Zamknij
WAŻNE

Dodaj komentarz

Czy w Pułtusku zabraknie mieszkań? Liczby mówią co innego

Jarosław Kopeć Jarosław Kopeć 07:36, 14.09.2025 Aktualizacja: 08:34, 14.09.2025
Skomentuj Uspokajamy: to nie Plan, to redakcyjna wizja Uspokajamy: to nie Plan, to redakcyjna wizja

Zgodnie z analizą przygotowaną na podstawie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz danych GUS - zamieszczonych w Projekcie planu ogólnego gminy Pułtusk - w perspektywie 20 lat Gmina powinna przewidzieć nowe mieszkania dla 8212 osób.

Wynika to z prognozy demograficznej, według której liczba mieszkańców w 2043 roku wzrośnie do blisko 26,7 tysiąca, a jednocześnie zmieniają się standardy powierzchni użytkowej mieszkań przypadającej na jedną osobę.

Skąd ta liczba?

Obliczenia wykonano według obowiązujących wzorów, uwzględniających prognozowaną liczbę mieszkańców, powierzchnię użytkową istniejących mieszkań oraz prognozowaną średnią powierzchnię mieszkań przypadającą na jednego mieszkańca. Dla Pułtuska w 2023 roku wskaźnik ten wynosił 32 m² na osobę, a prognozy wskazują, że w 2043 roku powinien osiągnąć 41,2 m². To oznacza, że obecna baza mieszkaniowa nie wystarczy, aby sprostać zapotrzebowaniu.

Ile bloków trzeba wybudować?

Jeżeli przyjąć, że nowe mieszkania powstaną w blokach trzyklatkowych, czteropiętrowych, to można oszacować ich liczbę. Jeden taki blok mieści średnio około 60 mieszkań (po 5 na piętro w każdej klatce). Przy przeciętnej powierzchni 50 m² na mieszkanie, w jednym bloku mogłoby zamieszkać około 150 osób. Oznacza to, że aby zapewnić lokale dla 8212 osób, w Pułtusku należałoby wybudować około 55 nowych bloków!

[ZT]30612[/ZT]

Wymogi ustawowe dotyczące planowania

Zgodnie z obliczeniami, zapotrzebowanie na nową zabudowę mieszkaniową w gminie Pułtusk wynosi 8212 osób. W perspektywie najbliższych 20 lat należy przewidzieć mieszkania właśnie dla takiej liczby mieszkańców. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (art. 13d ust. 2) nakłada jednak dodatkowe wymogi – w strefach planistycznych suma chłonności terenów niezabudowanych (w tym luk w istniejącej zabudowie) musi mieścić się w przedziale 70–130% zapotrzebowania.

W przypadku Pułtuska oznacza to, że chłonność powinna wynosić od 5748 do 10 676 mieszkańców. Tymczasem realna chłonność terenów niezabudowanych w gminie oszacowana została na 21 645 mieszkańców, a więc znacznie powyżej dopuszczalnego progu.

Co to oznacza dla Pułtuska?

Przekroczenie dopuszczalnego pułapu sprawia, że w Planie Ogólnym gminy nie wyznacza się nowych terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową poza tymi, które już są ujęte w obowiązujących planach miejscowych. Oznacza to, że Pułtusk posiada obecnie wystarczające zasoby terenów pod przyszłą zabudowę i w najbliższych latach rozwój będzie koncentrował się na wykorzystaniu dostępnych działek.

[REAKCJA_LAPKI]32197[/REAKCJA_LAPKI]

Potrzeba, ale i szansa

Choć liczby mogą brzmieć alarmująco, to jednocześnie stwarzają szansę na dynamiczny rozwój miasta.

Nowe osiedla to nie tylko dachy nad głową, ale również rozwój usług, edukacji, infrastruktury drogowej i rekreacyjnej. To także potencjalny impuls dla lokalnego rynku pracy i przedsiębiorców. Pułtusk stoi dziś przed wyzwaniem, jak mądrze i planowo wykorzystać istniejący potencjał.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%