To będzie wyjątkowe zjawisko. Jednak jak wyjaśnia Martyna Czudec z Astrofizycznego Koła Naukowego PG: nie aż tak wyjątkowe, jak podają niektóre media i portale. Planety nie ułożą się w linię. Będą poruszać się po nocnym niebie, tak jak zwykle – po swoich orbitach znajdujących się w pobliżu ekliptyki (czyli okręgu na sferze niebieskiej, po której porusza się Słońce), które na nocnym niebie przypominają bardziej kształt łuku niż linii prostej. Obserwować będzie je można przez kilka tygodni, a nie zaledwie jednej nocy.
W ostatnich tygodniach internet obiegł news o tym, jakoby 25 stycznia miało mieć miejsce liniowe ułożenie wszystkich planet Układu Słonecznego. Wedle zapowiedzi tego dnia miały znaleźć się one w jednej linii na nocnym niebie.
Prawda okazuje się jednak nieco inna. Jak wyjaśnia mgr inż. Martyna Czudec, doktorantka Politechniki Gdańskiej i opiekun Astrofizycznego Koła Naukowego PG: owszem, na nocnym niebie będziemy mogli w najbliższym czasie zaobserwować niemal wszystkie planety Układu Słonecznego, nie ma jednak mowy o ich liniowym ułożeniu czy to względem obserwatora z Ziemi, czy to patrząc na ułożenie planet na orbitach.
– Liniowe ułożenie się planet po jednej stronie Słońca z pewnością nie wydarzy się w tym przypadku. Co więcej, są nikłe szanse, że zaobserwujemy je kiedykolwiek. Wedle matematycznych wyliczeń wybitnego belgijskiego astronoma Jeana Meeusa taka sytuacja mogłaby się wydarzyć raz na 396 miliardów lat. To znacznie więcej niż obecny wiek Układu Słonecznego czy całego Wszechświata, które wedle szacowań naukowców istnieją odpowiednio 4,6 oraz 13,3 miliarda lat – mówi mgr inż. Martyna Czudec, opiekun Astrofizycznego Koła Naukowego PG. Dodatkowo o wiele prędzej niż to mogłoby się wydarzyć, życie na Ziemi prawdopodobnie przestanie istnieć, ze względu na przekształcenie się Słońca w czerwonego olbrzyma w ciągu kilku miliardów lat.
Jak dodaje mgr Czudec: obecność wszystkich planet po tej samej stronie Słońca, co prawda w większych odległościach niż w przypadku obliczen Meeusa, miała miejsce nawet w naszej erze. Ostatnie takie zdarzenie miało to miejsce w 949 roku n.e., jednak również wtedy nie było mowy o utworzeniu linii prostej pomiędzy nimi. 25 stycznia bieżącego roku, a więc w dniu, na który zapowiedziano to niezwykłe wydarzenie astronomiczne, planety z punktu widzenia ich ułożenia na orbitach będą rozproszone wokół Słońca, co wyraźnie widać na powszechnie dostępnych symulacjach układu planet.
Brak spektakularnej linii planet nie wyklucza wyjątkowego spektaklu na nocnym niebie.
– Nie tylko 25 stycznia, ale na przestrzeni stycznia i lutego już można i będzie można zaobserwować na niebie niemal wszystkie planety układu słonecznego. Nieobecny będzie jedynie Merkury. Gołym okiem dostrzeżemy Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. Do obserwacji Urana potrzebna będzie co najmniej lornetka, a z kolei by zobaczyć Neptuna niezbędny będzie także teleskop – wyjaśnia mgr inż. Martyna Czudec.
Do obserwacji nocnego nieba niezbędna jest dobra, bezchmurna pogoda. Do tego warto udać się poza miasto lub na jego obrzeża – im ciemniejsze otoczenie, w jakim się znajdujemy, tym więcej detali możemy zauważyć na niebie. Gdzie natomiast szukać poszczególnych planet?
– Ich układ i widoczność będą zmieniać się zarówno wraz z kolejnymi godzinami danego wieczora czy nocy, jak i z upływem dni – mówi Martyna Czudec. – Warto skorzystać z wirtualnych map nieba dostępnych w internecie czy w postaci aplikacji na smartfony. To idealne narzędzie dla obserwatorów amatorów – podpowiada.
Takiej imprezy jeszcze tu nie było!
przepraszam jakie kafejki i tawerny będą do ich dyspozycji 🤣
Wykoś
11:47, 2025-06-04
😮 Co się dzieje w Pułtusku? Gospodarczy boom?
Nie ma się czym podniecać. Zaczęło się lato i pojawiły się związane z nim działalności gospodarcze. Po sezonie zostaną zamknięte.
@
06:51, 2025-06-04
Od lipca zmiany dla odbiorców energii
Czyli ceny prądu poszybują w górę
Złoty Rydwan
06:27, 2025-06-04
😮 Co się dzieje w Pułtusku? Gospodarczy boom?
Powinniśmy wspierać lokalne działalności,pomysły,gdyż nie trzeba daleko szukać,najlepiej iść do sąsiada,ale nie,nie tak to działa.Mam dużo klientów z Warszawy,gdyż nawet moi sąsiedzi wybrali firmę z Pułtuska,chociaż mieszkamy przez płot.Moj dalszy sąsiad nawet z powiatu Wyszkowskiego,gdzie jest różnicy 150zl na usłudze,no ale kto bogatemu zabroni🤣Ale najśmieszniejsze jest to,że sąsiedzi piszą na mnie do Skarbówki,ale też do innych instytucji domagając się kontroli,czyli zawistny Polak po dwóch Żubrach🤣🤣🤣A dokładniej sąsiadka,uważająca się za elitę,gdzie słoma z butów wystaje.Nawet pisanie obraźliwych komentarzy było,więc pytanie co taki ktoś ma w głowie?Napewno nie dużo,zwłaszcza jak się pije,dużo pije...no i kobieta🤦Życzę powodzenia nowym przedsiębiorcom...ale klientów szukajcie dalej,bo sąsiad co najwyżej donos napisze,ale napewno nie pozwoli choćby na ZUS zarobić.
Tomek
21:51, 2025-06-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz