"Trwają poszukiwania obiektu powietrznego przypominającego balon. W przypadku jego znalezienia nie podnoś, powiadom najbliższy posterunek Policji" - poinformowało Rrządowe Centrum Bezpieczeństwa na Twitterze. Alert RCB tej treści został wysłany do odbiorców na terenie trzech województw: kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego.
To spore, białe balony, radiosondy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wypełnione wodorem. Może się zdarzyć, że nawet upadną na terenie miasta.
Już w latach 20-tych ubiegłego wieku balony były wykorzystywane do sondowania warunków meteorologicznych w atmosferze. Pierwsza stała stacja dla takich pomiarów na terenie Polski powstała jeszcze przed drugą wojną światową.
Do balonów wypełnionych zazwyczaj wodorem doczepiane są przy pomocy linki sondy, które wykonują zaprogramowane pomiary i drogą radiową przekazują te dane do odbiorników Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Takie balonowe radiosondy obecnie są przyrządem jednorazowym. Balon wznosi się do wysokości około 30 kilometrów, gdzie panuje już duży mróz. Tam zazwyczaj dochodzi do pęknięcia powłoki balonu i ten zaczyna opadać.
Wraz ze wzrostem wysokości i spadkiem ciśnienia powietrza balon się powiększa – jego średnica przy powierzchni ziemi wynosi 1,5 m, a na wysokości 30 km już ponad 6 m.
Nim sonda z resztami balonu dotrze do ziemi zdoła zazwyczaj pokonać kilkadziesiąt kilometrów. Przy silnym wietrze może to być jednak wielokrotnie dłuższa odległość. Upadek nie jest kontrolowany. Samo narzędzie jednak jest stosunkowo lekkie i nie stanowi zbyt dużego zagrożenia dla ludzi.
Pasjonaci pogody i radiotelekomunikacji śledzą loty balonów pogodowych na własnych urządzeniach, są także serwisy internetowe publikujące takie dane. To ułatwia tak zwanym łowcom odnalezienie później rozbitej radiosondy. Może też się zdarzyć, że wiatr poniesie opadający balon w teren zamieszkały, nawet w środek miasta.
Jak informuje IMGW, uszkodzony balon radiosondy może zawierać resztki łatwopalnego wodoru, który w połączeniu z powietrzem tworzy wybuchową mieszkankę. Do zapłonu wodoru wystarczy iskra z elektryzującego się ubrania, dlatego resztek balonu nie wolno wrzucać do ognia! Balon można opróżnić przecinając jego powłokę ostrym narzędziem na wolnym powietrzu, z dala od źródeł iskier i ognia.
Jeśli resztki balonu zawisły na napowietrznej linii energetycznej, a radiosonda wisi nad ziemią lub leży na ziemi, nie należy dotykać radiosondy ani linki, bo grozi to porażeniem prądem elektrycznym! Wówczas warto zawiadomić odpowiednie służby – pogotowie energetyczne lub straż pożarną.
IMGW nie oczekuje informacji od znalazców sond o ich położeniu, zwraca jednak uwagę, że warto je wyrzucić do pojemników na elektronarzędzia, bo w środku zainstalowane są baterie.
Ich start zawsze następuje z obiektów IMiGW w Legionowie. "Nasze" balony wylądowały:
Pomiary wykonywane przez balony IGMW:
Obwodnica to nie wszystko! Pułtusk zyska
A wystarczył by węże ka ulicy Mickiewicza. Wezel z dwoma rondami można wybudować taniej niż doprowadzać kilka kilometrów dróg do klasy wyższej. Nasze władze się do niczego nie nadają, jak można chwalić się czymś co jest gorszym rozwiązaniem. Niech nasze władze się pochwalą gdzie jest rezerwa na linie kolejową! Bo właśnie wydały pozwolenie na kolejne bloki i linie jeśli powstanie to będziemy mieli w Lipnikach.
Obserwuj
23:16, 2025-06-22
Prezydent Nawrocki do pułtuszczan
Detoks? Weź się człowieku nie odzywaj. Gamoń prezydent przyjechał i wiesniaki krzyczeli raz Nawrocki raz Kaczyński. To jest żenada. Jaki kraj taki prezydent
Lukasz
21:55, 2025-06-22
Prezydent Nawrocki do pułtuszczan
Po co tu się pchał ,nie ma innych pisowskich dziur? Tam mógł jechać. Nie chcemy tu gangstera alfonsa
Po co
20:35, 2025-06-22
Poranek grozy w Sadykierzu!
Tak jeżdzi pijany kurp, im wolno.
No
18:03, 2025-06-22
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz