Autorzy badania wskazują, że 70 proc. rodaków nie robi tego, z kolei 10,8 proc. ankietowanych nie pamięta, czy je nabywa. Głównym motywem jest oszczędność, a najmniej popularnym - chęć podkreślenia pozycji społecznej - wynika z badania.
Blisko 20 proc. Polaków deklaruje, że kupuje rzeczy z podrobionymi znakami towarowymi znanych marek - wynika z badania firmy analityczno-badawczej UCE RESEARCH. Najczęściej nabywane są podróbki markowych ubrań, butów i kosmetyków, rzadziej elektroniki i biżuterii.
Jak zaznaczył Maciej Tygielski z Grupy Modern Commerce, niecałe 20 proc. może wydawać się niewielkim wynikiem, ale na problem trzeba spojrzeć szerzej. "Od wielu lat mamy do czynienia ze społecznym przyzwoleniem na zakup tzw. podróbek. Niższej jakości asortyment jest uznawany jedynie za tańszy zamiennik, co świadczy o małej świadomości konsumentów" - wskazał.
Dodał, że tracą na tym nie tylko producenci, ale też budżet, bo od sprzedaży legalnych produktów są przecież odprowadzane podatki. "Ostrożnie mówi się, że z tego tytułu straty budżetowe unijnych państw dochodzą nawet do 15 mld euro rocznie" - podał.
Z badania wynika, że wśród osób, które nie kupują tego typu produktów, aż 36,4 proc. wskazuje, że raczej tego nie robi. 33,6 proc. informuje, że zdecydowanie nie sięga po podróbki. Według ekspertów UCE RESEARCW, takie wyniki mogą oznaczać, że część konsumentów unikających nieoryginalnych towarów sporadycznie jednak je nabywa.
Ich zdaniem, patrząc na te dane, widać też pozytywne aspekty. Jeszcze kilka lat temu do kupowania fałszywych produktów znanych marek przyznawało się nawet dwa razy tyle Polaków co obecnie. Zatem mentalność w tej kwestii się zmienia. "Oczywiście może być też tak, że sytuacja wcale się nie zmieniła, tylko mniej osób przyznaje się otwarcie do tego, że nabywa podróbki" - zaznaczyli.
Natomiast badani, którzy kupują podrobione produkty znanych marek, głównie wskazują na ubrania (52,6 proc.), obuwie (50,7 proc.) i kosmetyki (40,5 proc.). Następnie podają elektronikę (26,5 proc.), zabawki (23,7 proc.), a także akcesoria (20,5 proc.) i biżuterię (15,8 proc.).
Według Tygielskiego, ten trend właściwie się nie zmienia. "Ubrania, obuwie i kosmetyki od lat są liderami takich rankingów. A wynika to z tego, że są najczęściej kupowane, przez co popyt na nie jest wyższy niż na inne dobra. I dlatego opłaca się je podrabiać na masową skalę" - wskazał
Jak dodał, do tego stanu po części przyczynił się internet i handel, który odbywa się na bazarach, szczególnie w dużych miastach. "Nie jest też tajemnicą, że na największych portalach aukcyjnych można natknąć się na różnego rodzaju podróbki" - zaznaczył.
Na pytanie o pobudki kupowanie podróbek, ponad połowa respondentów (50,7 proc.) wskazała, że robi to z "czystej oszczędności". Na drugim miejscu jest chęć posiadania czegoś ładnego (34 proc.) i zyskania lepszego samopoczucia (28,4 proc.). Natomiast najniżej w rankingu znalazła się potrzeba podkreślenia pozycji społecznej (12,6 proc.) oraz zaimponowania znajomym i rodzinie (14 proc.) - czytamy w badaniu.
"Wątek oszczędności oczywiście jest kluczowym aspektem od dawien dawna, niemniej jednak na przestrzeni kilku ostatnich lat można zaobserwować zmianę postaw. Kiedyś konsumenci kupowali podróbki przede wszystkim w celu podkreślenia swojej pozycji społecznej. Mam jednak wrażenie, że ten mechanizm działa do dzisiaj, ale zdecydowanie mniej osób otwarcie się do tego przyznaje - ocenił Leszek Kobyliński z Grupy Modern Commerce.
Z badania wynika ponadto, że najczęściej zakupu produktów z podrobionym znakiem towarowym znanych marek dokonują osoby mające od 23 do 35 lat (28,1 proc.). Dalej są konsumenci w wieku 18-22 lat (20,4 proc.), 36-55 lat (19,7 proc.), na końcu listy znaleźli 56-80-latkowie (7,2 proc.). W ocenie analityków UCE RESEARCH, osoby w pierwszej grupie bardziej zwracają uwagę na znane logo, traktując je jako pewnego rodzaju wyróżnik, szczególnie w kategoriach społecznych.
Uwzględniając miesięczne dochody netto badanych, wyraźnie widać, że najczęściej ww. zakupy deklarują osoby zarabiające ponad 9 tys. zł (35,1 proc.). Na dwóch kolejnych miejscach w zestawieniu są rodacy z zarobkami od 7 do blisko 9 tys. zł (22,2 proc.) i poniżej 1 tys. zł (21,6 proc.).
Jak zaznaczył Tygielski, widać, że Polacy z największymi dochodami najczęściej sięgają po podróbki. "Mogłoby to wydawać się dziwne, ale właśnie te osoby odczuwają największą potrzebę pokazywania się w markowych rzeczach ze względu na nieustanną rywalizację w swoim środowisku zawodowym i w kontaktach towarzyskich oraz walkę o utrzymanie prestiżu społecznego" - wyjaśnił.
Sondaż został wykonany przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla Grupy Modern Commerce w dniach 15-16 maja br. wśród 1122 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu. (PAP)
autorka: Longina Grzegórska-Szpyt
Polskie dziecko zginęło w Tarnopolu
Każdy atak jest bestialski i giną ludzie i wy tak zginiecie jeśli będziecie uprawiać retorykę wojny przeciwko polityce Rosji.. tylko Amerykanie na tym skorzystają a was wystrzelają zwyczajnie bo nie ma się nawet czym się bronić. Żal mi tego dziecka na którego śmierci uprawia się w politykę. To podłe!
Czas
22:51, 2025-11-21
Polskie dziecko zginęło w Tarnopolu
Przykra sprawa....., ale to nie będzie chyba powód do wysłania polskich wojsk na Ukrainę , żeby walczyć z Rosją, żeby walczyć w za długi Stanów Zjednoczonych przeciwko Chinom i reszcie. Prezent narracją która chce wpędzić nas w nie naszą wojnę bo po niej już was tutaj w tym kraju nie będzie a będą ci z tymi swoimi pejsami i długimi nosami z Ukraińcami. Czuwaj.
Czas
22:21, 2025-11-21
Weszli do lokalu w Pułtusku i przecierali oczy
Niemożliwe. Tak sami z siebie po dziesiątkach lat bezczynności w tej kwestii? Czy może raczej ktoś tu się nie chce pochwalić że wjazd był jakop asysta USC KAS?
rel
12:26, 2025-11-21
Wielkie osiedle przy Wyszkowskiej zablokowane?
Brawo urzędnicy. Potem pretensje i żale do władz jak się coś wydarzy i smród z oczyszczalni i należy zamknąć bo nie da się żyć jak w innych podobnych sprawach wzywa się media aby ratowały. Deweloper wybuduje sprzeda i ma potem w nosie.
Pol.
11:49, 2025-11-21