Pod koniec stycznia 2024 r. tuż przed rozpoczęciem sesji rady miasta mieszkaniec Iłży obrzucił jajkami ówczesnego burmistrza Przemysława Burka. Najpierw mężczyzna zapytał włodarza miasta o sprawę dawnego wysypiska śmieci, które zostało zamknięte i poddane rekultywacji. Następnie Filip P. zaczął rzucać w burmistrza jajkami, po czym doszło do szarpaniny, gdy mężczyzna chciał opuścić salę. Sprawca nagrywał zdarzenie, a filmik umieścił na profilu w mediach społecznościowych.
Burmistrz zgłosił sprawę policji. W szpitalu przeszedł badania. Informował, że po uderzeniu jajkiem w głowę bolały go okolice oka.
38-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz znieważenia go słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Kolejny zarzut dotyczył zniszczenia mienia: ubrania i oprawek okularów.
„Wszystkie te zachowania zostały uznane za występek o charakterze chuligańskim, co oznacza, że górna granica kary będzie podwyższona. Mężczyźnie grozi do 4,5 lat pozbawienia wolności” – mówiła wówczas PAP rzeczniczka radomskiej prokuratury.
Prokurator zastosował także wobec 38-letniego mieszkańca Iłży dozór policji. Mężczyzna miał zakaz zbliżania się do burmistrza na odległość mniejszą niż 50 m. Zabroniono mu także kontaktowania się z pokrzywdzonym telefonicznie i za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W czerwcu 2024 r. Sąd Rejonowy w Lipsku skazał Filipa P. na pięć miesięcy pozbawienia wolności. Nakazał mu także zapłatę 3 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz Przemysława Burka. W piątek w Sądzie Okręgowym w Radomiu odbyła się rozprawa apelacyjna. Sąd utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok.
ilp/ mam/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz