Dziś w Warszawie doszło do tzw. incydentu dyplomatycznego, gdy rosyjski ambasador chciał złożyć wieniec na cmentarzu w (sowiecką) rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Jeszcze kilka lat temu, także na pułtuskim cmentarzu przedstawiciele Rosji składali 9 maja wiązanki kwiatów. W ważne dla nich rocznice w Pułtusku pojawiali się umundurowani przedstawiciele ambasady i jej pracownicy - zapewne niższego szczebla.Obecni bywali też przedstawiciele naszych władz.
Przed południem, w południe i po południu dzisiejszego 9 maja, pułtuskie Mauzoleum stoi ciche i opuszczone. Na schodach Mauzoleum widać wprawdzie palące się znicze i kwiaty, ale to raczej pozostałości sprzed kilku dni lub weekendowych odwiedzin miejsca pochówku. Tym bardziej, że dominującą szarfą jest ta, w kolorze maryjnym - bało - niebieskim, a nie czarno - pomarańczowym. Wygląda więc, że Rosjanie nie zdecydowali się na wyjazd poza Warszawę...
Na szczęście prawie nie widać też żadnych oznak dewastacji, chociaż flagi ukraińskie bardzo by się w tym dniu tam przydały...
Sowiet16:10, 09.05.2022
7 0
Dać tam Cezarego, na pewno wprowadzi innowacje i jeszcze na tym zarobi. 16:10, 09.05.2022