Zamknij

UWAGA frankowicze: banki przechodzą do ofensywy

11:48, 20.01.2021 J.K Aktualizacja: 11:49, 20.01.2021
Skomentuj Fot. pixabay.com Fot. pixabay.com

Po orzeczeniu TSUE z listopada 2019 roku sytuacja frankowiczów uległa diametralnej zmianie. Ruszyła fala pozwów i coraz częstszych zwycięstw. Wydawałoby się, że tak już będzie zawsze, bo przecież prawo stoi po stronie poszkodowanych kredytobiorców... Nic jednak nie jest wieczne!

Sposoby na odstraszenie frankowiczów

Przez cały czas banki robiły, co mogły, by odstraszyć swoich klientów od składania pozwów. Wysokie opłaty za zaświadczenie o kredycie rzędu 2000 zł to tylko jedno z zagrań bankowego repertuaru, notabene już ukarane przez UOKiK.

Frankowicze śledzą na bieżąco doniesienia mediów, które informują, że kredytodawcy – jeśli umowa z nimi zostanie unieważniona na drodze sądowej – będą żądać wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału. Powyższe stanowisko jest raczej sprzeczne z prawem unijnym, ale jeszcze czekamy na wyrok TSUE w tej sprawie.

Na zdrowy rozum nie powinno się zarabiać na czymś, co stanowi przecież efekt wymierzenia kary. Dlatego roszczeń tego typu bym się nie obawiała, zresztą na ten temat szereg instytucji prokonsumenckich już się wypowiedziało.

Prawo prawem, co jednak z zasadami ekonomii? Wątpliwości coraz częściej budzi odfrankowienie umowy, ponieważ zamienia kredyt frankowy na złotówkowy, ale z zachowaniem oprocentowania typowego dla franka szwajcarskiego. Być może dlatego dziś zasądzane jest już w większości przypadków stwierdzenie nieważności umowy. Pociąga ono za sobą kolejne pytanie: jaką teorię rozliczenia obrać? Korzystniejszą dla konsumentów czy banku? Co sąd, to inna decyzja.

Banki nie poddadzą się łatwo

Banki, choć przygotowują się do walk w sądach, mają zgromadzone jeszcze za małe rezerwy. Można by było się spodziewać, że albo nie doszacowały siły woli walki frankowiczów albo same szykują broń…

I tutaj od listopada wyraźnie widać, jak instytucje finansowe zaczęły utyskiwać nad swoją sytuacją. „Franki wykończą banki i gospodarkę” – to jeden z nagłówków w mediach, „Kredyty frankowe są dla nas nieszczęściem” – wyznaje z kolei dyrektor zarządzająca mBanku, który zaobserwował już 70% spadek zysków w porównaniu do zeszłego roku!

Bankowcy biją na alarm, że gdy frankowicze będą ich tak dalej pozywać – a na razie tylko kilka procent z nich się na to zdecydowało – to po prostu nie dadzą rady, „nawet najsilniejsze banki (…) mogłyby się z takich strat nie wygrzebać” – można było przeczytać na biznes.interia.pl.

Co to wszystko oznacza dla tych, którzy mają kredyty we frankach szwajcarskich? To, że banki liczą na pomoc państwa, zmianę orzecznictwa sądowego i na pewno nie będą się biernie przyglądać, jak tracą pieniądze. Już poprosiły o zajęcie stanowiska przez NBP, którego prezes uznał, że banki są same sobie winne i próbują przerzucić odpowiedzialność za swoje decyzje za innych. Banki wyszły też z propozycją do Ministerstwa Finansów z 3 wariantami pomocy, jakich mogłoby im udzielić państwo. Z końcem poprzedniego roku KNF zaproponowało ugody, które będą przede wszystkim korzystne dla banków, bo ograniczą ich straty. Jak widać, kredytodawcy aktywnie działają!

Dlatego w moim odczuciu nie ma już się nad czym zastanawiać. W ciągu roku od wyroku TSUE zmieniło się wiele na korzyść frankowiczów. To był ledwie rok, a już narracja banków przyspiesza, dlatego im szybciej kredytobiorcy pójdą do sądów, tym lepiej. Zegar tyka, a korzystne rozwiązania nie są dane raz na zawsze…

O autorce:

Wanda Sielewicz – pasjonatka prawa, nie tylko polskiego. Doktorantka o dyscyplinie prawo Uniwersytetu Warszawskiego, magister prawa francuskiego o specjalizacji: francuskie i europejskie prawo biznesowe Uniwersytetu w Poitiers. Jest również z wykształcenia ekonomistą – ze specjalizacją w zarządzaniu finansami. Doświadczenie zawodowe zdobywała w warszawskich kancelariach prawnych, zajmując się prawem handlowym oraz procesowym o specjalności odszkodowawczej. Jej specjalizacja to odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne pozbawienie wolności osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1944-1989. Jej najnowszy projekt, mamkredytwefrankach.pl, skupia się na pomocy frankowiczom.

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

SebaSeba

12 1

Się ubawiłem. Banki krzyczą że nie dadzą rady, prawo prawem a gdzie ekonomia? Niezłe banialuki. Dobrze że mam już pierwszą instancję za sobą i wszystkim taką drogę polecam. 14:38, 20.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

nicknick

0 0

otóż to! 18:19, 21.01.2021


reo

frankensteinfrankenstein

12 1

Wszystko ma być zgodne z prawem, TSUE -> stwierdzenie nieważności umowy, teoria 2 kondykcji, przedawnienia, odsetki, zadośćuczynienie za ponad 10-letnia mitręgę. Dopiero gdy banki wyskoczą z kasy nauczą się aby więcej nie oszukiwać. Warto skończyć z bantustanem. Banki nie mogą mieć wpisanego oszustwa w swój model biznesowy, póki co właśnie tak jest. Jak nie oszukają to im się 2 do 2 nie dodaje. 19:13, 20.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%