Zamknij

Pułtuski meteoryt wyceniono na 4000 zł

19:29, 08.12.2021 . Aktualizacja: 14:25, 10.12.2021
Skomentuj Meteoryty, które spadły pod Pułtuskiem, otrzymały nazwę po naszym, mazowieckim mieście. Meteoryty, które spadły pod Pułtuskiem, otrzymały nazwę po naszym, mazowieckim mieście.

30 stycznia 1868 nad Pułtuskiem miało miejsce wyjątkowe wydarzenie.

Pod wieczór w okolicach 19-tej niebo rozświetlił potężnym meteor, był on doskonale widoczny między innymi z samej Warszawy.

Tym samym Pułtusk zapisał się na kartach wielkiej historii. Straszliwe światło, które ukazało się zimą 153 lata temu, widziano najpierw w stolicy, koło siódmej. Bolid mknął na północny wschód od Warszawy, ciągnąc za sobą długą, białawą smugę.

Okoliczni mieszkańcy zaczęli w popłochu wybiegać z domów, mylnie sądząc, że to pożar. Tymczasem kula ognia wciąż zmieniała swoją barwę i ogromniała. W końcu stała się tak jasna, iż nie sposób było na nią patrzeć.

Gdy meteor przygasł usłyszano potężne eksplozje, a mieszkańcy w okolicach Pułtuska – choćby we wsi Gostkowo usłyszeli uderzenia kamieni o ziemię.

Sporo kamieni zalegało również na podmokłych terenach w okolicach Narwi.

Najobfitszy, zarejestrowany dotychczas deszcz gwiezdnych kamieni w historii, który spadł pod Pułtuskiem, otrzymał nazwę po naszym, mazowieckim mieście.

Szacuje się, że musiało spaść około 70 tysięcy okazów, choć istnieją również przypuszczenia, iż liczba ta jest znacznie zaniżona, a mówi się nawet o 200 tysiącach. Liczne znaleziska z tego spadku zasiliły kolekcje muzealne na całym świecie między innymi w Berlinie, Chicago czy Wiedniu. Największy okaz, ważący 9095 gramów, trafił do Muzeum Historii Naturalnej w Londynie.

Oczywiście, meteoryty posiada także pułtuskie Muzeum Regionalne.

Ale okazuje się, że pułtuskie meteoryty co jakiś czas pojawiają się na aukcjach - choćby internetowych.

W zależności od wielkości i od gatunku meteorytu ceny wahają się od 50 zł za gram do nawet 4000 zł za gram.

Na początku bieżącego roku, poszukiwacz meteorytów wystawił na sprzedaż meteorytową płytkę o wymiarach 12mm x 8 mm x 2 mm.

Okaz, który sprzedaję to ładna nieduża płytka. Wnętrze, pomimo upływu ponad 150 lat, wciąż jest całkiem świeże, również żelazo-nikiel błyszczy pięknie. Płytka jest ładnie wypolerowana na obu stronach. Waga okazu: 0,58 g.

Nabywca zapłacił za nią jedynie 62 złote.

Ale rok temu w sprzedaży pojawił się też inny pułtuski okaz - aż 73 gramowy.

Znalazca wystawił meteoryt za cenę 4000 złotych.

To: "Piękny mały meteoryt pułtuski znaleziony w południowej elipsie spadku, koło miejscowości Rowy. Meteoryt zachowany w bardzo dobrym stanie". Nie wiadomo jednak czy transakcja doszła do skutku.

Jednym z najbardziej znanych poszukiwaczy pułtuskich meteorytów jest Janusz Kosmowski, znany jako Astrokosmo, który wiedzą na temat poszukiwań i potrzebnego do tego sprzętu dzieli się na kanale YouTube. Na swoim koncie ma już 9 znalezionych meteorytów. - Jeden meteoryt pułtuski przekazałem do Muzeum Regionalnego w Pułtusku, z którym współpracuję od kilku lat. Do muzeum przekazałem również inny meteoryt, medal okolicznościowy dotyczący tego meteorytu oraz znaleziony podczas poszukiwań meteorytów bursztyn - powiedział portalowi Money.pl.

Szacowaną elipsę spadku pułtuskich skarbów z kosmosu można obejrzeć tutaj

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%