Zamknij

Dziś 90% frankowiczów wygrywa z bankami

11:23, 11.08.2020 Nadesłane Aktualizacja: 11:29, 11.08.2020
Skomentuj

Wreszcie kredytobiorcy we frankach odnoszą liczne sukcesy w sądach. To naturalnie zagraża sytuacji finansowej banków, które pracują już nad propozycjami ugody. Czy jednak te okażą się satysfakcjonujące dla frankowiczów? Wątpliwe.

Frankowicze walczą o sprawiedliwość

Mazowsze to region, w którym kredyty frankowe cieszyły się dużym powodzeniem. W skali całego kraju nadal czynnych umów kredytowych jest blisko 440 tys. (forsal.pl). Ale że zwykle zobowiązanie to zaciągały pary, małżeństwa, to problem dotyczy ok. 800 tys. osób (dane BIK). To naprawdę duża skala. Banki dotychczas jej nie doceniały, licząc na to, że niewielu kredytobiorców pokusi się o złożenie pozwu.

Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z października 2019 roku sytuacja uległa zmianie. Trybunał dał zielone światło do stwierdzenia nieważności umowy państwa Dziubaków, która zawierała klauzule abuzywne (czyli zapisy łamiące prawo i dobre obyczaje). Ich obecność w umowach kredytowych to tylko jeden z kilku powodów, dla którego warto procesować się z bankiem.

Dziś jest wielu frankowiczów, których dług, mimo lat regularnej spłaty kredytu, wynosi znacznie więcej niż w dniu zaciągania zobowiązania! Niedawno media pisały o parze, która wzięła kredyt na 2 mln złotych, a po latach nadal ma do spłaty 5… To rozbój w biały dzień.

Zawiniły banki

Banki nie tylko umieszczały niedozwolone klauzule w umowach, także nie informowały rzetelnie konsumentów o ryzyku kredytu walutowego. Trzeba dodać, że takie zalecenia wydała Komisja Nadzoru Finansowego w ramach tzw. Rekomendacji S. Zabrakło zatem edukacji – czy celowo?

Trzeba przyznać, że ponad dekadę temu między bankami wywiązała się wojna marketingowa o klientów. Zachwalanie zalet kredytów frankowych było sposobem na przyciągnięcie potencjalnego kredytobiorcy. Nawet bank obecnego premiera, mimo że długo się opierał, ostatecznie zdecydował się, aby mieć także swój udział we frankowym torcie.

Banki bowiem miały szanse dodatkowo zarobić na takim kredycie, a to choćby za sprawą różnicy między kursem sprzedaży a kupna franka szwajcarskiego. Od 2011 roku obowiązuje jednak ustawa antyspreadowa, która pozwala m.in. frankowiczom na spłatę kredytu frankami, które wymienili w kantorze we własnym zakresie. Nie jest potrzebne już pośrednictwo banku, którego tabele kursowe są wysoce niejasne.

Frankowicze, nie ma na co czekać!

Jeszcze z zeszłorocznych danych wynika, że 80% frankowiczów wygrywało z bankami (TVN24). Dzisiaj PAP Biznes mówi o 90%. To dobra wiadomość dla kredytobiorców, fatalna dla banków. Te już pracują nad propozycjami ugody. Jeszcze w tym roku kilka instytucji przedstawi je swoim klientom. Tylko w ten sposób będą mogły ograniczyć straty.

Niestety umowy nie będą aż tak korzystne dla frankowiczów, ugoda to w końcu pójście na kompromis. Póki co najwięcej pieniędzy można odzyskać tylko w wypadku pozwania banku. Dlatego radzę działać już teraz, złożenie pozwu zajmuje zwykle 2 tygodnie, a potem należy cierpliwie czekać na pierwszą rozprawę. Całe postępowanie pierwszej instancji powinno zamknąć się podczas 3-4 rozpraw. Jak tylko wykształci się jednolite orzecznictwo (a może to zająć do 2 lat), cały proces powinien się skrócić.

O autorce:

Wanda Sielewicz, doktorantka prawa Uniwersytetu Warszawskiego, ekonomista, magister prawa francuskiego o specjalności Francuskie i Europejskie Prawo Biznesowe Uniwersytetu w Poitiers. Jej najnowszy projekt, mamkredytwefrankach.pl, skupia się na pomocy frankowiczom. Doświadczenie zawodowe zdobywała w warszawskich kancelariach prawnych, zajmując się prawem handlowym oraz procesowym o specjalności odszkodowawczej. Jej konik to odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne pozbawienie wolności i odszkodowania za nieruchomości przejęte dekretem Bieruta.

 

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

MichałMichał

0 0

Dla zainteresowanych polecam tę stronę: https://www.facebook.com/ODFRANKUJSIE2020/?notif_id=1596944394822646&notif_t=page_invite_accept&ref=notif 11:55, 11.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

GyGy

2 2

Najpierw podpisali umowy, których do końca nie przeczytali, nie skonsultowali ich z prawnikami a teraz prestensja 14:13, 11.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KK

0 1

Ale to nie oni konstruowali wadliwe umowy, tylko banki. Różnica, która wiele zmienia. 14:06, 12.08.2020


HalinaHalina

0 1

Podoba mi się prawnik z takim nastawieniem. Taki co niemniej niż kredytobiorca wierzy w słuszność sprawy. Gdybym miała kredyt we frankach, zatrudniłabym tę panią. 14:05, 12.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%