Mam 35 lat i od urodzenia mieszkam w naszym pięknym mieście. Zawsze ceniłem jego wyjątkową historię, malownicze położenie oraz spokój, jaki oferuje. Jednak muszę podzielić się pewnym spostrzeżeniem, które, jak sądzę, podziela wielu z Was – nasze miasto po godzinie 17 niemal całkowicie zamiera. Poza sportem i kilkoma pizzeriami brakuje miejsca i okazji do spędzania czasu w ciekawy, angażujący sposób.
Czuję, że potencjał Pułtuska nie jest w pełni wykorzystywany. Dlaczego w historycznym mieście, pełnym tradycji, nie odbywają się giełdy staroci, spotkania kolekcjonerów czy choćby wymiany książek? Tego rodzaju wydarzenia mogłyby nie tylko przyciągnąć mieszkańców, ale także ożywić miasto i stworzyć przestrzeń do integracji społecznej.
Zbyt szybko zamykane sklepy dodatkowo sprawiają, że miasto wieczorem wygląda na opustoszałe. Czy nie warto byłoby przemyśleć wydłużenia godzin otwarcia niektórych punktów usługowych lub sklepów?
Chciałbym zaapelować do wszystkich mieszkańców, abyśmy wspólnie podjęli inicjatywę i zgłaszali swoje pomysły do władz miasta. Może warto stworzyć grupy zainteresowań – hobbystów, pasjonatów literatury, kina, muzyki czy rękodzieła? Organizowane regularnie spotkania mogłyby być promowane przez lokalne media, jak portal wpu24, który mógłby stać się platformą dla takich inicjatyw.
Wspólnie możemy sprawić, że Pułtusk stanie się miejscem tętniącym życiem również po zmroku. Zachęcam każdego, kto ma pomysł na urozmaicenie naszego czasu wolnego, do działania i kontaktu z odpowiednimi instytucjami. Razem możemy zmienić to miasto na lepsze – dla nas wszystkich.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz