29 sierpnia Pułtuszczanie, dla których patriotyzm należy do kategorii moralnego zobowiązania, a nie wydarzeń na pokaz (w młodzieżowym słowniku: lans), przybyli do MCKiS wypełniając salę kina, aby uczcić pamięć Bohaterów Powstania Warszawskiego w obchodzoną w tym roku 80 rocznicę jego wybuchu. Program słowno-muzyczny „Warszawa walczy, Warszawa trwa!”, przygotowany przez pułtuską Grupę Teatralną „Ucho od Śledzia” wraz z miejscowymi muzykami, dostarczył nam niezwykłych przeżyć, poruszając aż do autentycznych, płynących z głębi wzruszonych serc łez. Przychodząc nawet się tego nie mogliśmy spodziewać, to była emocjonalna BOMBA (spodobało mi się to określenie – dzięki za nie, TV OSKAR).
Otóż na koniec przedstawienia, gdy publiczność stojąc, kolejny raz nagradzała tak samo stojących wykonawców brawami burzliwymi jak akcja „Burza” niemal (tak mi się historycznie-rocznicowo skojarzyło), oklaskując właśnie ich podziękowania dla sponsorów, bez których przedstawienia by nie było, gdy ze strony wykonawców nie padły jeszcze najważniejsze podziękowania wieczoru, podziękowania dla wszystkich Powstańców Warszawskich wraz z apelem do nas o pielęgnowanie pamięci i o Nich, i o Powstaniu (miało to miejsce dopiero później), na scenę weszła..., a jakże – jak wszędzie w ostatnim czasie - Pani Marzena Cendrowska, Komisarz p.o. Burmistrza!
Zupełnie nieoczekiwanie, odbierając jednej z osób mikrofon, z tejże sceny zabrała głos niczym gospodarz spotkania - wszak włodarzem miasta jest i basta. Były „gospodarskie” podziękowania i kwiaty, coś tam o wspólnocie i zaproszenie na organizowane 1 września przez Miasto i Panią Komisarz p.o. Burmistrza spotkanie - śpiewanie okupacyjnych piosenek (my wspólnota, „wicie rozumicie”, działamy, dalej świętujmy razem). Przeciwko wspólnocie i śpiewaniu nie mam nic, wręcz przeciwnie, co do kwiatów można powiedzieć, że przecież to miło, a nawet wspaniale, artystom kwiaty nawet do stóp zdarza się rzucać na wielkich światowych scenach, w czym zatem, poza oczywistym faux paux, które nie powinno się zdarzać obytym w świecie wielkomiejskim elitom, ta rzecz?
Ano w tym, że wydarzenie nie było organizowane przez Gminę Pułtusk w ramach rocznicowych obchodów (choć tam aż cały Wydział Promocji Miasta pomysłami tętni) i Gmina nie miała z nim nic wspólnego, Burmistrz Pułtuska nie objął go też autorytetem swego Urzędu i nie sprawował nad nim honorowego patronatu. Nie było również organizowane przez MCKiS, lecz – subtelna różnica - w MCKiS, któremu, co powszechnie wiadomo, za komercyjny wynajem sali trzeba zapłacić. Było przygotowane i zorganizowane przez grupę pasjonatów muzyki, poezji i teatru, nie będącą zespołem MCKiS. Zatem w jakim charakterze „nie na swojej imprezie” i nie wzmacnianej też honorowo powagą swego Urzędu, pojawiła się Pani Komisarz na scenie, zabierając mikrofon i głos i w czyim imieniu? Ach, te kwiaty, jak miło je dostawać, ale i jak równie miło z radosnym uśmiechem je wręczać przy owacjach i w błyskach fleszy na scenie...
Ano w tym także, że widowisko zostało sfinansowane, w tym wynajem sali, ze środków pochodzących od prywatnych darczyńców, przedsiębiorców, Gmina Pułtusk nie wydała na przedstawienie ani jednej złotówki. Żaden z nich nie zabierał głosu, chociaż miałby pierwszorzędne do tego prawo i nie pozował wśród aktorów i muzyków w tym blasku fleszy pośród owacji. Stawiam tezę, że także nie zabiegała Pani Komisarz u nich o to wsparcie, bo jak już wiadomo z wywiadu, o którym jeszcze wspomnę, Panią Komisarz interesują tylko wzniosłe i najwyższe cele: KPO i szwajcarskie środki. W takim razie, ponownie zapytam: Pani Komisarz p.o. Burmistrza w jakim wystąpiła charakterze na scenie, nie kiwnąwszy przedtem nawet palcem, aby widowisko się odbyło ? Ach, te kwiaty...
