Niemal codziennie, odwiedzając pułtuskie sklepy - duże i małe - możemy czuć się zaskoczeni coraz wyższymi cenami.

W gospodarce rynkowej ceny towarów i usług ciągle się zmieniają: jedne rosną, inne spadają. Jednak o inflacji mówimy dopiero wtedy, kiedy mamy do czynienia z powszechnym wzrostem cen, a nie z podwyżkami dotyczącymi tylko niektórych dóbr. Kiedy dochodzi do inflacji, za tę samą kwotę można kupić coraz mniej. Innymi słowy, inflacja powoduje, że z czasem wartość pieniądza spada. [www.ecb.europa.eu]

Obecnie, w Polsce - rok do roku - mamy ją już na poziomie 6,8%.

Ale to nie oznacza oczywiście, że o tyle właśnie podrożały usługi czy towary.

Niektóre podwyżki są zdumiewające.

"Indeks cen w sklepach detalicznych", autorstwa UCE RESEARCH, Hiper-Com Poland i Grupy AdRetail informuje, że - poza cenami gazu czy paliw - najbardziej drożeje żywność.

W stosunku rok do roku najwyżej podniesiono ceny... oleju jadalnego. Ten zdrożał aż o 83,9%.

Co jeszcze boleśnie podrożało?

sól - 39,3%

cukier - 28%

margaryny do pieczenia - o 23,8%

masła - o 20,6%

mięso drobiowe - 16,5%

papier toaletowy - 15,8%

pasta do zębów - 10,9%

wołowina - 9,5%

nabiał - 4,5%

płyn do mycia naczyń - 4,1%

warzywa - 3%

pieczywo - 2,9%