Za aktorką kolejne urodziny, ale jak przekonuje, nie ma to dla niej szczególnego znaczenia. Nie przepada za świętowaniem, nie organizuje z tej okazji hucznych imprez i nie czeka na prezenty. Sylwia Gliwa podkreśla też, że najcenniejszym podarunkiem jest dla niej obecność drugiej osoby i tort zjedzony w jej towarzystwie.
– W chwili obecnej ja już w ogóle nie przywiązuję wagi do urodzin. Tak naprawdę jest to kolejny dzień w kalendarzu – mówi agencji Newseria Lifestyle Sylwia Gliwa.
Nie nadaje więc tej dacie rangi podniosłości czy wyjątkowości. Nie dba też o szczególną oprawę. W dniu urodzin zazwyczaj robi to, na co ma ochotę.
[ZT]15210[/ZT]
– W tym roku znalazłam sobie czas, wyjechałam z Warszawy i świętowałam urodziny w moim rodzinnym mieście na Kaszubach – w Bytowie. Było bardzo miło – podkreśla.
Aktorka wspomina jednak, że kiedyś świętowała urodziny dużo bardziej uroczyście. Z tej okazji musiało więc być okolicznościowe przyjęcie, życzenia, kwiaty i prezenty. Zawsze też towarzyszyła temu specjalna otoczka i dreszczyk emocji.
– Kiedy byłam młodsza, to zawsze oczekiwałam, że to będzie jakieś niesamowite wydarzenie. Było też straszne napięcie, zastanawiałam się, jakie będą prezenty, miałam różne oczekiwania, wizje, marzenia. Poza tym organizacja imprezy urodzinowej zazwyczaj kojarzyła się z jakimś stresem. Bałam się, czy goście dopiszą, kto przyjdzie, a kto nie przyjdzie. A potem bardziej stawiałam już na zabawę, chodziło tylko o to, żeby było po prostu fajnie – mówi.
Teraz natomiast już nie ma w zwyczaju organizować hucznych imprez. Wystarczy jej czas spędzony z bliskimi i trochę słodkości.
– Zaczęłam doceniać bardzo symboliczne momenty typu tort zjedzony w miłym gronie. Ja jestem bardzo ciastowa i ten tort raz w roku sprawia mi ogromną przyjemność. I sam fakt, że jest on zjedzony z osobą, z którą po prostu mam ochotę spędzić ten dzień, jest wyjątkowy, nadaje tej chwili specjalny charakter. Natomiast nie mam żadnych oczekiwań dotyczących prezentów. Ilekroć mój syn mnie pyta, co bym chciała na urodziny, to ja mówię, że marzę o kolekcji dzwoneczków. I zawsze chcę dostawać co roku jakieś dzwoneczki. Potem one powiewają na wietrze i nam pięknie dzwonią. I to jest bardzo symboliczny prezent – mówi aktorka.
Sylwia Gliwa przekonuje, że zamiast drogich prezentów woli drobne, symboliczne upominki od serca. Sama też nie kupuje sobie z tej okazji wymarzonych ubrań, butów, perfum czy kosmetyków. Prawdziwą wartość ma dla niej zupełnie co innego.
– Zazwyczaj robię sobie taki prezent, że mam na przykład jeden dzień tylko dla siebie i nie robię w tym dniu absolutnie nic – dodaje.
[DW]15318[/DW]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Znaleziono szczątki siedmiu dronów
Ruscy mówią sprawdzam a kremlopolacy udają oburzonych nieskutecznością obrony przed styropianem. Żalosne
xd
22:44, 2025-09-10
Znaleziono szczątki 15 dronów
Polski rząd przez 2 lata nie przygotował żadnego systemu przeciwdronowego, czy to przypadek, niefrasobliwe zaniechanie ?
Złoty Rydwan
20:51, 2025-09-10
Znaleziono szczątki siedmiu dronów
Ile paliwa lub energii elektrycznej potrzebuje taki dron, aby przelecieć przez całą Ukrainę i wylądować w Polsce? Ukraina ma około 1000 km szerokości. Drony ze styropianiu i sklejki są lekkie, ale mimo wszystko, potrzebują dużo energii. Obawiam się, że nie uniósłby tyle paliwa, lub baterii, potrzebnego do przelecenia setek kilometrów. Wg mnie te drony-zabawki są wypuszczane z zachodniej Ukrainy, albo nawet z terenu Polski. Rozsądnie jest strzelać do nich z F-35 albo Piorunem? Ktoś chce wciągnąć Polskę w wojnę, i to może być ktoś "od Tuska".
Tak nawiasem...
19:43, 2025-09-10
Znaleziono szczątki 10 dronów
2 lata zaniechań militarnych w systemach zwalczaniu dronów bojowych przynosi teraz dramatyczne efekty. Rząd do dymisji!!
Złoty Rydwan
19:41, 2025-09-10