Billboardy, na które przeznaczono 35 mln zł z Funduszu Leśnego, miały stanąć przed wyborami. Czasu jednak zabrakło, a dystrybucja stalowych konstrukcji dopiero teraz staje się faktem. Zdziwienia nie kryli grzybiarze, którzy natknęli się na przedsięwzięcie w lesie pod Poznaniem.
Tak rozpoczyna się materiał informacyjny "Szukaliśmy grzybów, znaleźliśmy leśne billboardy". 35 mln zł ukryte w lesie pod Poznaniem” opublikowany w Onecie.
"2 tys. billboardów promujących zrównoważoną gospodarkę leśną i ochronę przyrody miało stanąć na terenach Leśnych jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, jednak planu nie udało się zrealizować.
Wykonanie zadania dyrektor Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie — Ewa Jedlikowska zleciła spółce Bieszczady, w której zasiadają politycy Zjednoczonej Prawicy tacy jak Marcin Cichowicz, polityk PiS, naczelnik wydziału administracji, bezpieczeństwa i ochrony pracy w leśnictwie w Generalnej Dyrekcji LP, a także Bartosz Bazela, również działający z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, dyrektor regionalny LP w Pile" - czytamy dalej.
Dlaczego o tym piszemy?
W naszej radzie zasiada bowiem Marcin Cichowicz i jest członkiem m.in. Komisji Polityki Regionalnej i Promocji.
Cichowicz w oświadczeniu majątkowym jako miejsce pracy podał:
Naczelnik wydziału administracji, bezpieczeństwa i ochrony pracy w leśnictwie w Generalnej Dyrekcji LP z roczną pensją za 2022 rok w granicach 246 000 złotych.
Dodatkowo jest członkiem Rady Nadzorczej Zakładu Budowlano – Drogowego „Bieszczady” właśnie w… Ustrzykach Dolnych. Z KRS wynika, że podstawową formą działalności Zakładu są roboty związane z budową dróg i autostrad
Instytucją, która najczęściej udziela zamówień tej firmie są Lasy Państwowe Nadleśnictwo Lutowiska. A najwyższe zamówienie, jakie udało się zrealizować to: 35 214 900,00 PLN w ramach ogłoszonego przez OŚRODEK KULTURY LEŚNEJ W GOŁUCHOWIE przetargu, którego przedmiotem są:
Kompleksowe usługi związane z dostawą i montażem bilbordów leśnych.