Kurtyka wskazał, że środki na zielone inwestycje pochodzą m.in. z funduszy unijnych, środków norweskich i krajowych.
W tym roku na wsparcie zielonych inwestycji trafi blisko 10 mld zł - zapowiedział minister klimatu Michał Kurtyka. Wyjaśnił, że pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na eko-transport, retencję, efektywność energetyczną czy rozwój fotowoltaiki.
"Epidemia koronawirusa wymaga od nas poszukiwania takich rozwiązań, które pozwolą pobudzić gospodarkę. Mamy też ambicje, by to ożywienie gospodarcze wytyczało nowe ścieżki rozwoju i wzrostu, zielonego wzrostu" - podkreślił szef resortu klimatu.
Minister dodał, że plan wsparcia zielonych inwestycji będzie obejmował w sumie 26 programów NFOŚiGW oraz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska.
"W sumie resort klimatu w ramach tych programów przeznaczy 7,8 mld zł. W poniedziałek zostały uruchomione z kolei aukcje na premie kogeneracyjną do kwoty 2 mld zł. To prawie 10 mld zł, które udostępniamy beneficjentom w nadchodzących miesiącach na zielone inwestycje" - powiedział minister.
Chodzi o nowe programy oraz o te już wprowadzone, takie jak np. program antysmogowy "Czyste Powietrze" czy program promocji fotowoltaiki "Mój Prąd". Zgodnie z zapowiedzią część wprowadzonych wcześniej programów zostanie zmodyfikowana - w innych natomiast mogą zostać zmienione warunki finansowe, by po dotacje bądź pożyczki mogło sięgnąć więcej osób. W "Moim Prądzie" ma pojawić się opcja dodatkowego wsparcia na zakup przydomowych ładowarek do samochodów elektrycznych.
Kurtyka wyjaśnił, że pieniądze na nowe inwestycje mają trafić do czterech grup beneficjentów - m.in. osób fizycznych. Ministerstwo szacuje, że do m.in. właścicielom domów jednorodzinnych zostanie udostępnionych w sumie 3,13 mld zł - 1,9 mld zł do końca roku w ramach "Czystego Powietrza" i ok. 800 mln zł z programu "Mój Prąd". Na początku lipca ma ruszyć zapowiadany program "Moja Woda" z budżetem 100 mln zł. Dzięki niemu właściciele domów będą mogli uzyskać do 5 tys. zł na zagospodarowanie deszczówki.
Samorządy mogą starać się w sumie o 655 mln zł - 99 mln zł na zielono-niebieskie inwestycje w miastach, 86 mln zł na poprawę efektywności energetycznej w szkołach, 300 mln zł na zakup elektrycznych autobusów i dwustanowiskowych ładowarek do nich. Według wyliczeń MK w tym ostatnim programie uda się kupić 300 elektrycznych autobusów i wybudować 75 miejsc do ich ładowania.
W ramach programów NFOŚiGW przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z pomocy sięgającej w sumie 3,19 mld zł. Z tego 1 mld zł to budżet w ramach zmodyfikowanego programu "Energia plus" - na podniesienie ich efektywności energetycznej, a 70 mln zł - na zakup elektrycznych samochodów dostawczych.
Z puli wynoszącej 791 mln zł będą mogli skorzystać zarówno samorządy, jak i firmy; na budowę i modernizację systemów ciepłowniczych ma iść 164 mln zł, a program budowy stacji ładowania samochodów elektrycznych - 165 mln zł.
"Zgodnie z naszymi wyliczeniami udostępnione przez nas ok. 10 mld zł pozwoli wygenerować inwestycje o wartości ponad 20 mld zł. Jestem przekonany, że będzie to istotny element ożywienia gospodarczego po koronawirusie" - podsumował Kurtyka. (PAP)
autor: Michał Boroń
Henryk15:12, 17.10.2020
Ok tylko aby te oszczędności wychwycić to najpierw trzeba zrobić jednak audyt energetyczny. Ze swojej strony mogę polecić zespół z https://audytenergetyczny.info a i białe certyfikaty zrobią, tutaj więcej szczegółów https://bialecertyfikaty.info
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wpu24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Minimalna pensja znów w górę. Rząd ogłosił stawki na 20
Prąd i gaz podrożały o 25,%, a pensja ma wzrosnąć o 3%. Czy to jest zaplanowane działanie rządu13grudnia na zubożenie Polaków?
Złoty Rydwan
06:46, 2025-09-16
Pułtusk musi być czujny!
Gdy zawyje syrena to mam zatankowane auto,tylko czeka,żeby uciekać z tego grajdołu.Miernoty polityczne, nieuki rozdają na prawo i lewo,a z nas wyciskają każdą złotówkę i jeszcze gadają,że jesteśmy sługami Ukraińców!?Nie jestem niczyim sługa,nie będę niczego bronił,moje dzieci także!Każdy komu życie mile,tankuj auto i uciekaj,bo będziemy tylko mięsem armatnim,a dzicz z Wiejskiej będzie się śmiać.
Piotr
11:34, 2025-09-15
Pułtusk musi być czujny!
Straszenie narodu to teraz taka forma zarządzania masami. Kilka lat temu przestraszyli naród Covidem, co to nietoperze przyniosły. Putler zakończył epidemię, ale teraz jest nowy straszak - styropianowe drony sklejone srebrną taśmą - bo ruskie nie mają już kleju i śrubek - polegają tylko na chińskiej taśmie. Ludzie - bójta się, skoro już Boga się nie boicie, to bójta się Putlera. Przyjdzie i zabierze wam wszystkie zabawki.
Tak nawiasem...
16:38, 2025-09-14
Czy w Pułtusku zabraknie mieszkań?
Pułtusk to miasto emerytów. Urząd Statystyczny planuje przeniesienie emerytów z Ukrainy, Somalii i Afganistanu do Pułtuska? Skąd inaczej wzięliby te 8 tysięcy nowych mieszkańców?
Tak nawiasem...
15:50, 2025-09-14