Ano w tym jeszcze, że parę dni wcześniej media obiegła wiadomość, że obecna Pani Komisarz p.o. Burmistrza, wcześniej kandydatka w wyborach na burmistrza, także kandydatka w wyborach do europarlamentu, jeszcze raz i to już po raz trzeci (!) wystartuje w tegorocznych pułtuskich wyborach: jako kandydatka KWW Koalicji Obywatelskiej dla Pułtuska w wyborach na Burmistrza Miasta Pułtuska. Może się zakręcić w głowie od tego co obecnie, co ciut wcześniej i znów już tuż tuż, zatem takim skołowanym jak ja, Pani Komisarz p.o. Burmistrza, proszę wytłumaczyć, czyż nie wystąpiła Pani na scenie zabierając mikrofon i głos w charakterze Kandydatki KWW KO dla Pułtuska w wyborach na Burmistrza Miasta Pułtuska? Właśnie znamy już odpowiedź, pytanie było retoryczne, Pani Komisarz p.o. Burmistrza, proszę nie odpowiadać. Ach, te kwiaty...
Ano w tym i to już czwarte „Ano” - dla obeznanych w cyklu publikacyjno-wydawniczym cóż za nadzwyczajny zbieg okoliczności - już następnego dnia po spektaklu, Pani Komisarz p.o. Burmistrza w wywiadzie dla portalu pułtusk24.pl podkreśla (warto przeczytać), jak bardzo pragnęła, aby Pułtusk włączył się w obchody wybuchu Powstania Warszawskiego, bo to „niezwykle ważne wydarzenie”, więc na pierwszego zorganizowano kwiatki, biegi i dołączono się samorządowo do społecznej inicjatywy „Dzieci z bramy 44”, bo „samorząd to wspieranie społecznych inicjatyw” Doprawdy? (por. „Ano” 1 i „Ano” 2) Spektakl aż jakiś, 29-go ku czci Powstańców i Powstania, a dzień potem wywiad i o wartościach, i wspieraniu inicjatyw i zgroza, wyjść mogło, że inwencja szefów promocji miasta co do rocznicy Powstania wyczerpała się już tamtego pierwszego dnia - na wieczornym podświetleniu..., a jakżeby inaczej, Ratusza! Wybory blisko, więc w myśl podprogowej zasady: wszystkie światła na Panią Komisarz p.o. Burmistrza („Mówimy – Lenin, a w domyśle – partia, mówimy – partia, a w domyśle Lenin”; to nieoceniony Majakowski). I teraz już wiemy, bo lepiej reagować zawczasu, skąd na nie swojej imprezie „gospodarskie” wejście na scenę Kandydatki KWW Koalicji Obywatelskiej w wyborach na Burmistrza: w blasku fleszy, głos ze sceny, bukiet kwiatów – oto Pułtusk z Panią Komisarz p.o. Burmistrza na czele, znów włączył się w obchody. Bukietem kwiatów na nie swojej imprezie. Ach, te kwiaty...
To nie koniec tych „Ano”, ale zostały już same, powiedzmy, drobnostki. Tak tylko dla jasności. Śmiało, proszę przemówić Pani Komisarz p.o. Burmistrza, przemówić równie śmiało, jak śmiało wkroczyła Pani na nie swoją tego wieczoru scenę, by przemówić w blasku fleszy. Zatem, Pani Komisarz p.o. Burmistrza, do późnych godzin zatroskana każdego dnia o stan finansów publicznych, aż brakuje czasu na przyjęcia mieszkańców (dobry ten wywiad, dobry), skoro nie była Pani na spektaklu jako Komisarz p.o. Burmistrza, choć próbowała nam się złudnie ze sceny jako jej gospodarz jawić, a nie była też Pani sama, to kto za bilety zapłacił, przemówi i teraz Pani? KWW Koalicja Obywatelska dla Pułtuska, czy też płaciła Pani z własnej kieszeni? Bo przecież, będąc też Komisarzem p.o. Burmistrza, Kandydatka KWW Koalicja Obywatelska dla Pułtuska, nie płaciła chyba z miejskiej kasy? Na wszelki wypadek nie dopuszczam nawet myśli, broń Boże, że przy zarobkach w randze pułtuskiego burmistrza i tak zasobnej, rządzącej partii, weszła Pani na darmowe wejściówki, bo niby z jakiej racji miała Pani wejść na komercyjny mimo wszystko event za darmo? Pieniądze, pieniądze, jeszcze raz pieniądze, wszystko kosztuje, chyba nie bez przyczyny oprócz biletów potrzebne były pieniądze sponsorów, którym dziękowano oklaskami, BO MIASTU NIE BYŁO ZA CO DZIĘKOWAĆ (a zarobiło jeszcze na wynajmie sali), gdy właśnie wchodziła Pani na nie swoją tego wieczoru scenę, by przemówić i podpinając się pod nie swoje, też zebrać oklaski. Pani Komisarz p.o. Burmistrza, proszę więc wyjaśnić: tamtego wieczoru, za co dostała Pani od zdezorientowanej widowni oklaski? Bo dostać oklaski za nic, to prawdziwa marketingowa sztuka speców od wizerunku, ale nie od wizerunku miasta, tylko wizerunku Kandydata KWW Koalicja Obywatelska dla Pułtuska, a przy okazji Komisarz p.o. Burmistrza. No chyba nie za ten bukiecik? A za bukiecik kto płacił? Dowiemy się? Ach, te kwiaty...
