Pod takim hasłem, po pandemicznej przerwie, w Domu Pomocy Społecznej w Obrytem reaktywowano coroczną KOSĘ.
KOSA to Kabaretowe Obryckie Spotkania Artystyczne, a mają już za sobą XVIII edycji.
W latach poprzednich w Spotkaniach uczestniczyły mazowieckie DPS, teraz jednak trzeba było zrezygnować z licznego, konkursowego udziału.
Na scenie zaprezentował się obrycki kabaret mieszkańców DPS, śląski kabaret RAK (Krzysztof "Bercik" Hanke i Krzysztof Respondek) oraz zespół taneczny.
Dyrektor Domu Wojciech Łach wraz ze swoimi pracownikami przygotowali imprezę - na którą i za którą tęsknili nie tylko zaproszeni goście.
Imprezie towarzyszyły warsztaty poświęcone zapobieganiu, walce i rehabilitacji covidowej
AGA14:39, 23.09.2021
KOSA trwa bez przerwy. W zeszłym roku była 30 stycznia. Udało nam się przed pandemią.
Pozdrawia Dom Pomocy Społecznej w Obrytem ( nie Opieki)
Niko18:45, 23.09.2021
Przeciw COVID, ale maseczki nie upatrzysz, w tym też u gości. Nic ten rok nikogo nie nauczył.
Kto ma bronić kraju? Polacy nie mają wątpliwości
Takie przeszkolenie co to kończy się przysięgą, co w efekcie robi z delikwenta mięcho armatnie... Przypominam że posłowie i wysocy urzędnicy zrobili sobie ustawę , która gwarantuje im , że oni na żadną "W" nie będą powoływani.
Czas
20:48, 2025-05-13
Ostrzeżenie pierwszego stopnia dla Pułtuska
Planeta płonie
Adam
20:49, 2025-05-10
Parafia w Pniewie ma nowego proboszcza
Bardzo pracowity i dobry proboszcz
Parafianin
14:19, 2025-05-10
Polska i Francja z "przełomowym traktatem". Chodzi o be
Dla bezpieczeństwa Polski nic nie znaczący papierek. Bezpieczeństwo Polski to własna armia, spójność wschodniej flanki NATO i ścisła współpraca z USA. Militarnie Francja to kraj odgrywający jeszcze rolę w Afryce, w Europie marginalną, w świecie żadną, a cywilizacyjnie upadły. Poza tragicznymi historycznymi doświadczeniami francuskiej wiarołomności pozostaje pytanie o cenę podpisania tego papierka, których nikt nie ujawnia - zasadność i koszty zakupów na potrzeby wojska we Francji (przypomina się niesławny Caracal), koszty w utrzymywaniu ilościowo śmiesznych francuskich głowic jądrowych i wysyłania polskiego wojska do Afryki w celu ochrony francuskich interesów. Chyba, że jakiś tajny protokół ma nas dodatkowo zabezpieczać przed Niemcami (bo przecież ta słabizna 300 głowic przy Rosji nic nie znaczy), ale ile znaczy francuskie sojusznicze słowo przekonała się w 1938 r. Czechosłowacja, a rok później my. Pic na wodę fotomontaż, Panie Premierze niepolskich spraw.
Puł Tusk
12:02, 2025-05-10