Firmy usługowe coraz częściej próbują przyciągnąć klientów niskimi cenami. Dzieje się tak bez względu na branżę. Jest to zabieg marketingowy, który ma na celu skuszenie potencjalnego klienta. Nie jest on jednak stosowany bez szkody dla jakości wykonania usługi. Choćby w budownictwie wciąż ciągle jeszcze w Polsce pobrzmiewa echo przetargów na budowę dróg, w których podstawowym wymogiem wygranej była najniższa cena. Jak to się skończyło – wszyscy wiemy – opóźnienia w budowie, nieopłaceni podwykonawcy, a finalnie ponowne przetargi w poszukiwaniu rzetelnych firm. Cała procedura, która miała więc kosztować mniej, w ogólnym rozrachunku zabrała z budżetu więcej.
Nie inaczej dzieje się w branży pralni przemysłowych. Ich właściciele wykorzystują niewiedzę potencjalnych zainteresowanych, pozyskując ich przychylność przy pomocy taniej usługi. Wiele osób zapyta „ale co jest w tym złego?”, jednak powinny już dojrzeć powiązanie z niesławnymi polskimi drogami. Zaproponowanie niższej ceny od konkurencji najczęściej łączy się z cięciem kosztów w pralni. Gdzie ich jednak poszukiwać? Na jednym terenie ceny prądu, wody i odprowadzania ścieków będą podobne, podatki za nieruchomość, użytkowanie gruntów, czy wynajem hal też nie będą kolosalnie zróżnicowane. W przypadku pralni przemysłowych nawet koszt eksploatacji maszyn, ich serwisowania i konserwacji również jest podobny. Urządzenia pralnicze mają bowiem bardzo zbliżone parametry.
Na czym więc pralnia może zaoszczędzić, by swojemu klientowi zaproponować niską cenę? Będzie to ilość stosowanych detergentów lub wynagrodzenie pracowników. Oszczędność na środkach chemicznych w kontekście tak dużych firm to przede wszystkim wykorzystanie zbyt małej porcji chemikaliów do wsadu, znajdującego się w urządzeniu piorącym. Jaki ma to wpływ na prane tkaniny? Poważniejsze zabrudzenia nie zostaną usunięte, więc otrzymamy finalnie materiał lekko przeprany, ale nie czysty. Oszczędność na środkach chemicznych może także dotyczyć krochmalu do maglowania. W tym wypadku, jeśli użyjemy mniej produktu, nasz materiał nie będzie jedwabiście gładki, a więc także – nie będzie miał tych właściwości, których oczekiwalibyśmy po profesjonalnej pralni przemysłowej.
Oszczędność na wynagrodzeniach dla pracowników powoduje, że pralnia może liczyć jedynie na mniej wykwalifikowany personel. Takie osoby będą także mniej zmotywowane, by swoje obowiązki wykonywać zawsze tak, by zachować najwyższe standardy obsługi. Dla klienta oznacza to przede wszystkim możliwość zagubienia wsadu pralniczego lub potraktowania go takimi warunkami prania, które tylko niszczą materiały. Finalnie – kończymy bez czystych prześcieradeł, czy ręczników.
Korzystanie z profesjonalnych pralni w Raciborzu to dla klienta same korzyści. Nawet jeśli zapłaci za tę usługę 10-15% więcej. Jego wsady pralnicze będą zawsze pogrupowane i kompletne. Gdy cenimy jakość, nie ma miejsca na żadne braki. Tkaniny zostaną potraktowane odpowiednimi temperaturami oraz porcjami środków piorących, by były perfekcyjnie czyste oraz zachowały swoje właściwości sprężyste. Właśnie tak powinna wyglądać ta usługa.
ZMP: samorządowcy wkrótce otrzymają podwyżki
Podwyżki, podwyżki Opłata za śmieci dla mieszkańców Pensje dla samorządowców
Złoty Rydwan
11:35, 2025-09-16
Minimalna pensja znów w górę. Rząd ogłosił stawki na 20
Prąd i gaz podrożały o 25,%, a pensja ma wzrosnąć o 3%. Czy to jest zaplanowane działanie rządu13grudnia na zubożenie Polaków?
Złoty Rydwan
06:46, 2025-09-16
Pułtusk musi być czujny!
Gdy zawyje syrena to mam zatankowane auto,tylko czeka,żeby uciekać z tego grajdołu.Miernoty polityczne, nieuki rozdają na prawo i lewo,a z nas wyciskają każdą złotówkę i jeszcze gadają,że jesteśmy sługami Ukraińców!?Nie jestem niczyim sługa,nie będę niczego bronił,moje dzieci także!Każdy komu życie mile,tankuj auto i uciekaj,bo będziemy tylko mięsem armatnim,a dzicz z Wiejskiej będzie się śmiać.
Piotr
11:34, 2025-09-15
Pułtusk musi być czujny!
Straszenie narodu to teraz taka forma zarządzania masami. Kilka lat temu przestraszyli naród Covidem, co to nietoperze przyniosły. Putler zakończył epidemię, ale teraz jest nowy straszak - styropianowe drony sklejone srebrną taśmą - bo ruskie nie mają już kleju i śrubek - polegają tylko na chińskiej taśmie. Ludzie - bójta się, skoro już Boga się nie boicie, to bójta się Putlera. Przyjdzie i zabierze wam wszystkie zabawki.
Tak nawiasem...
16:38, 2025-09-14