Ach te kwiaty, lanserskie kwiaty. Historyczna rocznica, polityczny lans, historyczne skojarzenia. Semantycznie słowo lans kojarzy mi się z lansjerami, no tymi wiadomo, Kozietulski, Somosierra, szarża. Można powiedzieć, że jacy lansjerzy, taka szarża – tam szarża na armaty i wieczna sławy chwała, tu szarża na scenę i wizerunkowa wielka chała. Powiadają czasem: trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny. Za to Pani Lans-Komisarz na odwrót, należy podpowiadać wprost (jak ongiś suflerka, nomen omen też przy okazji wyborów, JE Prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu), kiedy na scenę nie wchodzić. Co do 29 sierpnia podpowiem: Pani Marzena Cendrowska, albo Komisarz p.o. Burmistrza, albo Kandydatka KWW Koalicja Obywatelska dla Pułtuska, albo osoba siedząca na sali tylko w skromnej roli miłośniczki pułtuskiej sceny (jak pozostali na widowni), naprawdę mogła te kwiaty do stóp na scenę rzucić, zamiast na nią wchodzić. Choć to nie światowa wielka scena, a prowincjonalne raptem miasto, ale za to wówczas, zapewniam Kandydatkę KWW Koalicja Obywatelska dla Pułtuska, tu u nas, na prowincji, byłoby choć na chwilę i wielkomiejsko i tak światowo, a wrażenie jakie! Ale co tu podpowiadać po czasie, gdy Pani Lans-Komisarz, włodarz miasta, na fejsowych stronach Miasta, chwali się nie swoim wydarzeniem i dalej można ją sobie oglądać na scenie z 29 sierpnia w roli gospodarza nie swojej imprezy. Pani Komisarz p.o. Burmistrza, proszę powiedzieć wreszcie, czym się tam na tym fejsie przed wyborami Pani chwali i jaka w tym Pani zasługa? A zgoda na publikację spektaklu, a prawa autorskie? Na wszelki wypadek pytam, bo nigdzie fragmentu nie można w necie znaleźć, nawet na stronie MCKiS, a tylko u Pani jest. Wykupiliście wyłączność na całe? To dajcie wszystkim info i link.
Podobno (w rzeczy samej słowa samej Pani, odsyłam do cennego wywiadu) „w Pułtusku zasiedziały się polityczne klany wzajemnej adoracji”, więc dla odmiany... teraz mamy wszędzie, przy każdej okazji i bez żadnej okazji, adorować tylko Panią, w pomieszanych rolach Komisarza p.o. Burmistrza i Kandydatki KWW KO w Pułtusku na Burmistrza Miasta Pułtusk? I kogo jeszcze? Bo klan wielkomiejskich obytych w świecie fachowców, to Pani Lans-Komisarz zdążyła już szybko tutaj stworzyć, upychając ich wszędzie na publicznych synekurach. Strach pomyśleć, jakiego asa w rękawie trzymała dla nas Pani na jesień, gdyby nie męska decyzja P. Krzysztofa Nuszkiewicza i jego rezygnacja - wszak obecny Dyrektor MCKiS, człowiek porządny i wieloletni pracownik, podobnie jak Pani, od wiosny jest też tylko p.o., choć nie z PO.
