Jak zaznaczył Sławomir Grzyb, do Izby dotarły informacje, że sanepid tylko jednego dnia przeprowadził ponad 1300 kontroli w ponownie otwartych lokalach, stąd wiadomo, jaka jest skala otwarć.
Nawet 20 tys. przedsiębiorców gastronomicznych wykluczonych i pominiętych w tarczach pomocowych wznowiło działalność po 18 stycznia - ocenił sekretarz generalny zarządu Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP) Sławomir Grzyb.
"Trzeba tu podkreślić, że działalność wznowiły te lokale, które zostały wykluczone lub pominięte w Tarczy 6.0 - tzw. branżowej i Tarczy PFR 2.0. "A tych pominiętych jest całe mnóstwo, choćby popularne pierogarnie, które z reguły produkują pierogi i mają wpisaną produkcję, jako wiodące PKD" - powiedział PAP.
"Z kolei wykluczone zostały wszystkie te firmy, które powstały po listopadzie 2019 roku, bo nie mają jak porównać strat rok do roku, bo wówczas jeszcze nie istniały. Albo uruchomiły kolejne lokale po tej dacie i miały wzrost obrotów, przy większych kosztach" - dodał.
Jak zaznaczył Grzyb, póki co Izba nie ma informacji o karach sanepidu po kontrolach. "Ale sposób, w jaki są przeprowadzane, czyli dwie osoby z Sanepidu i pięciu policjantów wskazuje, na wywołanie efektu zastraszenia" - ocenił.
Według eksperta, przedsiębiorcy otwierają, bo nie mają nic do stracenia, a sprzedaż "na wynos" nie wszystkich ratuje. "Owszem są lokale, które nie odnotowały spadku obrotów w lockdownie, ale to jednostkowe przypadki, które dobrze się do tego przygotowały i miały już solidną bazę klientów. W większości lokali, sprzedaż z dowozem pozwala czasem utrzymać niektórych pracowników, choć nierzadko i na to nie wystarczy. Podam przykład z Bytomia, gdzie właściciel dziesięciu restauracji, trzy już zlikwidował" - powiedział.
Jak wskazał sekretarz Izby, jeśli nic się nie zmieni w kwestii wsparcia dla poszkodowanych przez zamknięcie firm, to na koniec marca restauratorzy złożą pozew zbiorowy przeciwko rządowi. "Chcemy, aby do pozwu przystąpiło minimum 650 przedsiębiorców. To ze względu na koszty, bo złożenie pozwu będzie wymagało wpłacenie 200 tys. zł opłaty sądowej w jednej tylko instancji, plus koszty kancelarii" - wyjaśnił.
Jak dodał, branża ma świadomość tego, że zamknięcie może zostać przedłużone do końca I kwartału.
W piątek wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk powiedziała w Polsat News, że "w skali całego kraju mamy około 70-80 obiektów z branży gastronomicznej, które mimo obostrzeń postanowiły się otworzyć".
Od 28 grudnia ub.r., początkowo do 17 stycznia 2021 r., zostały wprowadzone dodatkowe obostrzenia w związku z epidemią koronawirusa - m.in. zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych i stoków narciarskich. Obostrzenia zostały później przedłużone do 30 stycznia. (PAP)
autorka: Longina Grzegórska-Szpyt
lgs/ skr/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Wypadek z udziałem samochodu wojskowego na Mazowszu
Proszę osobę poszkodowaną o kontakt 783903941
Dominikk
23:32, 2025-10-25
To szczepienie wkrótce będzie obowiązkowe
I od tego jest właśnie rodzic i szkoła. W moich czasach organizowano kampanie informacyjne, spotkania pozalekcyjne z zaproszoną osobą i poświęcano godziny wychowawcze żeby edukować o zagrożeniach o HPV, HIV, wenerykach, narkotykach itp. program edukacji nie przewidywał na to czasu wcale. Teraz jest od tego m. in. przedmiot opcjonalny edukacji zdrowotnej, który husaria zatwardziale neguje i rezygnuje.
quo vadis
11:57, 2025-10-25
Wielka zmiana od grudnia! Pułtusk zaskakuje
Błagam Was misiaczki poinstruujcie się że wszystko co tam zbierzecie w jednym miejscu przed wniesieniem do siebie bardzo skurpulatnie należy rozłożyć i wyczyścić. Ewentualny koszt odpluskwiania mieszkania i leczenia może wynieść więcej niż nowy komplet mebli i agd. Nawet jeśli rzeczy wydaja sie na oko czyste. Gdyby wokół tego rozwinęło się community odnawiające rzeczy i wspierające się byłoby pięknie. Chytry straci kilka razy
rulon
11:44, 2025-10-25
Mieszkania w Pułtusku drożeją?
Jescze niedawno "normalne" było że mieszkania były sprzedane przed rozpoczęciem budowy. Obecnie zalegają w biurach deweloperów lub pośredników niesprzedane, niewynajmowane. Po kilkunastu miesiącach bezruchu przez złodziejskie apetyty na marze, zaczęli kruszyć ceny. No i nie. Twoja *%#)!& kostka z PRL bez remontów czy nieskończona stodoła w *%#)!& superunkach za stawem nie są warte pół miliona
lelkek
11:28, 2025-10-25