W marcu, na początku epidemii, taki problem zgłaszał co drugi badany. 22 proc. ankietowanych nie ukrywa, że choć ma pieniądze, to nie płaci innym, bo trzyma je na "czarną godzinę". Jednocześnie aż 70 proc. firm uważa za ważne monitorowanie płatności od kontrahentów.
Co czwarty przedsiębiorca przyznaje, że przez epidemię koronawirusa ma problemy z opłacaniem swoich zobowiązań wobec kontrahentów - wynika z drugiej edycji badania “Koronawirus a płatności” przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie Rzetelnej Firmy.
Jak przypomina Rzetelna Firma, Polska gospodarka weszła w koronakryzys w całkiem dobrej kondycji i już widać, że dzięki temu szybciej poradzi sobie z jego negatywnymi skutkami. Ale nie można zapominać, że kryzys wciąż trwa, liczba zachorowań rośnie, a epidemiolodzy przewidują drugą, jesienną falę choroby.
Według badania nadal 25 proc. przedsiębiorców przyznaje, że przez epidemię Covid-19 ma problemy z opłacaniem swoich należności. Zatory płatnicze wciąż występują, w dodatku mają podłoże bardziej psychologiczne niż ekonomiczne.
"22 proc. badanych firm przyznaje wprost, że pieniądze ma, ale nie płaci, bo trzyma je na czarną godzinę. To o 5 pp. mniej niż w marcu. Przypuszczam, że ten odsetek jest wyższy, bo w tego typu badaniach, mimo że są anonimowe, ludzie niechętnie przyznają się do postaw nieakceptowanych społecznie" - mówił, cytowany w przesłanym PAP komunikacie, Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
"Jednocześnie 52 proc. badanych myśli, że ich kontrahenci mają pieniądze, ale nie płacą z tych samych powodów, a dokładniej chcą zostawić sobie gotówkę na gorsze czasy. Zatem z jednej strony mamy wiele firm, które faktycznie tracą płynność finansową, a z drugiej sporą grupę przedsiębiorstw, które wstrzymują płatności, bojąc się o przyszłość. To bardzo groźne zjawisko dla całej gospodarki" - dodał Kulik.
Ponad 40 proc. badanych przyznaje, że ich kontrahenci opóźniają płatności właśnie przez epidemię koronawirusa. Mimo wszystko zaufanie wśród firm jest bardzo wysokie.
"Dziewięciu na dziesięciu przedsiębiorców mówi, że partnerzy biznesowi postrzegają ich jako wiarygodnych finansowo. Natomiast jeśli sami mają ocenić poziom zaufania, jakim darzą swoich klientów, to jest on już znacznie mniejszy. 65 proc. określa zaufanie co do wiarygodności finansowej swoich kontrahentów wysoko bądź bardzo wysoko" - stwierdził Kulik.
Według badania wśród usług wspierających płynność finansową w dobie epidemii koronawirusa szczególnie ważny jest dla nich monitoring płatności. Wskazuje tak 70 proc. badanych. Na drugim miejscu istotne są raporty na temat sytuacji finansowej kontrahentów (36 proc.) oraz faktoring online (30 proc.). Rośnie także popyt na windykację online, którą w dobie Covid-19 interesuje się co piąty przedsiębiorca.
Druga edycja badania “Koronawirus a płatności” została przeprowadzona przez IMAS International na zlecenie Rzetelnej Firmy 20-24 lipca br. na grupie 205 firm z sektora MŚP.
Program Rzetelna Firma działa od 2009 r. Jego misją jest promowanie etyki w biznesie. Jest częścią grupy finansowej Kaczmarski Group, do której należy także Krajowy Rejestr Długów, firma windykacyjna Kaczmarski Inkasso, kancelaria prawna Via Lex czy firma faktoringowa NFG.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski
pif/ amac/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
ZMP: samorządowcy wkrótce otrzymają podwyżki
Podwyżki, podwyżki Opłata za śmieci dla mieszkańców Pensje dla samorządowców
Złoty Rydwan
11:35, 2025-09-16
Minimalna pensja znów w górę. Rząd ogłosił stawki na 20
Prąd i gaz podrożały o 25,%, a pensja ma wzrosnąć o 3%. Czy to jest zaplanowane działanie rządu13grudnia na zubożenie Polaków?
Złoty Rydwan
06:46, 2025-09-16
Pułtusk musi być czujny!
Gdy zawyje syrena to mam zatankowane auto,tylko czeka,żeby uciekać z tego grajdołu.Miernoty polityczne, nieuki rozdają na prawo i lewo,a z nas wyciskają każdą złotówkę i jeszcze gadają,że jesteśmy sługami Ukraińców!?Nie jestem niczyim sługa,nie będę niczego bronił,moje dzieci także!Każdy komu życie mile,tankuj auto i uciekaj,bo będziemy tylko mięsem armatnim,a dzicz z Wiejskiej będzie się śmiać.
Piotr
11:34, 2025-09-15
Pułtusk musi być czujny!
Straszenie narodu to teraz taka forma zarządzania masami. Kilka lat temu przestraszyli naród Covidem, co to nietoperze przyniosły. Putler zakończył epidemię, ale teraz jest nowy straszak - styropianowe drony sklejone srebrną taśmą - bo ruskie nie mają już kleju i śrubek - polegają tylko na chińskiej taśmie. Ludzie - bójta się, skoro już Boga się nie boicie, to bójta się Putlera. Przyjdzie i zabierze wam wszystkie zabawki.
Tak nawiasem...
16:38, 2025-09-14