Skoro o MCKiS mowa. Pani Kandydatki z wiosennych wyborów klip oznajmiał mieszkańcom Gminy, że jego oferta jest bardzo skromna, zapowiadała w nim nową ofertę kulturalną, stworzenie nowoczesnego centrum kultury, promujące talenty mieszkańców w każdym wieku, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. To może teraz obecna Kandydatka KWW Koalicja Obywatelska dla Pułtuska odpowie, co jako Komisarz p.o. obowiązki Burmistrza, mając szansę przez te parę miesięcy się wykazać, dla MCKiS zrobiła oraz w jaki sposób poszerzyła jego ofertę? Nikt tam Pani wcześniej od dawna nie dostrzegł, żaden obiektyw nie utrwalił, a co do promocji, to 29 sierpnia, gdy pojawiła się tam Pani pierwszy raz od lat... lecz na cudzej imprezie, wypromowała Pani tylko siebie, więc słusznie zasługuje Pani na nadane przeze mnie miano: Lans-Komisarza. Pani nowa oferta kulturalna to szansonistów spoza miasta granie na fontannowym spontanie, na które Pani Komisarz p.o. Burmistrza zaprasza. A gdzie oferta dla MCKiS?
I na koniec jeszcze raz historycznie, rocznicowo i edukacyjnie, dorośli ludzie, pokształceni, a z historią na bakier i tłumaczyć trzeba jak dzieciom. 1 sierpnia 44 świętujemy w Polsce, bo to święto radości wolnych w tamtych dniach Polaków z nadzieją wolności dla całego kraju, choć tak tragiczne w skutkach. 1 września 39 to dzień napaści na Polskę, utraty wolności i takich dni nie świętujemy, bo nie ma czego, te dni otaczamy szczególną refleksją, nie wspólnym radosnym śpiewaniem. Jeżeli Pani Lans-Komisarz tego nie wie, to proszę zorganizować podobne śpiewanie 17 września – też rocznica i też agresji. Tylko co będzie wtedy leciało z głośników Ratusza?
Pułtusk, 1 września 2024 r., kwatera cmentarna Obrońców Września, niewiele grobów. Żadnego wieńca od Miasta. Żadnego znicza na żadnym grobie. Żadnego symbolicznego, pojedynczego kwiatka. Na krzyżach nawet jednego centymetra biało-czerwonej wstążki, choć kosztuje grosze. Za to w amfiteatrze „wspólnota śpiewu”, zorganizowana przez Miasto i pod osobistym patronatem, a jakże, Pani Komisarz p.o. Burmistrza i wkrótce też kolejne fontannowe granie na spontanie (ile płacimy za wieczór, można wiedzieć?). Wy, wielkomiejscy celebryci, obyci w wielkim świecie europejczycy, tu na polskiej prowincji jesteście strasznie obciachowi. I nawet nie znacie granic swojego obciachu. Na pułtuskich grobach Powstańców Warszawskich też nikogo i niczego od was nie było, tak spełniła Pani Komisarz p.o. Burmistrza swe pragnienie, aby Pułtusk włączył się w obchody (ten wywiad naprawdę był bardzo ciekawy).
Pani Lans-Komisarz, jak każdemu kandydatowi, życzę w nadchodzących wyborach powodzenia – jako obywatel. Jako wyborca natomiast, 13 października pójdę do urny z życzeniem: wracajcie do siebie, lans patrioci, do swoich wielkich miast.
