Zamknij
WAŻNE

Dodaj komentarz

Remont DK61 doprowadza ludzi do szału. Będzie przełom?

Jarosław Kopeć Jarosław Kopeć 18:50, 18.11.2025 Aktualizacja: 18:51, 18.11.2025
Skomentuj Obraz wal_172619 z Pixabay Obraz wal_172619 z Pixabay

Kilka tygodni temu w mediach społecznościowych pojawił się emocjonalny wpis mieszkanki Zegrza, który błyskawicznie zdobył ogromny zasięg. Dziś sprawa ma swój ciąg dalszy, bo głos mieszkańców dotarł już do decydentów i stał się impulsem do pierwszych rozmów o zmianach. Chaos na DK61 – odcinku między Legionowem a Zegrzem Południowym – wciąż daje się jednak we znaki tysiącom kierowców codziennie próbujących dojechać do pracy czy szkoły.

„To jest dramat”. Ludzie stoją godzinami w korkach

Mieszkańcy północnych rejonów powiatu legionowskiego nie kryją frustracji. Każdy dzień to dla nich walka z gigantycznymi korkami, chaotyczną organizacją ruchu i brakiem alternatywnych tras. Samochody poruszają się czasem z prędkością 5 km/h, a kierowcy stoją od kilkudziesięciu minut do nawet dwóch godzin. Zdarza się, że ciężki sprzęt budowlany jedzie środkiem jezdni w godzinach największego natężenia. W komentarzach mieszkańcy piszą wprost, że czują się „pozbawieni godności”.

Wpis Pani Kamili poruszył tysiące osób

Najgłośniejszym głosem stał się wpis Pani Kamili, mieszkanki gminy Serock, którego udostępniono już blisko 300 razy. Kobieta opisała codzienność kierowców i rodziców, którzy utknęli w komunikacyjnym chaosie bez objazdów, bez informacji i bez możliwości normalnego funkcjonowania. Wspomniała o spóźnieniach do pracy, dzieci stojących w korkach, problemach z dotarciem do lekarza czy szkoły. Podkreśliła także psychologiczne i społeczne koszty tej sytuacji. Jej wpis stał się symbolem narastającej frustracji mieszkańców.

Wahadło w Dębe dobija kierowców

Sytuację dodatkowo pogarsza ruch wahadłowy na przepuście w okolicy zapory w Dębe, na drodze wojewódzkiej 632. Kierowcy nie mają żadnej realnej alternatywy, a efekty kilku remontów nakładają się na siebie, tworząc efekt domina. Zdaniem mieszkańców brakuje jasnej komunikacji, objazdów oraz priorytetu dla transportu publicznego. Regionalna komunikacja – jak piszą podróżni – po prostu się załamała.

Mieszkańcy mają konkretne rozwiązania

Pani Kamila wskazała także kilka propozycji, które mogłyby odczuwalnie poprawić sytuację. Wśród nich znalazły się m.in. częstsze kursy pociągów do Zegrza, ograniczenie najbardziej uciążliwych prac w godzinach szczytu czy zwiększenie liczby pracowników na budowie. Zaproponowała też usprawnienie wahadła w Dębe oraz lepszą komunikację z mieszkańcami o etapach prac. Do swojego apelu oznaczyła lokalnych włodarzy oraz instytucje odpowiedzialne za drogi – GDDKiA, Mazowsze i Warszawę.

Pierwsze rozmowy w GDDKiA. Czy nadejdą zmiany?

Na apel mieszkańców zareagował burmistrz Serocka Artur Borkowski. Poinformował, że 18 listopada odbyło się spotkanie w siedzibie GDDKiA w Warszawie. W rozmowach wzięli udział przedstawiciele GDDKiA, Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, ZTM, SKM oraz samorządowcy z Serocka i Wieliszewa. Dyskusja dotyczyła usprawnień w obszarze tymczasowego ronda w Zegrzu Południowym. Uczestnicy zgodnie podkreślili, że potrzebna jest ścisła koordynacja robót drogowych oraz analiza możliwości zwiększenia liczby kursów pociągów. Kolejne spotkanie ma odbyć się w ciągu tygodnia.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

OSTATNIE KOMENTARZE

0%