Kilka tygodni temu w mediach społecznościowych pojawił się emocjonalny wpis mieszkanki Zegrza, który błyskawicznie zdobył ogromny zasięg. Dziś sprawa ma swój ciąg dalszy, bo głos mieszkańców dotarł już do decydentów i stał się impulsem do pierwszych rozmów o zmianach. Chaos na DK61 – odcinku między Legionowem a Zegrzem Południowym – wciąż daje się jednak we znaki tysiącom kierowców codziennie próbujących dojechać do pracy czy szkoły.
Mieszkańcy północnych rejonów powiatu legionowskiego nie kryją frustracji. Każdy dzień to dla nich walka z gigantycznymi korkami, chaotyczną organizacją ruchu i brakiem alternatywnych tras. Samochody poruszają się czasem z prędkością 5 km/h, a kierowcy stoją od kilkudziesięciu minut do nawet dwóch godzin. Zdarza się, że ciężki sprzęt budowlany jedzie środkiem jezdni w godzinach największego natężenia. W komentarzach mieszkańcy piszą wprost, że czują się „pozbawieni godności”.
Najgłośniejszym głosem stał się wpis Pani Kamili, mieszkanki gminy Serock, którego udostępniono już blisko 300 razy. Kobieta opisała codzienność kierowców i rodziców, którzy utknęli w komunikacyjnym chaosie bez objazdów, bez informacji i bez możliwości normalnego funkcjonowania. Wspomniała o spóźnieniach do pracy, dzieci stojących w korkach, problemach z dotarciem do lekarza czy szkoły. Podkreśliła także psychologiczne i społeczne koszty tej sytuacji. Jej wpis stał się symbolem narastającej frustracji mieszkańców.
Sytuację dodatkowo pogarsza ruch wahadłowy na przepuście w okolicy zapory w Dębe, na drodze wojewódzkiej 632. Kierowcy nie mają żadnej realnej alternatywy, a efekty kilku remontów nakładają się na siebie, tworząc efekt domina. Zdaniem mieszkańców brakuje jasnej komunikacji, objazdów oraz priorytetu dla transportu publicznego. Regionalna komunikacja – jak piszą podróżni – po prostu się załamała.
Pani Kamila wskazała także kilka propozycji, które mogłyby odczuwalnie poprawić sytuację. Wśród nich znalazły się m.in. częstsze kursy pociągów do Zegrza, ograniczenie najbardziej uciążliwych prac w godzinach szczytu czy zwiększenie liczby pracowników na budowie. Zaproponowała też usprawnienie wahadła w Dębe oraz lepszą komunikację z mieszkańcami o etapach prac. Do swojego apelu oznaczyła lokalnych włodarzy oraz instytucje odpowiedzialne za drogi – GDDKiA, Mazowsze i Warszawę.
Na apel mieszkańców zareagował burmistrz Serocka Artur Borkowski. Poinformował, że 18 listopada odbyło się spotkanie w siedzibie GDDKiA w Warszawie. W rozmowach wzięli udział przedstawiciele GDDKiA, Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, ZTM, SKM oraz samorządowcy z Serocka i Wieliszewa. Dyskusja dotyczyła usprawnień w obszarze tymczasowego ronda w Zegrzu Południowym. Uczestnicy zgodnie podkreślili, że potrzebna jest ścisła koordynacja robót drogowych oraz analiza możliwości zwiększenia liczby kursów pociągów. Kolejne spotkanie ma odbyć się w ciągu tygodnia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
To może zmienić życie kierowców z Pułtuska
Na 99% droga będzie zlokalizowana na południe od Serocka. Wariant najbardziej ekonomiczny.
Drogowiec
16:05, 2025-12-31
Nowe linie autobusowe w Pułtusku. Mamy rozkład!
Trasa w sam raz żeby z nocnego melanżu w Pułtusku wrócić rano na wiochę xddddddddddddddddddddd a to tylko halucynacje bo wszystko zamyka się do 23 xddd
ddd
12:12, 2025-12-31
Nowe linie autobusowe w Pułtusku. Mamy rozkład!
Nie ma dworca ani autobusów bo socjalne 500+, 800+, miliard plus dla bombelka nie powoduje przyrostu wcale. Tak samo nowy ład pisu ani zielony ład unii ani propaganda antunijna nie naruhają dzieci. Wręcz przeciwnie. W efekcie powiat wymiera, młodzi wyjeżdżają czym mogą, a autobusów nie oplaca się utrzymywać
hah
10:20, 2025-12-31
Rolnicy ruszają 30 grudnia. Gdzie dołączyć?
A to ci sami rolnicy co na sztandarach mieli putina mającego się rozprawić z ukraińskim zbożem? Czy ci sami rolnicy którzy od lat głosują na zdrajców stanu z psl i pisokonfy, którzy załatwili nam zielony ład, a potem udawali ze to nie oni? Ci samj rolnicy co głosowali za kowalczykiem, który im nie pomógł ale doprowadził do zapaści rolnictwa po życiu z dotacji jak pączki w masle? Ci sami rolnicy którzy krzycza za polexitem, mimo że gdyby nie unia to yebaliby w kołchozie typu mardom irmark za minimalną na ochronie, bo uprawa ziemi by się nie opłaciła?
papież
10:12, 2025-12-31