To gigantyczna inwestycja, która zmieni układ komunikacyjny Polski. Wraz z jej realizacją pojawia się jednak pytanie: co stanie się z mieszkańcami terenów przeznaczonych pod budowę lotniska i węzła transportowego?
Port obejmie docelowo obszar 2,6 tysięcy hektarów terenu, który podzielony jest na ponad 2 tysiące działek. Część z nich to prywatne posesje. Likwidacji musi ulec także aż 5 wsi.
Mieszkańcy, którzy stracą swoje posiadłości, zyskają dużą gratyfikację finansową od państwa
Zgodnie z ujawnionymi przez media informacjami, jednym z miejsc, do których mogą przeprowadzić się mieszkańcy terenów objętych inwestycją, jest Płocochowo w powiecie pułtuskim. To ważna informacja zarówno dla obecnych mieszkańców gminy, jak i dla potencjalnych nowych lokatorów.
Obecnie realizowany jest Program Dobrowolnych Nabyć dla właścicieli nieruchomości na terenie lotniska. Do wyceny nieruchomości przeprowadzonej przez niezależnego rzeczoznawcę spółka dolicza bonusy finansowe.
Jeszcze innym rozwiązaniem proponowanym przez spółkę CPK są nieruchomości zamienne. Polegają one na wybraniu nowej działki z listy miejscowości zlokalizowanych w różnych miejscach Polski.
CPK oferuje nieruchomości zamienne w różnych częściach Polski, a wśród nich znalazły się także miejscowości na Mazowszu. Oprócz Płocochowa są to m.in. Chotomów, Izabelin (powiat legionowski) oraz Opinogóra Górna (powiat ciechanowski).
Przeprowadzka nowych mieszkańców może wpłynąć na rozwój infrastruktury w Płocochowie i okolicach. Zwiększona liczba mieszkańców może oznaczać nowe inwestycje w drogi, sklepy czy usługi publiczne.
CPK prowadzi obecnie Program Dobrowolnych Nabyć, w ramach którego mieszkańcy mogą wybrać nową lokalizację do życia. Decyzje dotyczące przeprowadzek będą podejmowane indywidualnie, a pierwsze przemieszczenia mogą nastąpić w ciągu kilku lat.
Dla mieszkańców powiatu pułtuskiego oznacza to możliwość poznania nowych sąsiadów oraz potencjalny rozwój okolicy. Czy Płocochowo stanie się nowym domem dla byłych mieszkańców Baranowa? Czas pokaże.
3 1
Jakie CPK???
Przecież kolalcja13grudnia odrzuciła 200 tysięcy podpisów pola