każdej osobie znajdującej się w podobnej sytuacji przysługuje odszkodowanie za wywłaszczenie. Wyliczane jest ono w sposób indywidualny, na podstawie wartości nieruchomości i wielkości wywłaszczonego pod drogę terenu.
Zdarza się, że kwota jest zbyt niska, od czego również możemy się odwołać. Ponownie następuje ustalenie wysokości odszkodowania, które finalnie jest wypłacane ze środków jednostki samorządu terytorialnego lub Skarbu Państwa.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia dla Pułtuska
Planeta płonie
Adam
20:49, 2025-05-10
Parafia w Pniewie ma nowego proboszcza
Bardzo pracowity i dobry proboszcz
Parafianin
14:19, 2025-05-10
Polska i Francja z "przełomowym traktatem". Chodzi o be
Dla bezpieczeństwa Polski nic nie znaczący papierek. Bezpieczeństwo Polski to własna armia, spójność wschodniej flanki NATO i ścisła współpraca z USA. Militarnie Francja to kraj odgrywający jeszcze rolę w Afryce, w Europie marginalną, w świecie żadną, a cywilizacyjnie upadły. Poza tragicznymi historycznymi doświadczeniami francuskiej wiarołomności pozostaje pytanie o cenę podpisania tego papierka, których nikt nie ujawnia - zasadność i koszty zakupów na potrzeby wojska we Francji (przypomina się niesławny Caracal), koszty w utrzymywaniu ilościowo śmiesznych francuskich głowic jądrowych i wysyłania polskiego wojska do Afryki w celu ochrony francuskich interesów. Chyba, że jakiś tajny protokół ma nas dodatkowo zabezpieczać przed Niemcami (bo przecież ta słabizna 300 głowic przy Rosji nic nie znaczy), ale ile znaczy francuskie sojusznicze słowo przekonała się w 1938 r. Czechosłowacja, a rok później my. Pic na wodę fotomontaż, Panie Premierze niepolskich spraw.
Puł Tusk
12:02, 2025-05-10
Pułtusk żegna Stulatkę. Zmarła Pani Jadwiga
Wyrazy współczucia dla sąsiada Łukasza z powodu śmierci babci
Tomek szczesny
14:28, 2025-05-09
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz