Budowa Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej (OAW) wciąż jest aktualnym punktem na mapie inwestycji rządowych, choć na razie znajduje się na etapie prac przygotowawczych. Jak poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak, aktualnie analizowane są różne warianty przebiegu trasy. Pewne jest natomiast to, że odcinek obwodnicy ma przebiegać przez powiat legionowski. Co z naszym regionem?
Dla mieszkańców powiatu pułtuskiego kluczowe może być to, że część trasy, zgodnie z wcześniejszymi założeniami, miałaby przebiegać przez południowe tereny gminy Pokrzywnica, w kierunku Serocka. Oznacza to, że inwestycja może bezpośrednio wpłynąć na środowisko naturalne i życie lokalnych społeczności.
Obecnie trwają prace nad tzw. Studium Korytarzowym, czyli dokumentem, który ma wyznaczyć pasy terenu o szerokości ok. 5 km, w których w przyszłości może powstać trasa. Nie wskazano jeszcze dokładnych lokalizacji, ale znów pojawiły się obawy mieszkańców.
Warianty przedstawione w ramach Studium budzą niepokój zarówno wśród lokalnych samorządów, jak i samych mieszkańców. Sytuacja przypomina wcześniejsze kontrowersje wokół drogi ekspresowej S7 w Małopolsce. Przykład z południa Polski pokazuje, jak długo mogą trwać analizy i konsultacje.
Już w 2019 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) opracowała cztery wstępne warianty przebiegu OAW. Każdy z nich zakładał trasę przez powiat pułtuski – z większą lub mniejszą ingerencją w nasz teren. Długość nowej drogi miała wynosić od 362 do 412 km, a jej odległość od centrum Warszawy oscylowała wokół 35–50 km.
Na południu i zachodzie trasa miałaby charakter autostrady (A50), a na północy i wschodzie – drogi ekspresowej (S50). Taki układ może sprawić, że powiat pułtuski stanie się ważnym punktem tranzytowym dla ruchu międzynarodowego.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów w analizowanych wariantach jest przejście trasy w pobliżu Jeziora Zegrzyńskiego. To obszar cenny przyrodniczo, rekreacyjnie i gospodarczo – rocznie odwiedza go nawet ponad 500 tys. osób.
Zbyt bliskie poprowadzenie obwodnicy może wywołać protesty nie tylko lokalnych mieszkańców, ale także działaczy ekologicznych i przedstawicieli branży turystycznej. Z punktu widzenia powiatu pułtuskiego warto śledzić te decyzje, bo będą miały wpływ również na ruch w kierunku gminy Pokrzywnica i wschodnich obrzeży powiatu.
Na razie rząd skupia się na realizacji południowo-zachodniego odcinka OAW – przede wszystkim z uwagi na jego połączenie z Centralnym Portem Komunikacyjnym (CPK) w Baranowie. Odcinki północno-wschodnie, które mogą dotyczyć naszego powiatu, pozostają w fazie analiz.
To oznacza, że mieszkańcy Pułtuska i okolic mogą jeszcze przez kilka lat żyć w niepewności, czy i jak wielka inwestycja wpłynie na ich najbliższe otoczenie.
0 0
Tylko przez Kołbiel.
Infrastruktura jest.
Po 2 pasy nad 17stką są już dawno.
Tylko wystarczy budować dalej.
PS. Nawet na małej obwodnicy Warszawy, węzeł Lubelska na wyjeździe od zakrętu jest zwężenie do 2 pasów