Janek08:38, 02.09.2024
Bardzo dobry felieton! Wyśmienicie się czytało 08:38, 02.09.2024
Krzysiek 09:19, 02.09.2024
Brawo za artykuł! 09:19, 02.09.2024
Ela6710:14, 02.09.2024
Byłam na tym występie. Trafne spostrzeżenia 10:14, 02.09.2024
n10:50, 02.09.2024
Tekst kiepski. Trochę rozmowa schozfrenika ze swoimi projekcjami. Wybitnie ciężko to się czyta. Trochę błędów ortograficznych, mnóstwo stylistycznych i składniowych. Tekst mieści się raptem na 1-3/2, a odwołuje się kilkukrotnie do samego siebie i do jakiegoś wywiadu którego nie ma tu ani na tej stornie. Chyba że to wywiad z projekcjami autora w głowie. Albo pytanie tu postawione zostały po jakimś wywiadzie? Ogólnie wydźwięk bardzo trafny, jednak całość zupełnie niestrawna i nielogiczna. Skoro ktoś umiał zwomitować tyle treści z jednego, minutowego wyjścia na scenę, to bardzo bym chciał podsumowanie lansu innych naszych lokalsów. Szczególnie wycieranie się Heniutkiem, z jego udziałem można by kilkuset stronicowe tomiska wydać tylko z podsumowania ostatnich 12 misięcy w tym stylu. Albo pozostali kondaydaci na burmistrza i radnych, którzy w podobnym stylu przed poprzednimi wyborami jeździli na grabach innych działających osób w Pułtusku (najobrydliwszy był przypadek ze zbiórką pod marketem na jakiś szczytny cel któregoś politykiera, a okazało się postał z puszką 15min., porobił fotki i poszedł do domu xD). 10:50, 02.09.2024
Jano11:05, 02.09.2024
Felieton (fr. feuilleton „zeszycik, odcinek powieści”) – gatunek publicystyczny, krótki utwór dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający punkt widzenia autora. Porusza i komentuje aktualne tematy społeczne, zwracając uwagę na ujemne zjawiska w życiu codziennym. Często wykorzystuje w tym celu elementy satyry, ironii, humoru - źródło https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Felieton 11:05, 02.09.2024
Matrix11:12, 02.09.2024
Wybitnie ciężko to się czyta ten komentarz. Czyżby głos zabrał "młody, wykształcony i z wielkiego miasta"? 11:12, 02.09.2024
Odpowiedź do Matrix11:15, 02.09.2024
Trafne spostrzeżenie, biorąc pod uwagę zakończenie wypowiedzi sformułowaniem (o zgrozo) - ,,xD". 11:15, 02.09.2024
Roman Dmowski11:30, 02.09.2024
Autor komentarza, niejaki "n", sam popełnił w swoim wybitnym dziele błąd na błędzie ("schozfrenika", "stornie", "kondaydaci", "kilkuset stronicowe" i wiele innych), a wypomina nieistniejące błędy ortograficzne i stylistyczne w liście? Paradne. Poza tym, co to znaczy "jeździć na grabach"? To chyba wie tylko sam autor, który niestety nie postarał się o jakąkolwiek poprawność swojego wywodu. Nie wspomnę nawet o merytoryce i rzeczowych argumentach, bo one po prostu nie istnieją...
PS. Słynny, ostatni wywiad M. C. o politycznych klanach wzajemnej adoracji naprawdę bardzo łatwo znaleźć w sieci :) 11:30, 02.09.2024
n12:15, 02.09.2024
Napisałem internetowy komentarz, który nie wymaga żadnej formy ani poprawności, pod tekstem w portalu opisującym życie powiatu gdzie dvpy szczekają psami. Mam w nim dowolność i brak respektowania zasad polszczyzny, zupełnie przeciwnie do tekstu reklamowanego we wstępie jako felieton. Odmiennie do tego „listu”, mój komentarz mieści przynajmniej spójny logicznie ciąg informacji. Autor zdążył już poprawić w tekście o jaki wywiad z MC chodzi i gdzie się znajduje. Jeśli „felieton” wymaga analizy innego wywiadu, na innym portalu oraz skakania po samym krótkim felietonie („ano” xDˣᴰ), żeby w pełni prosto go przyswoić, to przeczy prostocie. Tak samo zdania wielokrotnie złożone na 5-11 linijek (sic!) z błędami gramatycznymi i stylistycznymi, przeplecione zmianą formy i narracji, które tu komuś przysposabiają mniej zgrozy niż jednokrotne „xD” na końcu mojego młodego, wykształconego komentarza z wielkiego miasta. 12:15, 02.09.2024
Lucyna12:05, 02.09.2024
Warto popatrzeć na lans pani ze Starostwa bo to dłużej trwa 12:05, 02.09.2024
Alex12:41, 02.09.2024
Ejże, patrioci z Ratusza, świętowaliście rocznicę wybuchu wojny zapominając o Obrońcach Ojczyzny, którzy oddali za nią życie, czy pieniędzy w kasie miasta zabrakło? Wstyd! Jeden spontan Pani Komisarz przy fontannie mniej i na znicze, kwiaty, wstążki na ich grobach by starczyło, chociaż na ten jeden dzień w roku. A jeśli to przez zapomnienie, to co Wy w ogóle świętowaliście? Niemiecką napaść na Polskę???
