Radny to ma klawe życie

Radni, jak wiadomo, reprezentują nas w organach samorządowych i w naszym imieniu podejmują za nas decyzje dotyczące "małych Ojczyzn". Za tę pracę otrzymują diety, zresztą nieopodatkowane.

A życie mają "klawe" bowiem mogą podejmować decyzje, za które nigdy nie poniosą odpowiedzialności! Jeśli nawet radni się pomylą i z ich akceptacją budżetowe pieniądze zostaną np. zmarnotrawione, pozostaną bezkarni i co ważniejsze - z dietą na koncie!

Ich "społeczne" wynagrodzenie zbliża się już do ofert pracy Powiatowego Urzędu Pracy.

Tam średnie wynagrodzenie brutto oscyluje wokół 2800 złotych za 40 godzin pracy tygodniowo. Tyle może zarobić:

• pracownik stacji demontażu
• pomoc kuchenna
• kasjer
• mechanik samochodowy

W Radzie Miejskiej w Pułtusku jej Przewodniczący otrzymuje rocznie ponad 23 000 złotych/ średniomiesięcznie - 1900 zł. Wiceprzewodniczący (w roku 2019) pobrał z kasy miejskiej nieco ponad 20 000 złotych, a radni w granicach 1100 - 1600 złotych miesięcznie.

W Radzie Powiatu radni funkcyjni miesięcznie pobierają 1600 - 1800 złotych diety. "Prości" radni otrzymują 1200 - 1400 złotych.

Co ciekawe większość radnych w tym samorządzie i tak nie może narzekać na swoje zarobki etatowe. Średnioroczne dochody przewyższają u nich znacząco 100 000 złotych rocznie. Można więc pokusić się o proste obliczenie, że tu funkcja radnego + praca zawodowa przynosi (z nielicznymi wyjątkami) co najmniej 9 tysięcy miesięcznie.

I jeszcze jedno, "matematyczne" uproszczenie: jeśli przyjmiemy, że średnia dieta radnego w Powiecie to 1500 złotych, to miesięczny koszt, jaki wszyscy ponosimy na ich diety wynosi ponad 25 000 zł lub ponad 300 000 zł rocznie.

Zgoła inaczej (skromniej) wyglądają diety radnych gminnych. Tu radni nie osiągają dochodów powyżej 5 -6 tys. złotych rocznie, poza przewodniczącymi, których diety wynoszą rocznie tyle, ile bezfunkcyjnych radnych w Powiecie i Pułtusku.

Tak jest np. w gminach Obryte, Pokrzywnica, Świercze czy Winnica.

Oczywiście są też radni, których dieta nie przekracza nawet 3 tysięcy złotych rocznie, lecz ta wypłacana jest przecież nie za bycie radnym(-ą), ale za udział w pracach Rady.