Wielu Polaków wciąż nie wie, że może leczyć zęby za darmo i zaoszczędzić nawet 900 zł rocznie. Sprawdź, komu przysługują świadczenia stomatologiczne z NFZ i jak z nich skorzystać.
Zaniedbane zęby to nie tylko ból, ale i spore wydatki, a wielu Polaków wciąż nie wie, że przysługuje im konkretna pomoc. Sprawę pod lupę wzięło Radio ZET – i okazuje się, że nawet 900 zł rocznie można zaoszczędzić, korzystając z publicznego leczenia stomatologicznego.
Na początku 2025 roku osoby opłacające składkę zdrowotną mogły liczyć na tzw. „600 plus na dentystę”, czyli bezpłatne świadczenia stomatologiczne oferowane w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Dziś ta wartość wzrosła – do 900 zł. To nie żaden bon, ale pakiet usług, z których można korzystać bezpłatnie, jeśli tylko znajdzie się gabinet mający umowę z NFZ.
Lista darmowych usług stomatologicznych może zaskoczyć. W ramach NFZ przysługują m.in.:
Wszystko to – bez dodatkowych opłat, o ile oczywiście mamy aktualne ubezpieczenie zdrowotne.
Radio ZET wyliczyło, że prywatna wizyta u dentysty to spory wydatek. Sam przegląd to koszt 100–300 zł, skaling – nawet do 600 zł, a zdjęcie RTG to kolejne kilkaset złotych. W sumie dorosły pacjent może „odzyskać” nawet 900 zł rocznie, a dzieci – nawet ponad 1500 zł, korzystając z bezpłatnych świadczeń NFZ.
Choć świadczenia są dostępne, to znalezienie gabinetu współpracującego z NFZ bywa wyzwaniem. Jak wykazała Najwyższa Izba Kontroli, liczba takich placówek spadła aż o 38% w porównaniu do 2009 roku. W praktyce oznacza to kolejki, a czasem brak miejsc – zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.
Zaniedbane zęby to nie tylko ból i nieprzyjemny zapach z ust, ale też ryzyko poważniejszych chorób – od zapaleń po problemy kardiologiczne.
Leczenie prywatne potrafi zrujnować domowy budżet. Tymczasem część zabiegów mamy już opłaconą – wystarczy zapytać dentystę, czy współpracuje z NFZ i umówić się na wizytę.
Źródło zdjęcia głównego: Obraz Michal Jarmoluk z Pixabay
Jacek17:36, 22.07.2025
Pytanie u którego dentysty można to zrobić?Zapisy prywatnie na pół roku,a dowiaduje się,że można na kasę chorych,tylko gdzie🤣🤣🤣Do którego by nie zadzwonić to absolutnie nie leczy na kasę,więc?
Rodzinna podróż zakończona tragedią. 14-latek ranny
Proszę osoby poszkodowane o kontakt 664694990
dOMINIKK
21:53, 2025-07-22
Za leczenie zębów możesz nie zapłacić ani złotówki
Pytanie u którego dentysty można to zrobić?Zapisy prywatnie na pół roku,a dowiaduje się,że można na kasę chorych,tylko gdzie🤣🤣🤣Do którego by nie zadzwonić to absolutnie nie leczy na kasę,więc?
Jacek
17:36, 2025-07-22
Dłuższe przerwy obiadowe i bezpłatne posiłki?
Ja rozumiem że pisdoszewie pułtuskim stabilne 4 tysie na łapę to złapanie pana Boga za nogi, ale niewiele mniej zarabia się w biedrze czy dino. Ale w dino nie dotaniesz decyzji o zabudowie. Więcej zarabiają tylko naczelnicy, sekretarze, główni księgowi i wyżej. Jak chcesz żeby magister pracował na 100% (czyli za 3-4 osoby) to mu nie płać jakby siedział na kasie. Albo daj jeść xD. Za podstawowe wynagrodzenie referenta, samodzielnie to się utrzymasz w jakimś szałasie na podkarpaciu
xD
10:35, 2025-07-22
Dłuższe przerwy obiadowe i bezpłatne posiłki?
Większość urzędników jest niepotrzebna. Wykonują "fikcyjną pracę". Przekładanie papierków, picie kawy, bycie na urlopie. A jak trzeba się dowiedzieć czegoś konkretnego, to brak kompetencji lub wiedzy. Milion urzędników to głównie darmozjady, a teraz jeszcze chcą zdrowych i bezpłatnych posiłków, czyli chcą potwierdzenia, że są darmozjadami. Ryba psuje się od głowy (a głowa według guru Petru - od góry) i wystarczy sprawdzić kompetencje członków rządu. Milion urzędników też chce żyć tak jak rząd, i wcale się im nie dziwię.
Tak nawiasem...
08:13, 2025-07-22