Znam u nas jeden pochówek uczestnika Powstania, lecz gdzie nie podpowiem, bo Wam nie warto. Kpr. Jerzy Dobrowolski, ps. Krzak, Stefan. Zgrupowanie "Radosław", oddział osłony sztabu. Szlak bojowy: Wola, Muranów, Stare Miasto, kanały, Śródmieście, Czerniaków. Przepłynął Wisłę, przeżył. Urodzony i zmarły w Pułtusku! A żołnierze akcji "Burza", związanej z Powstaniem? Mnóstwo ich u nas leży. Warszawscy pułtuszczanie, żyjący w historycznej niewiedzy, macie takie układy w Warszawie, trudno było poprosić o pomoc Muzeum Powstania Warszawskiego i dowiedzieć się więcej? Ale wiecie chociaż, gdzie to muzeum jest, no nie?
MCKiS to już chyba w ogóle Wam niepotrzebne. Zostanie tylko kino pod chmurką, na które Pani Komisarz stale zaprasza. Słusznie, kino będzie bez MCKiS, a jaka oszczędność dla Miasta! 12:41, 02.09.2024
Rozbawiony12:59, 02.09.2024
Gdzieś ci dzwoni ale nie wiesz w którym kościele, pułtuszczaku za pięć zeta. Zanim zaczniesz pisać mądrości troszkę się postaraj zagłębić w temacie. 12:59, 02.09.2024
n13:10, 02.09.2024
Powiem tak: dalej czekam na kandydata. Już nam sie Beatka z Marzenką pokazały. 13:10, 02.09.2024
Alex13:50, 02.09.2024
ŚP. KPR. RYSZARD DOBROSIELSKI.
Przepraszam, w szczególności rodzinę, za nieuświadomioną pomyłkę we wcześniejszym komentarzu. 13:50, 02.09.2024
Rozbawiony13:54, 02.09.2024
Teraz jest ok. 13:54, 02.09.2024
TRYHARD15:48, 02.09.2024
Mamma mia jaki tryhardzizm 15:48, 02.09.2024
Michal15:51, 02.09.2024
Z miłości do koryta 15:51, 02.09.2024
NIGGER16:08, 02.09.2024
Myślę że ten lansik by spłynął jeśli to nie byłaby Marzenka, a jakiś Nuszkiewicz, Osica czy inny Dębski. Pani gra w męską grę. Pokażcie mi kandydata który się nie lansował na nie swojej imprezie, rządził, nie robił przetasowania w spółkach ani szeregowych stanowiskach, nie doklejał się do różnych ruchów prozwierzątkom,pro-eco , pro-rolniczych, proobywatelskich, PRO-Z-PRĄDEM-PODPUBLICZKĘ wydając przy tym tylko swoje pieniądze a nie faktycznych realizatorów, którzy nierzadko dorobili sobie garbika. mCKIS było warto dać sobą wytrzeć twarz? 16:08, 02.09.2024
Złoty Rydwan 19:15, 02.09.2024
Za taką chamówę gubernator Pułtuska strzał w pysk się należał
List czytelnika w punkt
TW Oskar
pod takim pseudonimem u komunistów był zarejestrowany Donald Tusk
19:15, 02.09.2024
Dyzio20:58, 02.09.2024
Już startuje kampania i atakuje się Panią, która może zrobić najwięcej dla Pułtuska. Lepszy byłby KN, wiedział że z tymi zarzutami nie mógłby pełnić funkcji Burmistrza a startował tylko żyby zostać zawieszony i brać połowę uposażenia. Co na to teraz jego wyborcy. 20:58, 02.09.2024
Władek21:32, 02.09.2024
Twój komentarz jest nie na temat, w ogóle nie dotyczy artykułu, więc po co go pisałeś? 21:32, 02.09.2024
Władek21:42, 02.09.2024
Brawo za list, tekst świetny. Ekipa wyjątkowo bezczelnych cyników.
TW Oskar - agent Stasi.
TV OSKAR - zajrzałem. Ładny, krótki materiał z z równie ładnym komentarzem.
https://www.youtube.com/@tvoskar_informacje
21:42, 02.09.2024
złoty dzban12:56, 02.09.2024
3 2
Pierwsze zdanie w punkt. Drugie nie. Jest tyle możliwości żeby Panią MC spunktować i nawet znajdują się w tekście. Tyle wariantów dogryzienia, dosssrania, doszczypania, jednak nie da się tego czytać. Z resztą oni sami się punktują i pogrążają, lansując w taki czy podobny sposób. Wystarczy mieć IQ większe niż but i odrobinę uważności. 12:56, 02.09.2024