Twarda woda to podstępny złodziej, który niemal każdego dnia okrada nas z ciężko zarobionych pieniędzy, a przy okazji zabiera coś o wiele cenniejszego - czas. Nie wierzysz? W takim razie sprawdź, ile możesz zaoszczędzić montując zmiękczacz wody.
Zanim przejdziemy do konkretów, warto poznać teorię. Choć wyrażenie twarda woda pojawia się w mediach coraz częściej, tak naprawdę niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, czym jest to zjawisko. Aby lepiej zrozumieć istotę problemu, trzeba sięgnąć nieco głębiej.
Wzór stechiometryczny wody to H₂O, jednak z naszych kranów wypływa ciecz, której daleko do chemicznej czystości. Oprócz tlenku wodoru zawiera między innymi kationy wapnia i magnezu. Sumaryczne stężenie jonów tych pierwiastków, występujących we wszystkich możliwych połączeniach, to twardość ogólna, w ramach której rozróżnia się twardość węglanową i niewęglanową. Źródłem twardości węglanowej są wodorowęglany oraz węglany wapnia i magnezu, natomiast za twardość niewęglanową odpowiadają siarczany, azotany i chlorki tych metali.
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2017 r., w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, podaje 500 mg/l CaCO3 jako dopuszczalne stężenie jonów odpowiedzialnych za stopień twardości wody. W praktyce, taka woda jest po prostu bardzo twarda. Ostrożne szacunki mówią, że około 40% Polaków jest zaopatrywanych w wodę o twardości 200 mg CaCO3/l lub wyższej, co już stanowi problem natury technicznej. Można go na szczęście rozwiązać montując zmiękczacz wody. O płynących z tego korzyściach przeczytasz więcej na stronie https://www.zmiękczacze.com.
Miękka woda oznacza mniejsze wydatki na preparaty do sprzątania i detergenty piorące. Jak to możliwe? Po pierwsze, woda pozbawiona jonów wapnia i magnezu charakteryzuje się niższym napięciem powierzchniowym, dlatego skuteczniej zwilża czyszczoną powierzchnię. Po drugie, w miękkiej wodzie znacznie lepiej rozpuszczają się środki myjące. Dzięki temu, że wytwarzają więcej aktywnej piany, naturalnie zużywasz ich mniej. To jednak nie wszystko! Twarda woda do prania często wymusza stosowanie podwójnej dawki proszku czy płynu, a to z kolei utrudnia wypłukiwanie tych preparatów z tkanin. Pozostałości detergentów osłabiają przędzę (szczególnie tą naturalnego pochodzenia) i sprawiają, że materiał szybko się starzeje i traci swój intensywny pierwotny kolor.
Według bardzo ostrożnych szacunków, miękka woda podnosi efektywność grzewczą instalacji nawet o 20%. Skąd bierze się ten wynik? Otóż, twarda woda to źródło kamienia kotłowego, który osadza się w rurach zmniejszając ich światło, co z kolei obniża wydajność instalacji. Mniejsza średnica generuje bowiem konieczność wytworzenia dodatkowej porcji ciepła, które musi dodatkowo pokonać barierę z osadów mineralnych. Kamień kotłowy to również jedna z najczęstszych przyczyn awarii urządzeń grzewczych, co wiąże się oczywiście z dodatkowymi kosztami i przestojem instalacji. W okresie jesienno-zimowym takie wydarzenie potrafi się mocno dać we znaki.
Miękka woda to realne oszczędności w postaci niższych rachunków za detergenty i ogrzewanie, ale to nie wszystkie zalety płynące z takiego rozwiązania.
Woda pozbawiona jonów wapnia i magnezu jest znacznie lepsza dla naszej skóry i włosów. Osad z kamienia kotłowego może bowiem powodować podrażnienia i zaczerwienia. Ponadto twarda woda nasila objawy wielu chorób dermatologicznych, takich jak egzema czy łojotokowe zapalenie skóry. Tym samym, jest szczególnie niewskazana w przypadku noworodków i małych dzieci. Włosy również pozostawiają wiele do życzenia, jeśli do mycia używamy twardej wody. Na szczęście dobrej jakości zmiękczacz wody może bardzo szybko rozwiązać ten problem sprawiając, że zarówno skóra, jak i włosy będą w dobrej kondycji i odpowiednio nawilżone.
Miękka woda to także dłuższa żywotność sprzętu AGD, szczególnie tego, który posiada elementy grzewcze. Pralka, zmywarka, żelazko parowe, czajnik elektryczny, czy ekspres do kawy będą pracować dłużej i efektywniej bez twardego osadu, który systematycznie odkłada się w ich wnętrzu, gdy stopień twardości wody jest zbyt wysoki. W tym miejscu warto również podjąć temat napojów i potraw przyrządzanych na bazie twardej wody. Nadmiar magnezu i wapnia negatywnie wpływa na smak i aromat naszych ulubionych dań. Niektóre warzywa gotowane w twardej wodzie tracą swój pierwotny kolor. Trzeba też poświęcić więcej czasu na przygotowanie ryżu, a ciasto drożdżowe może się okazać zakalcem. Miękka woda w tym przypadku to zdecydowanie lepsza baza do gotowania i pieczenia.
Montaż zmiękczacza wody to realne oszczędności w kontekście wydatków na detergenty, kosmetyki i ogrzewanie. Ale przecież eksploatacja urządzenia również niesie ze sobą jakieś koszty. Wbrew obiegowej opinii koszty użytkowania zmiękczacza wody przewyższają korzyści płynące ze stosowania miękkiej wody. To tylko MIT, bowiem w praktyce, dodatkowe wydatki to tylko zakup soli regeneracyjnej oraz woda niezbędna do regeneracji żywicy jonowymiennej. Dokonując obliczeń, można również doliczyć pobór prądu. Finalnie, koszt miesięcznej eksploatacji zmiękczacza wody dla czteroosobowej rodziny to zazwyczaj wydatek rzędu 30-40 zł (są to pewne założenia, które nie sprawdzą się w każdym przypadku). Mniejsze zużycie detergentów i odkamieniaczy, niższe rachunki za ogrzewanie, a także rzadsze awarie sprzętu AGD mogą przynieść nawet 200-300 zł oszczędności miesięcznie.
Podsumowując, zmiękczacz wody to inwestycja, która się po prostu opłaca. Zanim jednak kupisz konkretny model urządzenia, skorzystaj z porady profesjonalisty lub sprawdź aktualny ranking zmiękczaczy wody. Zyskasz w ten sposób pewność, że urządzenie będzie idealnie dopasowane do Twoich potrzeb oraz wymagań instalacji. W efekcie możesz liczyć na długą i bezawaryjną pracę przez wiele lat.