Obwodnica Pułtuska jest kluczowym projektem dla poprawy bezpieczeństwa i płynności ruchu w regionie. Jej realizacja ma na celu odciążenie centrum miasta od ruchu tranzytowego oraz skrócenie czasu przejazdu na trasie Warszawa–Mazury.
Największe wyzwania stoją przed realizacją robót branżowych, które wykonano zaledwie w 24,56% (8,63 mln zł). Wartość zrealizowanych robót drogowych wynosi obecnie około 127 mln zł, czyli 63,93% całości zaplanowanych działań, a robót mostowych 59,63%, co odpowiada blisko 44 mln zł.
Już w grudniu ubiegłego roku burmistrz Pułtuska, Beata Jóźwiak, informowała, że zakończenie inwestycji może się przesunąć nawet do 2027 roku. Mieszkańcy Pułtuska oraz osoby korzystające regularnie z DK61 będą musiały nadal "zbroić się" w cierpliwość i liczyć się z dalszymi utrudnieniami w ruchu drogowym.
Lokalna społeczność wyraża coraz większe niezadowolenie z postępów prac. Wielu mieszkańców zwraca uwagę, że przedłużająca się budowa generuje nie tylko uciążliwości związane z korkami, ale również wpływa negatywnie na dojazdy do domów i pól uprawnych. A lokalne firmy tracą klientów z powodu utrudnionego dojazdu.
Pomimo trudności, przedstawiciele firmy Strabag zapewniają, że prace są kontynuowane i dokładają wszelkich starań, aby zminimalizować powstałe opóźnienia. Regularnie prowadzone są spotkania robocze, na których omawiane są kolejne kroki mające na celu przyspieszenie robót.
Dla kierowców i mieszkańców Pułtuska istotne jest, aby inwestycja została zakończona jak najszybciej, co pozwoli odciążyć centrum miasta oraz znacząco poprawi bezpieczeństwo i komfort podróżowania po DK61.
Zloty Rydwan 10:59, 18.03.2025
Wygląda na to, że Tusk z przystawkami zablokował płynność finansowania robót przez wykonawcę. Na obszarze budowy obwodnicy prawie nic już się nie dzieje.
Dlaczego pani burmistrz nie ingeruje politycznie w tej sprawie?
Adam11:31, 18.03.2025
Artykuł wyssany z d*. Może autor udał by się do wykonawcy i od źródła przekazał informacje, a nie ze strony internetowej. Dziennikarstwo dość niskich lotów. Równie dobrze można napisać, że koniec prac będzie w 2030, niech się ludzie trochę podjarają, będzie sensacja.
agape12:51, 19.03.2025
Redakcja i rudywanoklakier też opóźnieni.
Na placach pracuje stale 50-200 osób 6-7 dni w tygodniu
Czas08:28, 20.03.2025
Mieszkam blisko więc wiem co się tam dzieje i widzę że roboty idą dobrze. W brew temu co niektórzy piszą te obwodnica jest jedną z elementów który jest potrzebny dla szybkiego tranzytu Niemcom na tym zależy i reszcie wbrew temu co wam będą gadali.
6 7
Może nie przy tej obwodnicy mieszkasz. Prace są prowadzone w tym samym tempie od początku wejścia firmy na plac budowy. Opóźnienia były w rozpoczęciu inwestycji i nie Tusk wtedy był premierem tylko Morawiecki z PIS'u.
8 4
Nieudolna próba obrony rządu Tuska nie zmienia faktu, że obwodnica Pułtuska miała być w 2025 roku oddana do użytku. Wystarczy porozmawiać w kuluarach z kierownictwem wykonawcy o płynności finansowej rządu
6 3
*%#)!& i naiwnych to możesz szukać gdzie indziej. Wojewoda podpisał ZRID po półtora roku od jego złożenia i tyle na starcie już było opóźnienia. ZIRD został podpisany na koniec września 2023 roku. Feta była z udziałem pana Kowalczyka i za rządów Pisu. W projekcie budowa miała trwać ok 4 lat. Nie ma możliwości żeby zakończyła się w 2025r.
9 3
Może czas odstawić monitor telefonu/komputera i przestać obrażać ludzi. Radzę się przejść i popatrzeć jak tam ludzie pracują. Uszanować ich, że nawet w niedzielę pracują. Nie da się nadgonić opóźnienia jakie było przy wydawaniu pozwolenia. Tyle