Jestem mamą dwójki dzieciaków ze starszych klas podstawówki. Od 6 lat zaciskałam zęby, gdy dzieci i nauczyciele nakazywali nam pojawić się na słynnym, pułtuskim korowodzie szkół. Pytam się po co to organizujecie – coroczny przemarsz Świętojańską?
I te bez względu na pogodę – pamiętam rok, gdy w oczekiwaniu na przejście kilkuset metrów czekaliśmy ponad 40 minut w chłodzie i mżawce. Jaki to ma sens? Tym bardziej, że jakiś urzędnik „od promocji” wymyśla tzw. temat przewodni (lato, woda itp.) a my – rodzice musimy się „postarać” aby dzieciom kupić , pożyczyć, załatwić odpowiedni strój lub jego elementy.
Czemu to ma służyć? Promocji szkół, promocji miasta?
Czy ktoś z UM obliczył może ilu turystów pod koniec września przyjeżdża do nas oglądać te wątpliwe atrakcje???!
lewd13:46, 06.09.2024
1 0
Jeśli przejmujesz się o zdrowie dziecka i swoje, to się wymiksuj. Nikt nie stoi z batem nad wami. Od kiedy młody mi mdleje gdy stoi za długo w bezruchu np. na batmanskich uroczystościach, to go nie puszczam i żaden wychowawca, dyrektor, xiądz, papież, czy prezydent nie ma nic do gadania 13:46, 06.09.2024